W składzie dowództwa komponentu morskiego natowskich ćwiczeń dowódczo-sztabowych „Trident Jewel 2015” znajdą się polscy oficerowie. W Wielkiej Brytanii zakończył się ostatni etap przygotowań do tego przedsięwzięcia. Ćwiczenia odbędą się w marcu przyszłego roku.
– Zgodnie z założeniem „Trident Jewel 2015” siły Sojuszu mają przeprowadzić operację reagowania kryzysowego, która wykracza poza artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego – tłumaczy kpt. mar. Piotr Wojtas z biura prasowego Centrum Operacji Morskich.
Prośba o pomoc
Ćwiczenie odbędzie się w przestrzeni wirtualnej, jego scenariusz zaś zakłada, że w jednym z państw aspirujących do NATO doszło do wewnętrznego kryzysu. Kraj jest destabilizowany przez terrorystów i zorganizowane grupy przestępcze. Sam nie może sobie z tym poradzić, więc zwraca się o wsparcie do sojuszników. A ci wysyłają na pomoc siły złożone z różnych rodzajów wojsk, które czasowo zostaną podporządkowane MARCOM-owi, czyli Dowództwu Morskiemu NATO. Powód? Zasadnicza część operacji zostanie ulokowana na morzu.
Specjaliści z MARCOM-u będą koordynować działania z Northwood w Wielkiej Brytanii. Dowództwa poszczególnych komponentów rozlokują się w norweskim Stavanger. Dowództwo komponentu lądowego wydzielone zostanie spośród sił, które na co dzień stacjonują w Izmirze, komponentem powietrznym zaś pokierują oficerowie z bazy w niemieckim Ramstein. W skład dowództwa sił morskich wejdą z kolei specjaliści między innymi z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoch i właśnie Polski. – W dowództwie komponentu będzie nas dziesięciu. Do tego dojdzie oficer łącznikowy przy MARCOM, a także nasz przedstawiciel w PAO, czyli biurze prasowym dowództwa operacji – wylicza kmdr Mariusz Kościelski, zastępca szefa sztabu ds. operacyjnych w Centrum Operacji Morskich.
Operacja na Bałtyku
Polacy znaleźli się w dowództwie komponentu, ponieważ w myśl scenariusza „Trident Jewel” operacja sił sojuszniczych będzie prowadzona na Bałtyku. – MARCOM chce skorzystać z naszej wiedzy na temat pewnych uwarunkowań środowiskowo-morskich, możliwości poszukiwania okrętów podwodnych, prowadzenia w tym rejonie działań przeciwminowych czy zabezpieczenia logistycznego – tłumaczy kmdr Kościelski. Ale to także dowód uznania za sprawne przeprowadzenie „Steadfast Jazz”, największych ubiegłorocznych manewrów NATO, których zasadnicza część została ulokowana właśnie w Polsce.
Choć „Trident Jewel” odbędzie się dopiero na początku przyszłego roku, przygotowania do ćwiczeń trwają w najlepsze. Trzech polskich oficerów zakończyło niedawno dwutygodniowy pobyt w Northwood. – Braliśmy tam udział w planowaniu hipotetycznej sytuacji kryzysowej. Był to ostatni jego etap – tłumaczy kmdr Kościelski.
Moderatorami spotkania w Wielkiej Brytanii byli między innymi dawny zastępca dowódcy Naczelnego Dowództwa Sojuszniczych Sił Europy (z ang. SHAPE) gen. w stanie spoczynku John George Reith i były szef sztabu SHAPE gen. Karl Heinz Lather.
autor zdjęć: arch. MARCOM
komentarze