Ujęła mnie jego niezłomna walka o powrót do normalności – mówi psycholog o 33-letnim Pawle z Ełku, byłym żołnierzu poszkodowanym podczas misji w Iraku, który mimo utraty zdrowia stara się być aktywny. Wraz z zaprzyjaźnionymi instytucjami Polska Zbrojna podarowała mu na święta przedmioty, których potrzebuje. W ten sposób włączyliśmy się do akcji Szlachetna Paczka.
Ppłk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana; płk Dariusz Kacperczyk, dyrektor Wojskowego Instytutu Wydawniczego oraz Wojciech Kiss-Orski, redaktor naczelny miesięcznika „Polska Zbrojna”.
Z inicjatywą, aby w tym roku zgłosić potrzebujących wsparcia weteranów misji do Szlachetnej Paczki, wyszedł Zespół Informacyjno-Konsultacyjny Centrum Weterana w Warszawie. – Wspólnie wytypowaliśmy 19 weteranów, którzy zostali zakwalifikowani do projektu, w ramach którego otrzymają świąteczne prezenty – mówi płk Stanisław Ekiert, szef Zespołu.
Pomogła w tym Paulina Rosłoń, wolontariuszka Centrum Weterana i zarazem Szlachetnej Paczki. – Ideą naszej akcji jest pomoc rodzinom, które chcą zmienić swoje życie i walczą o to mimo biedy, w jakiej się znalazły. Doceniamy ich starania i chcemy pokazać, że nie są sami – tłumaczy.
Do projektu przyłączył się także Wojskowy Instytut Wydawniczy, wydawca miesięcznika „Polska Zbrojna” oraz portalu polska-zbrojna.pl. Wspólnie z firmą WB Electronics, Fundacją Dorastaj z Nami oraz Stowarzyszeniem FIA – Wierni w Gotowości pod Bronią postanowiliśmy przygotować paczkę dla Pawła, który spędził dziewięć miesięcy na misji w Iraku. Przedstawiamy go tylko z imienia, ponieważ zasadą Szlachetnej Paczki jest nieujawnianie nazwisk osób obdarowywanych.
Już podczas misji, po jednym z wybuchów, Paweł zaczął tracić słuch. Niedosłuch postępuje. Kiedy wrócił do kraju, zdiagnozowano u niego PTSD – zespół stresu pourazowego. Lekarze odkryli także u niego martwicze zapalenie trzustki. Przeszedł w związku z tym kilkanaście operacji, a dwa miesiące był w śpiączce farmakologicznej.
W listopadzie weterana odwiedzili wolontariusze, aby dowiedzieć się, jakie ma potrzeby. Ujęła nas ich relacja: „Pan Paweł, lat 33, jest osobą samotną. Do niedawna był aktywny zawodowo: był żołnierzem, jeździł na misje wojskowe, w pełni korzystał z życia. Paweł mimo wielu problemów w codziennym życiu spowodowanych głównie niedosłuchem oraz depresją stara się cieszyć małymi rzeczami. Chodzi do Środowiskowego Domu Samopomocy, aby utrzymywać kontakt z ludźmi. Ma duże doświadczenie w zakresie obronności kraju, którym chciałby się dzielić z młodszymi od siebie ludźmi. Ponadto uprawiał kiedyś czynnie karate oraz grał w koszykówkę, więc może przekazać tę wiedzę innym. Panu Pawłowi zależy najbardziej na otrzymaniu pełnego umundurowania, gdyż istnieje szansa, iż podejmie pracę w Centrum Mundurowym jako trener i chce się należycie prezentować”.
W sobotę lub w niedzielę, gdy odbędzie się ogólnopolski finał Szlachetnej Paczki, do domu Pawła w Ełku wolontariusze zapukają ponownie. Przyniosą pudła, do których zapakowaliśmy rzeczy, o jakie prosił. Bo lista potrzeb była rzecz jasna długa, złożyliśmy się na nie wspólnie. Do kilku świątecznie zapakowanych paczek włożyliśmy: mundur polowy oraz żołnierskie buty, ubrania, pościel, ręczniki, koc, żywność, kosmetyki i środki czystości. Ale najważniejszy był laptop, który ufundował WB Electronics. Paweł liczy, że dzięki niemu będzie mógł przygotowywać się do pracy z młodzieżą, kontaktować z przyjaciółmi i rodziną, szukać pracy. – Chcemy pomagać ludziom, którzy nie pozostają bierni – podkreśla Michał Sobczak, specjalista ds. marketingu WB Electronics.
A Paweł bierny nie jest. – Ujęła mnie jego niezłomna walka o powrót do normalności – wspomina Agnieszka Klawinowska, psycholog z 7 Brygady Obrony Wybrzeża. Poznała Pawła trzy lata temu na warsztatach psychologicznych „Razem łatwiej”, organizowanych przez Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju. Specjalnego wsparcia chce byłemu żołnierzowi udzielić Centrum Weterana. Psycholog z Centrum Anna Siemion-Mazurkiewicz podkreśla, że mimo swojej niepełnosprawności Paweł pomaga innym, na przykład kolegom ze Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.
Centrum Weterana chce co roku kontynuować akcję świątecznej pomocy dla żołnierzy i ich rodzin. – Mamy nadzieję, że w następnych latach w akcję włączy się więcej firm i pomoc popłynie szerszym strumieniem, a Szlachetna Paczka dla weteranów stanie się w naszym Centrum tradycją – podsumowuje ppłk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana.
Pierwszą Szlachetną Paczkę przygotowała w 2001 roku grupa studentów z duszpasterstwa akademickiego w Krakowie, kierowana przez ks. Jacka Stryczka, prezesa Stowarzyszenia „Wiosna”. Obdarowano wówczas 30 ubogich rodzin. Z czasem akcja przerodziła się w ogólnopolską. Podczas ubiegłorocznej, 14. edycji dary trafiły do blisko 20 tysięcy rodzin i osób samotnych.
autor zdjęć: Małgorzata Schwarzgruber
komentarze