Drużyna Twardego Świętoszów pokonała 2:1 zespół Gminnego Klubu Sportowego Raciborowice w drugiej kolejce rozgrywek jeleniogórskiej klasy okręgowej. Wojskowi z sześcioma punktami zajmują trzecie miejsce w tabeli. Natomiast drużyna Kawalerii Tomaszów Mazowiecki zremisowała 1:1 z Klubem Sportowym Mniszków. Tomaszowianie zdobyli pierwszy punkt i zajmują 10. pozycję.
Już po pierwszych 45 minutach pojedynku Twardego z GKS na boisku w Świętoszowie mogło być praktycznie po meczu. Wojskowi jednak z kilku stuprocentowych okazji do zdobycia bramki wykorzystali tylko jedną i w drugiej połowie musieli się namęczyć, aby wywalczyć trzy punkty. – Spokojnie do przerwy mogliśmy prowadzić 5:0. Tymczasem po 45 minutach gry było tylko 1:0 – mówi ppłk Mariusz Bolecki, prezes Twardego. – Nasza skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Ale najważniejsze, że w drugiej połowie udało nam się obronić trzy punkty – dodaje.
W 14. minucie bramkę dla wojskowych zdobył st. szer. Marcin Łojko. Dwie minuty po zmianie stron goście zaskoczyli gospodarzy. Piotr Juszczak, który zmienił po przerwie Adriana Popka, strzelił wyrównującego gola. Bramka dodała piłkarzom GKS wiary w sprawienie w Świętoszowie niespodzianki. W 53. minucie napastnik z drużyny gości został sfaulowany w polu karnym. Na szczęście dla wojskowych rzut karny egzekwowany przez Adriana Białego obronił szer. Tomasz Kowalczyk. W 62. minucie gola na wagę trzech punktów strzelił kpr. Dariusz Łojko. Gospodarze mieli jeszcze szanse podwyższyć wynik spotkania, ale podobnie jak w pierwszej części gry strzelali niecelnie.
W trzeciej kolejce, która rozegrana zostanie w środę, dojdzie do derbowego pojedynku o prymat w gminie Osiecznica. Twardy spotka się na boisku Gminnego Ośrodka Sportu w Osiecznicy z Leśnikiem. Najbliższy rywal wojskowych zajmuje ósmą pozycję w tabeli. Leśnik przegrał u siebie 2:3 z Czarnymi Lwówek Śląski i wygrał na wyjeździe 6:4 z beniaminkiem z Chełmska Śląskiego, którego Twardy pokonał 3:1 na inaugurację rozgrywek w tym sezonie.
Druga wojskowa drużyna – tomaszowskiej Kawalerii – w drugiej kolejce piotrkowskiej klasy okręgowej zremisowała na wyjeździe 1:1 z drużyną KS Mniszków. Obie drużyny zdobywały bramki w drugiej części gry. W 52. minucie na prowadzenie wyciągnął drużynę gospodarzy Krzysztof Wojdała, a 20 min później wyrównał Aleksander Wojewódzki. Podopieczni st. szer. Pawła Idzikowskiego fatalnie pudłowali w pierwszych 45 minutach gry. – Zmarnowaliśmy kilka stuprocentowych okazji do strzelenia gola. W pierwszej połowie zepchnęliśmy rywala do defensywy. Kilkakrotnie na polu karnym gospodarzy zabrakło naszym piłkarzom precyzji w kończeniu akcji – relacjonuje st. sierż. Piotr Mostowski, prezes Kawalerii. – Pod koniec pierwszej części za dwie żółte kartki musiał opuścić boisko Kuba Szkopiński. Po przerwie, grając w osłabieniu, byliśmy jeszcze bardziej groźni dla drużyny gospodarzy. Męska rozmowa w szatni przyniosła efekty. Niestety, pechowo straciliśmy bramkę. Wyrównał bezpośrednio z rzutu wolnego Olek Wojewódzki – dodaje prezes.
Tomaszowianie kończyli mecz w dziewiątkę, gdyż w 90. minucie czerwoną kartką został ukarany strzelec gola dla Kawalerii. Z kolei gospodarze od 71. minuty grali w dziesiątkę. – Szkoda tych niewykorzystanych okazji. Mogliśmy zgarnąć trzy punkty – przyznaje sierżant. – Jednak nie poddajemy się i postaramy się odzyskać skuteczność strzelecką w środę, w spotkaniu o Puchar Polski ze Stalą Niewiadów – zapewnia sternik tomaszowskiej Kawalerii.
Pucharowy rywal tomaszowskiego Wojskowego Klubu Sportowego jest wiceliderem piotrkowskiej „okręgówki”, a w trzeciej kolejce (29 sierpnia) Kawaleria podejmować będzie na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tomaszowie Mazowieckim drużynę Rzeczyckiego Klubu Sportowego. W poprzednim sezonie oba zespoły występowały na boiskach klasy A. Po dwóch kolejkach drużyna RKS, z dorobkiem sześciu punktów, zajmuje trzecią pozycję w tabeli.
autor zdjęć: arch. Jacka Szustakowskiego
komentarze