W miejscowości Kasina Wielka w Małopolsce żołnierze wybudowali drewniany most, poprzedni – dwa miesiące temu zniszczyła powódź. Dzięki akcji wojska mieszkańcy ponad 20 domów nie mają już problemu, by dotrzeć do swoich gospodarstw. A gmina Mszana Dolna zaoszczędziła milion złotych.
W sierpniu Kasinę Wielką dotknęła powódź. Wezbrane po ulewnych deszczach wody zniszczyły most, uniemożliwiając dojazd do gospodarstw mieszkańcom z ponad 20 domów na osiedlach Trzeciaki i Kubowicze Dolne.
– Niestety wypożyczenie z Agencji Rezerw Materiałowych elementów drogowego mostu składanego typu DMS-65 oraz ich transport to koszt ponad miliona złotych. Na szczęście żołnierze zgodzili się wybudować przeprawę drewnianą, wykorzystując niektóre elementy mostu zniszczonego przez powódź – mówi Tadeusz Klimek, zastępca wójta gminy Mszana Dolna.
Do Kasiny Wielkiej przyjechali wojskowi z 3 Batalionu Inżynieryjnego z Niska pod dowództwem por. Ireneusza Kozubala. – Praca w kamienistym podłożu była trudna. Wykorzystując kafar KP-2S na każdym brzegu rzeki musieliśmy wbić po trzy pale, a także sześć w jej korycie. Na nich osadzaliśmy dźwigary i całą konstrukcję jezdni – opowiada por. Ireneusz Kozubal. 13 saperów z budową uporało się w niespełna miesiąc.
Zastępca wójta podkreśla, że dzięki wojsku cała inwestycja kosztowała gminę zaledwie dwieście tysięcy złotych, które trzeba było wydać na zakup materiałów do budowy przeprawy i wykonanie dojazdu.
Żołnierze przy budowie pracowali w ramach szkolenia, gmina zapewniła im jedynie kwaterunek i wyżywienie.
Uroczyste otwarcie mostu na rzece Kasinczanka odbyło się kilka dni temu.
Drewniana przeprawa (według przepisów określana jako tymczasowa) ma 31 metrów długości i 3 metry szerokości. Mogą po niej przejeżdżać pojazdy ważące nie więcej niż 15 ton. Jest dwuprzęsłowa z konstrukcją nośną z dźwigarów stalowych wspartych na podporach drewnianych. Z obu stron rzeki dojazdy do mostu wybudowały firmy cywilne zatrudnione przez gminę.
autor zdjęć: szer. Henryk Śnios
komentarze