Siedemnastu muzyków z cywila ukończyło kurs podoficerski dla instrumentalistów orkiestr wojskowych. W Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu i jej oddziale w Zegrzu uczyli się musztry i regulaminów, ale także gry w marszu i władania buławą. Prymuską została kpr. Adriana Siemienkiewicz, flecistka.
Na kurs podoficerski dla muzyków zgłosiło się 50 absolwentów akademii i szkół muzycznych z całej Polski. Jednak rozpocząć zajęcia mogło 17 kandydatów, bo taki był limit miejsc.
Dlaczego cywile decydują się na karierę w wojskowej orkiestrze? – Podczas studiów przez przypadek trafiłam do orkiestry wojskowej, która szukała zastępstwa dla flecisty. Potem tak się wszystko potoczyło, że zdecydowałam się pójść na kurs i związać z armią na stałe. Wiem, że to szansa na rozwój muzyczny i stabilne zatrudnienie – mówi kpr. Adriana Siemienkiewicz, flecistka ze Śląska.
Kurs w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych trwał siedem miesięcy. Najpierw kadeci uczyli się m.in. regulaminów, musztry, taktyki i używania wojskowego sprzętu. – To z reguły najtrudniejsza część szkolenia. Osoby, które nie miały wcześniej do czynienia z armią, muszą nagle wejść w inną rzeczywistość: wczesne pobudki, zaprawy, dyscyplina, wykonywanie rozkazów – mówi chor. Marcin Szubert, rzecznik poznańskiej szkoły. Przyznają to sami kandydaci. – Zajęcia z pełnym oporządzeniem czy czołganie się z karabinem na plecach mocno dawały nam w kość. A na drugi dzień znów trzeba było wstać i robić to samo. Do tego nauka trudnych technicznie zagadnień – mówi kpr. Siemienkiewicz. – Nie spodziewałam się, że po studiach we wrocławskiej Akademii Muzycznej będę musiała jeszcze tyle się uczyć.
Poznać orkiestrę od kuchni
Po miesiącu szkolenia podstawowego kadeci trafili do oddziału szkoły podoficerskiej w Zegrzu. Tu, poza nauką podstaw wojskowości, przeszli też szkolenie muzyczne. Poznawali zasady działania wojskowej orkiestry, mieli lekcje władania buławą, gry w marszu i musztry paradnej. Te zajęcia należały do najtrudniejszych w szkoleniu wojskowego muzyka. – Trzeba było zsynchronizować grę na instrumencie z płynnym poruszaniem się, a to wymaga wielu godzin treningu – mówi kpr. Siemienkiewicz. – Sądziłam, że będzie łatwiej. A przecież elementy choreograficzne, których się uczyliśmy, nie były jeszcze tak skomplikowane, jak te wykonywane w orkiestrach.
Program zajęć był tak napięty, że nie zawsze starczało czasu na grę na instrumencie. – Bywało, że ze zmęczenia nie dawaliśmy już rady. Na flecie gram od trzeciej klasy szkoły podstawowej, a pierwszy raz w życiu na dłużej musiałam rozstawać się z instrumentem – opowiada kapral.
Egzaminy i stopień kaprala
Na zakończenie kursu żołnierze zdawali test z wiedzy ogólnowojskowej oraz praktyczny sprawdzian z metodyki. – Jako przyszli dowódcy musieliśmy poprowadzić zajęcia w roli instruktorów. Każdy z nas przeszedł też test sprawności fizycznej. Na koniec czekała nas najprzyjemniejsza część – muzyczna. Poza testem ze znajomości zasad funkcjonowania orkiestry i pokazami władania buławą, prezentowaliśmy przed komisją wybrany repertuar – opowiada kpr. Siemienkiewicz, która uzyskała pierwszą lokatę na kursie.
Kilka dni temu muzycy odebrali świadectwa ukończenia Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych i zostali mianowani na pierwszy stopień podoficerski – kaprala. Niebawem rozpoczną służbę w orkiestrach wojskowych w całym kraju, m.in. w Radomiu, Warszawie i Świnoujściu. Prymuska kursu 7 kwietnia zagra w Orkiestrze Wojsk Lądowych we Wrocławiu. – Są tam doskonali instrumentaliści, jest świetny dyrygent, więc wiem, że będę się tam mogła muzycznie rozwijać. Nie chodzi tylko o repertuar, ale też technikę gry, umiejętności pracy w zespole. To dla mnie także szansa na udział w międzynarodowych festiwalach orkiestr – mówi kpr. Siemienkiewicz.
W polskiej armii jest 20 wojskowych orkiestr. Służbę w nich pełni ponad 800 muzyków. Limit miejsc na kursach podoficerskich dla kandydatów do służby w orkiestrach i zespołach estradowych określany jest przez ministra obrony narodowej. Rok temu do Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu zostało przyjętych 16 kandydatów, a w 2014 roku – 32.
Podstawowym warunkiem, by ubiegać się o miejsce na kursie, jest dyplom szkoły muzycznej co najmniej II stopnia (instrument dęty lub perkusja). Poza tym trzeba spełniać też inne wymagania stawiane kandydatom na żołnierzy zawodowych, m.in. mieć polskie obywatelstwo, dobrą kondycję i nie być karanym. Na egzaminach wstępnych, oprócz sprawdzianu muzycznego, ochotnicy zdają test z wf, języka angielskiego i wiedzy ogólnej o Polsce i świecie.
Wszyscy trafią do orkiestr wojskowych podległych dowódcy Garnizonu Warszawa. Najlepsza absolwentka ze Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych z Poznania rozpocznie służbę w Orkiestrze Wojskowej we Wrocławiu. Pozostałych 14 muzyków w mundurach obejmie stanowiska w Gdyni, Koszalinie, Świnoujściu, Żaganiu, Wrocławiu, Dęblinie, Siedlcach i Radomiu.
autor zdjęć: sierż. Marcin Krzyżewski
komentarze