– Ruszają prace nad wzmocnieniem systemu bezpieczeństwa narodowego poprzez zwiększenie odporności kraju na sytuacje kryzysowe mające miejsce poza granicami Polski. Chodzi o aspekty militarne ale także pozamilitarne – zapowiedział prezydent Bronisław Komorowski po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Posiedzenie RBN zostało zwołane przez prezydenta, aby w gronie najważniejszych polityków w Polsce omówić efekty ubiegłotygodniowego szczytu NATO. Politycy rozmawiali o decyzjach, jakie zapadły w Newport i o tym jak przełożą się one na polskie bezpieczeństwo. Szefowie resortów obrony i spraw zagranicznych przedstawili także informacje na temat aktualnej sytuacji na Ukrainie oraz bieżących stosunków polsko-rosyjskich.
Zgoda na większe wydatki na wojsko...
Oceniając osiągnięcia naszej delegacji na szczyt NATO prezydent podkreślił, że „dzięki polskiej aktywności udało się zahamować niepokojący trend obniżania wydatków na obronność przez państwa członkowskie”. – Co więcej, nasi sojusznicy zadeklarowali podniesienie poziomu tego rodzaju wydatków – mówił prezydent Komorowski. Tak też zrobi – od 2016 roku – Polska. Prezydent podkreślił, że wszyscy politycy obecni na posiedzeniu RBN poparli plan podniesienia z 1,95 do 2 proc. PKB polskiego budżetu obronnego.
Po posiedzeniu Rady prezydent Komorowski zapowiedział rozpoczęcie prac nad strategią podnoszenia bezpieczeństwa Polski. – Konkluzją naszego spotkania było to, że uruchomione zostały prace nad takim generalnym wzmocnieniem systemu bezpieczeństwa narodowego poprzez zwiększenie odporności kraju na wszelkie zjawiska kryzysowe, które można zaobserwować poza granicami Polski w aspektach militarnych i pozamilitarnych – mówił po RBN Bronisław Komorowski.
Jak wyjaśniał po posiedzeniu RBN gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i sekretarz Rady, chodzi np. o większe zaangażowanie w system obrony państwa wszystkich służb mundurowych (m.in. straż graniczną, służbę celną czy straż pożarną).
... i kształtowanie postaw proobronnych cywilów
Prezydent chce także, by w większym niż dotychczas stopniu propagować postawy proobronne społeczeństwa. Dlatego zaproponował m.in. włączenie w system obrony państwa m.in. pozarządowych organizacji i stowarzyszeń proobronnych. – Trzeba kształtować wśród Polaków takie postawy, które wiążą się z osobistą gotowością do walki w sytuacji kryzysowej – przekonywał Bronisław Komorowski. Temu, jak to zrobić poświęcona będzie kolejna Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Na wtorkowe spotkanie Rady przyjechali m.in. Ewa Kopacz, marszałek Sejmu, a wkrótce premier, Donald Tusk, szef Rady Ministrów, Janusz Piechociński, wicepremier, Tomasz Siemoniak, minister obrony, Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji oraz przedstawiciele ugrupowań parlamentarnych.
Najważniejsze ustalenia szczytu NATO w Newport
Powstaną Siły Natychmiastowego Reagowania
Przyjęto Plan Działań na rzecz Gotowości, czyli tzw. Readiness Action Plan. W ten sposób NATO chce zwiększyć gotowość, a więc szybkość reagowania wojska na sytuacje kryzysowe, wymagające interwencji. Plan zakłada m.in. utworzenie, w ramach funkcjonujących obecnie wielonarodowych Sił Odpowiedzi NATO, specjalnych wojsk - Sił Natychmiastowego Reagowania, tzw. szpicy. Ma ona liczyć do 5 tys. żołnierzy. Co będzie ją wyróżniać spośród pozostałych jednostek Sił Odpowiedzi? Przede wszystkim poziom gotowości. Siły Natychmiastowego Reagowania będą mogły zostać użyte w ciągu kilku godzin, najdłużej 2-5 dni, czyli znacznie szybciej niż pozostałe Sił Odpowiedzi. Inną niezwykle ważną różnicą jest to kto podejmuje decyzję o użyciu żołnierzy. W przypadku pozostałych Sił Odpowiedzi zgodę muszą wyrazić politycy reprezentujący 28 państw Sojuszu. Tymczasem decyzja o wykorzystaniu Sił Natychmiastowego reagowania należeć będzie do głównodowodzącego Sojuszu w Europie, co z pewnością skróci czas podjęcia decyzji.
Jednostki sił natychmiastowego reagowania zostaną umieszczone w czterech państwach Europy Wschodniej. Deklarację o przyjęciu żołnierzy i budowę (finansowaną ze środków NATO) infrastruktury dla szpicy złożyły m.in. Polska, kraje nadbałtyckie i Rumunia.
W Planie Działań na rzecz Gotowości znajdują się również zalecenia dotyczące przeprowadzania ćwiczeń przygotowujących na tzw. wojnę hybrydową. To odpowiedź NATO na nowy typ wojny prowadzonej na Krymie i wschodzie Ukrainy. Wojna hybrydowa czyli taka, która prowadzona jest za pomocą "środków militarnych, paramilitarnych i cywilnych".
Wzmocnienie Wschodniej flanki
W państwach leżących na wschodnich obrzeżach NATO pojawi się więcej żołnierzy Wspólnoty. Będzie ich około 20 tys. Ich obecność określono jako rotacyjną, ale w praktyce – jak zapewniał szef NATO – będzie to "ciągła obecność i działalność w powietrzu, na ziemi i na morzu". Wraz z żołnierzami pojawi się też infastruktura, i co niesłychanie istotne, wojskowy sprzęt NATO. Dzięki temu skróci się czas reakcji na ewentualną agresję, nie trzeba będzie bowiem tracić czasu na przerzut sprzętu.
Wzmocnienie Wielonarodowego Korpusu w Szczecinie
Przywódcy NATO zgodzili się z polskim postulatem wzmocnienia roli Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód, której dowództwo mieści się w Szczecinie. Korpus będzie wzmocniony poprzez podwyższenie jego gotowości i zdolności. W skład korpusu wchodzą głównie Polacy, Niemcy i Duńczycy.
Więcej pieniędzy na obronność
Członkowie NATO zostali zobowiązani do podniesienia - w ciągu 10 lat - wydatków na obronność do 2 proc. PKB. Po raz pierwszy został wyznaczony konkretny termin, w którm państwa Sojuszu muszą to zrobić. Wcześniej NATO jedynie zalecało taki poziom wydatków. W rezultacie tylko kilka z 28 państw przeznaczały około 2 proc. PKB na obronność.
2016 – szczyt NATO w Warszawie
Kolejne spotkanie przywódców państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego odbedzie się za dwa lata. Gospodarzem szczytu będzie Polska.
autor zdjęć: Piotr Mołecki/prezydent.pl
komentarze