moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Szef MON o sprzedaży broni dla Ukrainy

Polska nie dostarcza broni na Ukrainę. Co nie znaczy, że nie zamierza jej sprzedawać. – W ciągu najbliższych kilkunastu dni spodziewam się wizyty ministra obrony Ukrainy w Polsce i będziemy rozmawiali o współpracy, także wojskowej – zapowiedział Tomasz Siemoniak, szef MON, w radiowych „Sygnałach Dnia”.

Film: Polskie Radio

Krzysztof Grzesiowski: Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Witamy, panie ministrze, dzień dobry.

Tomasz Siemoniak: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

K.G.:  Cytowaliśmy to zdanie przed godziną 7, wypowiedź ministra obrony Ukrainy Wałerija Hełeteja, który mówił, że nie może ujawnić, z jakim konkretnym krajem osiągnęliśmy porozumienie, my, czyli Ukraina, ale fakt jest taki, że broń już jest w drodze do nas, to absolutnie prawda, mogę to oficjalnie powiedzieć. Czy także polska broń produkowana w Polsce, czy z zapasów, którymi dysponujemy?

T.S.: Minister obrony Ukrainy wyraźnie mówi o jednym państwie, które zaczęło dostarczać broń na Ukrainę, nie jest to Polska, chociaż chcę zapowiedzieć, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni spodziewam się wizyty ministra obrony Ukrainy w Polsce i będziemy rozmawiali o współpracy, także wojskowej.

K.G.: Tyle że to już jest kolejna wypowiedź ze strony ukraińskiej mówiąca o dostawach broni do tego kraju. Na początku był doradca prezydenta Poroszenki Jurij Łucenko, potem sam prezydent Ukrainy o tym mówił, teraz kolejna. To jest pewien fakt. Co jest złego w dostawach broni Ukraińcom?

T.S.: Nie ma niczego złego. Także publicznie wielokrotnie mówiłem, że Polska jest otwarta na sprzedaż broni Ukrainie i – jak mówię – spodziewam się rozmów w tej sprawie. Tutaj nie ma niczego wstydliwego i niczego, co należałoby ukrywać, natomiast ja uważam, że polskie władze są zobowiązane rzetelnie przedstawiać stan spraw. Stan spraw jest taki, jak mówię, więc nie z naszej strony zostało wywołane to zamieszanie, ów doradca prezydenta Ukrainy, potem ze swoich słów się wycofywał. Ja myślę, że im mniej się mówi na ten temat, tym lepiej. To są sprawy, które należy załatwiać, a nie przez media dywagować.

K.G.: A może to jest tak, tu zacytuję wypowiedź z dzisiejszego tygodnika Wprost osoby, która była członkiem delegacji na szczyt NATO w Walii, że Ukraińcy „durnowato zrobili, że to upublicznili”.

T.S.: Nie chcę tego komentować. Zauważyłem rano tę publikację, nie jest ona prawdziwa, nie było w Newport jakiegokolwiek ustalenia czy porozumienia dotyczącego sprzedaży czy dostaw broni na Ukrainę. Mówił sekretarz generalny NATO o tym, że to nie jest sprawa NATO, ponieważ NATO nie ma własnych zasobów broni, ale wspiera to, aby dwustronnie się dogadywać. Więc zaczyna się faza dwustronnego dogadywania, myślę, że ta informacja, którą minister obrony Ukrainy wczoraj przekazał, jest wiarygodna, nie dotyczy ona Polski, a jak będzie z Polską, zobaczymy. Jak mówię, spodziewam się ministra Hełeteja w Warszawie w ciągu najbliższego kilkunastu dni, będziemy o tym rozmawiali.

K.G.: A co moglibyśmy dostarczać armii ukraińskiej? Jaki rodzaj broni?

T.S.: Nie chcę na ten temat spekulować. Ukraińska armia ma swoje potrzeby, my mamy swoje określone możliwości. Tutaj chodzi głównie o to, co może nasz przemysł obronny wyprodukować i sprzedać. Będziemy o tym rozmawiali od lipca, gdy zniesiono embargo na sprzedaż broni na Ukrainę, gdy Unia Europejska je zniosła. Nie ma tutaj jakichkolwiek przeszkód, wszyscy członkowie Unii mogą sprzedawać broń na Ukrainę.

K.G.: A jeśliby doszło do takiego porozumienia i doszłoby do sprzedaży Ukrainie broni, czy Ukraina ma pieniądze, żeby za to zapłacić?

T.S.: Będziemy o tym rozmawiali. Myślę, że jeżeli Ukraina występuje z takimi inicjatywami, to ma na to środki. Na pewno prowadzenie działań wojskowych i budowa zdolności armii jest priorytetem dla władz Ukrainy, natomiast orientując się siłą rzeczy w handlu bronią w Europie i na świecie, wiem, że tutaj są różne możliwości kredytowania, różne możliwości kompensowania dostaw, więc sądzę, że najpierw ustalmy, czy to jest możliwe i realne, i czy potrzeby Ukrainy zbiegają się z naszymi możliwościami, i wtedy będziemy się zastanawiali. To nie są rzeczy, które trwają godziny i dni, to są sprawy, które wymagają spokojnego, rzetelnego załatwienia.

K.G.: A czy możliwe jest, że Polska broń już jest wysyłana na Ukrainę, a minister obrony narodowej o tym nie wie?

T.S.: Nie chcę się odnosić do tego rodzaju sugestii, dlatego że sprzedaż broni wymaga zgody odpowiednich instytucji rządowych, to jest określona procedura, w której uczestniczą też instytucje związane z resortem obrony narodowej, więc minister obrony z definicji to wie, o każdej tego rodzaju operacji.

K.G.: Czyli teraz minister nie wie, stan na dziś.

T.S.: To znaczy, że nie jest w tej chwili sprzedawana polska broń na Ukrainę, jeśli minister obrony... to znaczy, że nie ma po prostu takiego faktu.

T.S.: Czy wie pan, panie ministrze, co to jest Fundusz Bezpieczeństwa Europejskiego? Czy spotkał się pan z takim pomysłem?

T.S.: Tak, czytałem. Rozumiem, że chodzi o wypowiedź pana Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który sugerował, żeby w ramach Unii Europejskiej powstał fundusz na finansowanie spraw bezpieczeństwa. Tak, znam tę wypowiedź.


K.G.: Czy jest możliwa realizacja takiego projektu?

T.S.: Bardzo trudno jest to oceniać, bo właściwie nigdy taka dyskusja wewnątrz Unii Europejskiej się nie odbyła, ale myślę, że jest to bardzo trudne, dlatego że Unia Europejska ma swoje fundusze kierowane na różne przedsięwzięcia, na politykę rolną, na fundusz spójności, korzystamy przecież w bardzo dużym stopniu z tych funduszów i nigdy także w gronie ministrów obrony tego rodzaju idee dyskutowane nie były. Oznaczałoby to po prostu, że państwa członkowskie musiałyby niezależnie od formy, bo tam, jak czytam, jest mowa o obligacjach, o różnych takich instrumentach finansowych, ale tak na koniec dnia to oznacza zawsze dodatkowe pieniądze. Wydaje mi się, że też obserwując trudności wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony w Unii, że jest to idea bardzo mało realna.

K.G.: Jak by tak uzupełniając jeszcze wiedzę na temat propozycji owego funduszu, Jarosław Kaczyński dziś w wywiadzie dla tygodnika Do Rzeczy, mówi, że gdyby jednocześnie Unia zawiesiła nam opłatę składki członkowskiej, byłaby to dla nas wersja optymalna. Czy możliwe jest zawieszenie składki członkowskiej członka Unii Europejskiej, nawet jeśli byłoby to przeznaczone na tak ważny cel, jak obronność?

T.S.: Sądzę, że lider partii opozycyjnej ma dużo większą swobodę w zgłaszaniu różnych pomysłów. Przedstawiciele władzy, rządu muszą w takich sytuacjach chodzić po ziemi. Wydaje mi się to bardzo mało realistyczne, chociaż jeśli chodzi o pewien kierunek, taki, żeby Unia Europejska więcej robiła dla swojego bezpieczeństwa, także finansując jego różne formy, uważam za słuszne i na pewno taka dyskusja będzie nas czekała. Nowy przewodniczący Rady Europejskiej premier Donald Tusk wielokrotnie w różnych gremiach unijnych podnosił kwestię bezpieczeństwa. Mieliśmy blisko rok temu specjalne posiedzenie Rady na temat polityki bezpieczeństwa i obrony, więc sądzę, że ta dyskusja nas czeka. Co do formy i jakichś konkretów, myślę, że za wcześnie, żeby je zgłaszać, to po prostu usztywni różne stanowiska, bo nie jest tak, że w wielu państwach członkowskich widać to było także i po szczycie NATO, Unii i NATO, jest gotowość do zwiększania wysiłku finansowego na obronę, mimo bardzo czytelnego apelu, także naszego i Stanów Zjednoczonych i wielu państw, które uważają, że nie da się budować obrony bez pieniędzy.

K.G.: Czy liczebność polskiej armii wobec tych wydarzeń, z którymi mamy do czynienia, jest wystarczająca pana zdaniem?

T.S.: Sądzę, że tak. Myślę, że minęły czasy wielkich wielusettysięcznych armii, patrzymy na to, co się dzieje także i w innych państwach u naszych sojuszników. Ważniejsza znacznie jest jakość, wyposażenie, wyszkolenie żołnierzy niż liczebność. Oczywiście każda armia zawodowa, tak jak nasza, powinna posiadać dobre rezerwy, zwłaszcza rezerwy mobilizacyjne. Od dwóch lat przywróciliśmy szkolenie tych rezerw i tutaj, jak sądzę, tkwi bardzo duży potencjał. Również w większym wykorzystaniu takiego zwrotu proobronnego w naszym społeczeństwie, dużego zainteresowania ochotniczymi szkoleniami. Myślę, że będziemy chcieli w ciągu najbliższych miesięcy przedstawić w tym względzie ofertę wojska, tak, żeby wyjść naprzeciw obywatelom, którzy – co zrozumiałe i dobre – bardzo się zatroskali sprawami bezpieczeństwa przez te ostatnie wydarzenia.

K.G.: A jak duża jest ta rezerwa dzisiaj?

T.S.: To nie jest jawna liczba, więc nie mogę o niej powiedzieć. To jest taka rezerwa, która w ocenie wojskowych i także w ocenia NATO jest wystarczająca do tego, żeby zrealizować plany, jakie mamy wobec naszej obrony.

K.G.: Ale to jest tak: do 100 tysięcy czy powyżej?

T.S.: Nic na ten temat nie mogą powiedzieć.

K.G.: Aha, szkoda. Jakie znaczenie, panie ministrze, będą miały rozpoczynające się 24 września manewry?

T.S.: Tak. Jeśli pan pyta o Anakondę, to tak.

K.G.: Anakonda 2014, bo to około 12,5 tysiąca żołnierzy, także żołnierzy z zagranicy.

T.S.: Tych żołnierzy będzie nieco mniej niż 10 tysięcy, ale biorąc pod uwagę to, że zakładamy współdziałanie różnych innych instytucji państwowych, innych służb, to rzeczywiście będzie to największe ćwiczenie tego typu od lat, większe nawet niż ćwiczenia NATO Steadfast Jazz, które miały miejsce rok temu. Nie było planowane w takiej skali, to miało być ćwiczenie sztabowe. Ze względu na sytuację zdecydowaliśmy się na ćwiczenie z użyciem wojska i ćwiczenie, które odnosi się wprost do Artykułu 5 NATO, czyli kolektywnej obrony. Będziemy gościć żołnierzy z wielu państw i myślę, że to będzie bardzo... znaczy najważniejsze wydarzenie tego typu w ciągu roku 2014 w Polsce.

K.G.: A w którym to miejscu owe manewry? W różnych, czy w jednym?

T.S.: Na różnych poligonach, głównie tutaj takim centralnym miejsce będzie poligon w Drawsku Pomorskim.

K.G.: Dziś, panie ministrze, prezydent powierzy Ewie Kopacz misję tworzenia rządu. Czy pan w swoim kalendarzu dziś, jutro, pojutrze ma wyznaczoną godzinę spotkania z panią Ewą Kopacz?

T.S.: Jestem z panią marszałek Ewą Kopacz w stałym kontakcie, więc tutaj nie ma jakiegoś problemu wyznaczania godziny. Natomiast jeśli pańskie błyskotliwe pytanie zmierza do tego, czy będę się znajdować w składzie rządu pani premier Ewy Kopacz, przyszłej pani premier Ewy Kopacz, to jedyną osobą, która się w tej sprawie może wypowiadać, jest właśnie pani Ewa Kopacz. I uszanujmy tę kompetencję, uszanujmy procedury konstytucyjne. Myślę, że wszyscy możemy być pod wrażeniem tego, z jaką powagą i spokojem pani Ewa Kopacz kształtuje sprawy przyszłego rządu, więc szanujmy terminy, szanujmy Konstytucję.

K.G.: A czy prezydent Bronisław Komorowski popiera ciąg dalszy pana obecności na fotelu szefa resortu obrony?

T.S.: Nie mam na ten temat jakiejkolwiek wiedzy, myślę, że... Mogę powiedzieć tylko tyle, że moja trzyletnia współpraca z panem prezydentem Bronisławem Komorowskim, zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, czyli osobą, która ma właśnie z mocy Konstytucji bardzo wiele do powiedzenia w sprawach wojska i bezpieczeństwa, jest bardzo dobra.

K.G.: A czy zmiana szefa resortu spraw zagranicznych i szefa resortu obrony w takich, a nie innych okolicznościach politycznych byłaby na miejscu?

T.S.: Nie chcę się na temat wypowiadać, to są kompetencje przyszłej pani premier, to ona ukształtuje rząd według swojego planu, według swojego zamysłu.

K.G.: Pamięta pan, panie ministrze, to już tak na koniec, wydarzenie z ubiegłego tygodnia, czyli kradzież części pomocy humanitarnej dla Ukrainy z bazy wojskowej w Rembertowie. Pan wtedy na Twitterze napisał, po tym, kiedy się pan dowiedział o takim wydarzeniu, że panu ręce opadają. W czwartek gościliśmy pana generała Romana Polkę tu, w studiu Sygnałów dnia, i zapytaliśmy go o tę sprawę, o tę kwestię, że panu ręce opadły. Oto co odpowiedział, proszę posłuchać:
Gen. Roman Polko: Minister Siemoniak zamiast opuszczać ręce, powinien zająć się przywróceniem normalnej, zdrowej dyscypliny w wojsku. Ta patologiczna dyscyplina w wojsku polega na tym, że już na poziomie nawet szkoły oficerskiej kandydaci na oficerów nie mogą biegać na stołówkę, no bo byłoby to może nawet i niehumanitarne, chodzą na kolację w dresikach, nie śpiewają po drodze. Dzieciaki w szkole przechodzą większe stresy niż młodzi adepci tej sztuki wojennej. Z tego się biorą kolejne patologie.

K.G.: Tyle generał Roman Polko. A pan co o tym sądzi?

T.S.: Żandarmeria prowadzi śledztwo, sprawa bulwersująca, najważniejsze, że ta część pomocy została natychmiast uzupełniona i wysłana na Ukrainę. Bardzo trudno mi się odnieść do tej konkretnej wypowiedzi pana Polki, bo bardzo różne wątki: dresiki, pieśni i tak dalej w niej się pojawiły...

K.G.: Jak rozumiem, chodzi o dyscyplinę.

T.S.: Wydaje mi się,  że mało Roman Polko wie o tym, jak to w tej chwili w wojsku wygląda. Dysponuję raportami na temat dyscypliny, rozmawiamy dużo na ten temat i z dowódcami i ja sądzę, że to jest taki bardzo uproszczony obraz. Tutaj mamy do czynienia nie z brakiem dyscypliny, tylko ze zwykłym złodziejstwem i tyle. Trzeba rzeczy nazywać po imieniu.

Daniel Wydrych: Panie ministrze, to jeszcze zupełnie na koniec. Przed godziną 7, być może pan słyszał, mówiliśmy o Muzeum Katyńskim, że wciąż nie ma swojej stałej siedziby. Pan przed rokiem, jak pamiętam, mówił, że budowa muzeum to sprawa honoru dla Wojska Polskiego i dla Ministerstwa Obrony. Kiedy otwarcie?

T.S.: 17 września, czyli pojutrze, kończymy I etap budowy, będą zaproszone tam media, będą zaproszone Rodziny Katyńskie i goście, także będą mogli obejrzeć efekty wysiłków firmy budowlanej, Muzeum Wojska Polskiego, bo to Ministerstwo Obrony finansuje, natomiast pełne otwarcie muzeum przewidujemy na 17 września 2015 roku. Myślę, że kto zobaczy w środę, jak to wygląda, to będzie pod wrażeniem. Muzeum Katyńskie zasługiwało na godną siedzibę i taką mu zbudowaliśmy. Teraz czas na wyposażenie, na ściągnięcie eksponatów, na przygotowanie całej ekspozycji. Ale słowa dotrzymaliśmy.

K.G.: Dziękujemy za wizytę, dziękujemy za rozmowę. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak był gościem Sygnałów dnia.

T.S.: Dziękuję.

(J.M.)

Tekst jest zapisem wywiadu, jakiego minister Tomasz Siemoniak udzielił na antenie Polskiego Radia.

PZ

autor zdjęć: Polskie Radio

dodaj komentarz

komentarze

~Jacek
1411337820
Złodziejstwo w WP. Ja służyłem w LWP i miałem do niedawna taka nadzieję, że z tą patologią juz koniec. Służyłem w Batalionie Zaopatrzenia i to co widziałem to była permanentna patologia. Od szeregowego po dowódcę jednostki. To z kolei powodowało brak dyscypliny i gotowość bojową na poziomie "0". Dość powiedzieć,że samochody na ZN nie miały akumulatorów, zamiast benzyny wodę. Jak pojechałem słuzbowo do Słupska, to była jakaś afera na miejscu, bo okazało się że PT-76 na ZN były bez silników. Ponoć sprzedano silniki rybakom na kutry. Ksiązki mógłbym pisać. Przy próbach dyscyplinowania zołnierzy, ci się odgrażali, że zameldują wszystko co wiedzą. I byli w zasadzie nietykalni. Jednym słowem od nielegalnech hodowli świń na terenie jednostki po silniki w czołgach. A teraz słyszę, że znowu to samo.
CB-51-34-38
~nik
1410996480
"Panie Siemoniak a co będzie jak kupią od Ruskich SU 30 i przylecą i będą bombardować Polskie zakłady zbrojeniowe" Majaczysz, najpierw musieli by sie nauczyc pilotazu I fotografii a jak by juz przekroczyli nasza granice to zostalyby zwyczajnie zestrzelone.
2C-DD-51-24
~scooby
1410853020
Marian Świerczewski -połóż się i nakryj kołdra . Może ktoś nie przyleci. Z wschodnia stroną to nie warto nawet znaleźć.
39-FF-C3-6D
~Mario
1410781020
Nato mogłoby 1/. uzgodnić zezwolenie dla Francji na dostawę jednego Mistrala - oficjalnie to potwierdzić w mediach, nagłośnić, dobry gest ze strony Nato w stosunku do Rosji itd., itp. 2./ procedury przekazania i/lub odbiory niech trwają jeszcze z rok albo półtora 3./ pod tą przykrywką uruchomić absolutnie dowolne i wszelkie dostawy broni na Ukrainę (skoro do Rosji za 10 mld to czemu nie na Ukrainę??) i uzbroić ją na maksa w aktualnym stanie rzeczy tak żeby dalsze postępy armii FR okupione 'zupełnie inną ceną', Putin by tego długo nie wytrzymał
D8-59-EE-46
~scooby
1410779160
0,35 stawiam na GB. 2.45 - amunicje, amunicję oraz systemy rozpoznania, systemy radarowe, artyleryjskie , uzbrojenie , które pomoże przejście na amunicje NATO. Pomoc w Zakupie NSM i opracowaniu NDR,. Szkolenie w/g standardów NATO. 3.25 - Państwo Izrael powstało na kredyt . Czeski kredyt. Ostatnio Czesi "wygrali" przetarg na dostawę ciężarówek pod Iron Dome. 3.34 - środki ma np. w postaci technologi opracowywany jeszcze w czasach sowiecki. Trzeba rozejść się w pierwszej kolejności na poza pieniężnymi. Armaty za silniki .... 8.15- moim nie. Stan zawodowych musi być 150 tyś + 100 rezerwy i NSR. Na taka liczbę agresor musi ustawić minimum 500 tyś a to już nie takie proste. 13.45 -pan Polko chyba za dużo udziela się w telewizji Trwam. Średniowiecznie metody nie maja zastosowania w współczesnej armii. W Armii XXI wieku trzeba myśleć a nie śpiewać. Nadużyć dopuszczają się głownie ci , którzy byli zmuszani śpiewać najgłośniej
39-FF-C3-6D

Rekordowa obsada maratonu z plecakami
 
Polskie „JAG” już działa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
W MON-ie o modernizacji
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Marynarka Wojenna świętuje
Czworonożny żandarm w Paryżu
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Wybiła godzina zemsty
Karta dla rodzin wojskowych
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Co słychać pod wodą?
Ostre słowa, mocne ciosy
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Olimp w Paryżu
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Medycyna w wersji specjalnej
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Norwegowie na straży polskiego nieba
„Husarz” wystartował
Terytorialsi zobaczą więcej
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Święto w rocznicę wybuchu powstania
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
„Szczury Tobruku” atakują
Jesień przeciwlotników
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Right Equipment for Right Time
Od legionisty do oficera wywiadu
Jaka przyszłość artylerii?
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Huge Help
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Transformacja dla zwycięstwa
Zmiana warty w PKW Liban
Setki cystern dla armii
Nowe uzbrojenie myśliwców
Wzmacnianie granicy w toku
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Olympus in Paris
O amunicji w Bratysławie
Święto podchorążych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO