Ćwiczenie „Steadfast Jazz” było najważniejszym wojskowym wydarzeniem ubiegłego roku. Ale jego znaczenie wykraczało poza sam fakt sojuszniczych ćwiczeń na poligonie. Było dowodem, że NATO wraca do swojej podstawowej roli – powiedział minister obrony Tomasz Siemoniak na uroczystości podsumowującej ubiegłoroczne ćwiczenia.
– Byliśmy usatysfakcjonowani, że główna część tych ćwiczeń jest rozgrywana w Polsce – mówił minister podczas spotkania zorganizowanego w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Podkreślił, że Polsce szczególnie zależało na sukcesie, gdyż manewry „Steadfast Jazz” zainaugurowały cały cykl ćwiczeń, które będą się teraz odbywały w NATO co dwa lata.
Szef resortu obrony przyznał, że sukcesu nie udałoby się osiągnąć bez zaangażowania układu pozamilitarnego. Ćwiczenie zostało przeprowadzone na terenie czterech województw i już od chwili przekroczenia granicy przez żołnierzy armii sojuszniczych, aż do momentu opuszczenia Polski przez ćwiczących, wojsko ściśle współpracowało z administracją państwową i samorządową, policją, służbą celną, strażą pożarną i graniczną. W uznaniu wkładu pracy w sprawne przeprowadzenie manewrów minister Siemoniak wyróżnił przedstawicieli tych instytucji Medalami za Zasługi dla Obronności Kraju.
Sposób przygotowania i przeprowadzenia ćwiczeń doceniło także dowództwo NATO, które zwróciło się do strony polskiej o podzielenie się wnioskami z wielomiesięcznej pracy. – Hiszpania i Portugalia będą w 2015 roku organizatorami kolejnych dużych natowskich ćwiczeń pk. „Trident Juncture”. Zdobyte przez Wojsko Polskie doświadczenia w czasie organizacji i przeprowadzania „Steadfast Jazz” będą bardzo pomocne dla NATO i kierownictwa tych manewrów – mówił minister Siemoniak.
– W moim przekonaniu największym wyrazem uznania dla pracy strony polskiej są deklaracje, jakie składali nam przedstawiciele sojuszniczych armii, którzy chcą na naszych poligonach przeprowadzać swoje ćwiczenia – powiedział gen. bryg. Jan Dziedzic, szef Zarządu Planowania Logistyki – P4 SGWP, który jest jednocześnie pełnomocnikiem ministra obrony narodowej ds. HNS (Host Nation Support – wsparcie pobytu i działań wojsk sojuszniczych na terytorium kraju gospodarza).
Pytany o klucz do sukcesu, generał Dziedzic podkreślił rolę odpowiedniego przygotowania poszczególnych etapów – od fazy planowania, aż do rozliczenia ćwiczeń. – Potwierdziliśmy, że mamy właściwe procedury zarówno te narodowe, jak i na poziomie NATO – dodał generał.
„Steadfast Jazz” były największymi ćwiczeniami państw Sojuszu Północnoatlantyckiego w 2013 roku. Główny scenariusz zakładał udzielenie zbrojnej pomocy zaatakowanemu sojusznikowi, zgodnie z art. 5. Traktatu Północnoatlantyckiego mówiącym o kolektywnej obronie. W manewrach wzięło udział 25 państw: 22 natowskie i trzy partnerskie – Szwecja, Finlandia i Ukraina. W sumie na terenie Polski, Łotwy, Litwy i Estonii oraz na Morzu Bałtyckim ćwiczyło 6000 żołnierzy, około 60 statków powietrznych, 120 sztuk ciężkiego sprzętu wojskowego i osiem okrętów. W trakcie „Steadfast Jazz 2013” przeprowadzono także krajowe ćwiczenia „Steadfast Jazz 2013 HNS”, które były sprawdzianem polskiego systemu wsparcia kraju-gospodarza. |
autor zdjęć: chor. Artur Zakrzewski / DPI MON
komentarze