moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Spadochroniarze świętują

Pierwsi w polskiej armii wyjechali na misje wojskowe do Egiptu i Kosowa. Służyli też w Syrii, Kambodży, Iraku i Afganistanie. Pierwsi w armii przechodzili na zawodowstwo. Żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej tworzą jedyną w pełni spadochronową formację w polskim wojsku. Dziś obchodzą swoje święto.


Uroczystości z okazji dorocznego święta 6 Brygady Powietrznodesantowej rozpoczęły się już w czwartek wieczorem. Żołnierze spotkali się pod pomnikiem swojego patrona – generała Stanisława Sosabowskiego na apelu pamięci ku czci spadochroniarzy, którzy oddali życie w służbie dla ojczyzny. Wieczorny capstrzyk zakończył się trzema salwami karabinowymi.

Główne uroczystości rozpoczną się dziś w południe. Na placu apelowym w 6 Batalionie Dowodzenia zameldują się wszystkie pododdziały. Po części oficjalnej rozpocznie się piknik, podczas którego sympatycy wojsk powietrznodesantowych będą mogli obejrzeć skoki spadochronowe, dynamiczny pokaz wyszkolenia żołnierzy oraz uzbrojenie i wyposażenie. Na ekspozycji znajdą się m.in. karabiny maszynowe i karabinki oraz zestawy przeciwpancernych pocisków Spike i wszystkie rodzaje spadochronów.

Święto 6 Brygady Powietrznodesantowej jest obchodzone 23 września w rocznicę sformowania 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej (1941). Ze względu na to, że żołnierze Brygady wezmą w tym czasie udział w ćwiczeniach „Anakonda ‘14” oraz w obchodach 70. rocznicy operacji Market Garden w Holandii, uroczystości zostały przesunięte na początek września.

Śladami Sosabowskiego

6 Brygada dziedziczy tradycje polskich formacji powietrznodesantowych z okresu II wojny światowej i czasów powojennych: 6 Dywizji Piechoty z okresu II RP (1919 – 1939), 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej (1941 – 1947), 6 Pomorskiej Dywizji Piechoty (1944 – 1957) oraz 6 Pomorskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej (1957 – 1986).

Żołnierze 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej na ćwiczeniach w Wielkiej Brytanii.

Dzisiejsza 6 Brygada wywodzi się ze wspomnianej 6 Pomorskiej Dywizji, która powstała w 1957 roku. – Nie zapominano wtedy o wielkich poprzednikach – mówi kpt. Marcin Gil, rzecznik prasowy Brygady. – Wzorce przejęto od 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego. Korzystano z jego metod w szkoleniu spadochronowym i bojowym. Wysoki poziom wyszkolenia żołnierze zaprezentowali niespełna dziesięć lat po powstaniu Dywizji, czyli podczas ćwiczeń pod kryptonimem „Burza październikowa”, które odbyły się w 1965 roku w NRD. Od tego czasu 6 Brygadę określa się mianem elitarnej jednostki Wojska Polskiego. W 1973 roku spadochroniarze wyjechali na pierwszą misję wojskową do Egiptu. Utworzyli wówczas Polską Jednostkę Specjalną Pokojowych Sił ONZ, której zadaniem było nadzorowanie rozejmu między Izraelem a państwami arabskimi.

– Do połowy lat osiemdziesiątych 6 Dywizja była niezmiennie najlepiej wyszkolonym elitarnym związkiem taktycznym naszej armii, w pełni rozwiniętym i nowocześnie, jak na owe czasy, uzbrojonym – podkreśla kpt. Gil.

Od końca lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia brygada kilkakrotnie zmieniała nazwę. Ostatecznie po restrukturyzacji w 2010 roku jest to 6 Brygada Powietrznodesantowa. Od 20 lat formacja ma sztandar, który ufundowali weterani jednostki. Zdobi go szarfa Orderu Wojennego Virtuti Militari, odziedziczonego po 6 PDP, oraz Wojskowy Order Wilhelma, który przyznała (za zasługi wojenne 1 SBS w Holandii) holenderska królowa Beatrycze.


Film: 6BPD

Z 6 Brygady wywodzi się wielu oficerów zasłużonych dla armii. Czerwony beret nosili m.in. generałowie Mieczysław Bieniek, Roman Polko, Edward Gruszka, Bogdan Tworkowski, Jerzy Gut, Piotr Patalong oraz Włodzimierz Potasiński i Bronisław Kwiatkowski.

Spadochroniarze z misją

Obecnie 6 BPD to jedyna w pełni spadochronowa jednostka w polskiej armii. Jej żołnierze wykonują rocznie prawie 20 tys. skoków ze spadochronem. Desantują się z różnej wysokości z pokładów samolotów i śmigłowców. Charakterystyczne dla tej formacji jest to, że żołnierze mogą działać jako desant lub prowadzić działania desantowo-szturmowe dzięki śmigłowcom. – Do naszych głównych zadań bojowych należy m.in. uchwycenie kluczowych punktów i obiektów na terenie przeciwnika i utrzymanie ich do czasu nadejścia sił głównych oraz atakowanie i niszczenie lotnisk, składów i magazynów przeciwnika – mówi szef sztabu ppłk Mirosław Bryś. – Ponieważ wszyscy żołnierze wykonują skoki ze spadochronem, możemy tą metodą przemieścić się w dowolne miejsce na świecie.

W Brygadzie służy około 3 tys. żołnierzy. Poza dowództwem, 6 BPD tworzą trzy bataliony powietrznodesantowe w Krakowie, Bielsku-Białej i Gliwicach oraz batalion logistyczny i dowodzenia. Spadochroniarzami dowodzi gen. bryg. Adam Joks.


Przez ostatnich kilkadziesiąt lat spadochroniarze wielokrotnie brali udział w misjach pokojowych i stabilizacyjnych, organizowanych przez ONZ i NATO. Po przystąpieniu Polski do Sojuszu jeden z batalionów brygady – 18 Batalion Powietrznodesantowy – wszedł w skład Sił Szybkiego Reagowania NATO. Żołnierze brali także udział w misjach na Bałkanach w Bośni i Hercegowinie oraz Kosowie, a także w Syrii, Libanie i Kambodży.

Ze względu na bogate doświadczenie misyjne w brygadę inwestowano. Żołnierze otrzymywali nowoczesny sprzęt (np. pojazdy HMMWV i pociski kierowane PPK Spike). Bielscy spadochroniarze jako pierwsi przeszli ze służby zasadniczej na pełne zawodowstwo.


Żołnierze w czerwonych beretach dwukrotnie służyli w Iraku. – Udział spadochroniarzy w misjach przyniósł Brygadzie nie tylko sławę i zasłużony rozgłos w kraju i poza jego granicami, lecz także wiele cennych doświadczeń – podkreśla pomocnik dowódcy ds. podoficerów chorąży sztabowy Jacek Dziedzic. Najwięcej doświadczenia zdobyli jednak pod Hindukuszem. W Afganistanie żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej służyli podczas pierwszej, drugiej, trzeciej, piątej i jedenastej zmiany.

Podczas służby w misjach życie straciło dziesięciu żołnierzy tej formacji.

Od 12 lat polscy spadochroniarze współpracują z jedną z najlepszych jednostek powietrznodesantowych na świecie – amerykańską 173 Brygadą, tzw. Sky Soldiers. Wojskowi obu jednostek spotykają się podczas różnego rodzaju międzynarodowych ćwiczeń. Służyli razem w Afganistanie, trenują także wspólnie na wielu poligonach w Europie. Od kwietnia, na przykład, szkolą się na poligonie w Drawsku Pomorskim.


Od kilku lat wojskowi z 6 Brygady szkolą się także ze spadochroniarzami z Kanady. Co roku wyjeżdżają do prowincji Nowa Fundlandia i Labrador na arktyczne kursy przetrwania. Współpracują również z niemieckimi brygadami powietrznodesantowymi oraz spadochroniarzami z Czech i Holandii.

Bohaterowie popkultury

„Wiecie, co jest najważniejsze w wojsku? Dyscyplina, dobre żarcie i sierżant Kudaśko!” – to cytat z kultowego dla spadochroniarzy filmu „Czerwone berety” z 1962 roku z Marianem Kociniakiem w roli głównej. Ta przygodowo-sensacyjna opowieść o spadochroniarzach mówi o najważniejszych żołnierskich zasad: przyjaźni i pomagania innym, nawet za cenę poświęcenia własnego życia i zdrowia.

W latach sześćdziesiątych powstały w Polsce filmy dokumentalne opowiadające o szkoleniu spadochroniarzy, m.in. „Z jasnego nieba” oraz „Między niebem a ziemią”. Dekadę później światową premierę miał dramat wojenny, zrealizowany na podstawie książki Corneliusa Ryana „O jeden most za daleko”. Przedstawia największą operację powietrznodesantową II wojny światowej, w której obok jednostek amerykańskich i brytyjskich wzięli udział żołnierze polskiej jednostki powietrznodesantowej. Spadochroniarze pojawiają się także w „Demonach wojny według Goi” Władysława Pasikowskiego, a Bogusław Linda w „Sarze” Macieja Ślesickiego nosi czerwony beret. W połowie lat dziewięćdziesiątych o 6 Brygadzie znów zrobiło się głośno za sprawą kanału telewizyjnego Discovery, który – emitując program o najsłynniejszych jednostkach świata – wymienił m.in. „szóstą” i polskich spadochroniarzy.

To nie wszystko. Na rynku księgarskim, obok opracowań historycznych poświęconych dziejom wojsk powietrznodesantowych, pojawiają się także teksty fabularne. O misjach i losach spadochroniarzy 6 Brygady Powietrznodesantowej w swoich dwóch książkach napisał dziennikarz i korespondent wojenny Marcin Ogdowski.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Mariusz Bieniek, Katarzyna Szal, Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze

~mar.petrow
1454943660
Tym bardziej przykre i pouczające powinno być dla nas jak skonczył gen Sosabowski/ po fiasku Market Garden zrobiono z niego kozła ofiarnego zdegradowano... Skonczył jako magazynier!! Osobiosta zasługa montgomeryego- slabego narcystycznego i mściwego dowodcy, maniaka musztry paradnej.
F0-55-85-2B

Jak namierzyć drona?
 
Nowe uzbrojenie myśliwców
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Wybiła godzina zemsty
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Jesień przeciwlotników
Zmiana warty w PKW Liban
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
Olympus in Paris
Miecznik na horyzoncie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Modernizacja Marynarki Wojennej
Szturmowanie okopów
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Karta dla rodzin wojskowych
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Wzmacnianie granicy w toku
Huge Help
Olimp w Paryżu
Razem dla bezpieczeństwa Polski
Marynarka Wojenna świętuje
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Ostre słowa, mocne ciosy
„Projekt Wojownik” wrócił do Giżycka
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Medycyna w wersji specjalnej
Szef MON-u na obradach w Berlinie
„Szczury Tobruku” atakują
Święto podchorążych
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
A Network of Drones
Polskie „JAG” już działa
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Od legionisty do oficera wywiadu
O amunicji w Bratysławie
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Transformacja dla zwycięstwa
Uczą się tworzyć gry historyczne

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO