Górski Runmageddon Ultra na dystansie 44 kilometrów i mający na trasie aż 150 przeszkód odbył się w Beskidach. Został zorganizowany po raz pierwszy i było to najważniejsze wydarzenie Górskiego Festiwalu Runmageddonu, na który z całej Polski zjechało się do Myślenic prawie trzy tysiące fanów ekstremalnego biegania. O skali trudności zawodów Ultra świadczy fakt, że w limicie czasu wynoszącym 12 godzin do mety dotarło 107 zawodników spośród 237, którzy rano wyruszyli na trasę! W tym tylko jednak kobieta!
Myślenice, teren Beskidów oraz rwąca rzeka Raba w długi weekend majowy były areną zawodów z cyklu Runmageddon po raz trzeci w historii cyklu. Z uwagi na bardzo wymagające warunki panujące na trasach wszystkich biegów beskidzkie edycje uchodzą za jedne z najtrudniejszych w Polsce. W tym roku organizatorzy przygotowali prawdziwe święto ekstremalnego biegania, czyli Górskiego Festiwalu Runmageddonu. Przez trzy dni trwania imprezy uczestnicy mieli do dyspozycji biegi rozgrywane w czterech formułach, o różnych stopniach trudności.
W sobotę odbyła się impreza w formule Intro idealna dla wszystkich, którzy chcieli postawić swoje pierwsze kroki w bieganiu ekstremalnym. Uczestnicy pokonywali 3 kilometrową trasę, na której znalazło się 15 przeszkód. Nie obowiązywał pomiar czasu, dlatego był to bieg na totalnym luzie, bez presji i jakiegokolwiek stresu. 500 uczestników skorzystało z okazji, aby sprawdzić swoją formę i sprawność fizyczną. W imprezie uczestniczyły całe rodziny, rodzice na trasie Runmageddonu Intro, a dzieci na zawodach Runmageddon Kids, które cieszą się coraz większą popularnością. Przez trzy dni trwania Festiwalu na specjalnie przygotowanej dla dzieci trasie bawiło się 379 maluchów, co jest rekordem frekwencji.
Najwyższą frekwencję tradycyjnie miały zawody w formule Rekrut, które odbyły się w niedzielę. Kandydaci na górskich Rekrutów pokonywali 6 km trasy i 45 różnych, czasami bardzo wymagających przeszkód – żeby je pokonać, zawodnicy musieli ze sobą współpracować. Wysokie ściany, liny, zasieki i siatki to tylko niektóre z atrakcji, jakie czekały na nich na całej trasie. Szczególnie trudno było pokonać nową przeszkodę Runmageddonu, czyli 70-metrowe zasieki poprowadzone pod górę. Z dystansem Rekruta i przeszkodami najlepiej poradził sobie Artur Surus, który do mety dotarł w czasie 1:00:55. Zwycięzca na zawodach reprezentował barwy Husaria Race Team, podobnie jak pozostali trzej biegacze, jacy zameldowali się na kolejnych pozycjach. Zespół ten był górą również w rywalizacji kobiet, w której najszybsza okazała się Agata Pietroszek (01:10:21).
Najtwardsi zawodnicy czekali jednak na poniedziałek i start dwóch najbardziej wymagających edycji Runmageddonu, czyli Górskiego Hardcore z 22-kilometrową trasą najeżoną 80 przeszkodami oraz absolutnej nowości, czyli Ultra na dystansie 44 kilometrów ze 150 przeszkodami. Zawody rozgrywane były w ciężkim, górskim terenie, co przełożyło się na bardzo wysoki poziom trudności. Przeszkody na tych trasach również należały do najcięższych. „Ta jedyna” dla uczestników Hardcore oraz Ultra oznaczała rozciągniętą nad rzeką Rabą 50-metrową linę, za pomocą której przedostawali się na drugi brzeg rzeki. Przed spadnięciem do mroźnego i rwącego prądu Raby zawodników uratować mogła tylko siła mięśni ramion oraz nóg. Dostępu do mety broniła żywa przeszkoda, w rolę której wcielili się członkowie drużyny futbolu amerykańskiego „Highlanders Beskidy”.
Spośród 643 zawodników, którzy zgłosili się na zawody w formule Hardcore do mety dotarło 586 uczestników. Najszybszy okazał się Michał Jagieło z Husaria Race Team – pokonał ponad 21 kilometrów i 80 przeszkód w 3:07:02. Wśród kobiet najlepsza była Aurelia Gruszewska reprezentująca Dzikie Dziki Gorzów, z czasem 03:57:09.
W pierwszych historycznych zawodach w formule Ultra wystartowało 237 zawodników, spośród których w 12-godzinnym limicie czasu zmieściło się 107 uczestników. Zwycięzcą tych morderczych zawodów okazał się Daniel Stroiński, który dotarł do mety w 07:28:34. Wśród tych, którzy dotarli do mety, znalazła się tylko jedna kobieta – Monika Zarzycka reprezentująca BOOT CAMP Polska. Jej czas na mecie to 10:24:56, co w klasyfikacji generalnej dało jej 43. lokatę.
– Myślenice i Beskidy to wymarzone miejsce dla biegów przeszkodowych. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy, że tutaj zorganizujemy Górski Festiwal Runmageddonu, podczas którego po raz pierwszy rozegrany zostanie bieg w formule Ultra – mówi Paweł Sala, Dyrektor Runmageddonu Beskidy. – Uczestnicy docierających do mety powinni być z siebie dumni. Pokazali charakter i stawili czoła wyzwaniu oraz swoim słabościom. Dzięki pomocy Nadleśnictwa Myślenice zawodnicy pobiegli przez beskidzkie lasy, których położenie i urozmaicenie terenu w połączeniu z przygotowanymi przez nas przeszkodami sprawiły, ze nawet najbardziej wymagający fani ekstremalnego biegania docenili trasy Górskiego Festiwalu Runmageddonu – dodaje Sala.
W ramach festiwalu odbyły się również Beskidzkie Manewry Ratownicze, a Maltańska Służba Medyczna zaprezentowała symulację zagrożeń podczas imprezy masowej. W strefie challenge trwały pokazy oraz zabawy, w ramach których wygrać można było m.in. treningi funkcjonalne i crossfit. Popołudnia były zarezerwowane na koncerty i wydarzenie kulturalne, w których wystąpiły lokalne zespoły. Atrakcją festiwalu był również Festiwal Kultury Harcerskiej – Myślenice 2016 oraz kino letnie, w którym wyświetlane były filmy o tematyce górskiej i sportach ekstremalnych.
Runmageddon to największy cykl ekstremalnych biegów przez przeszkody w Polsce. Organizatorami imprezy są Fundacja Runmageddon oraz firma Extreme Events. Cechą, która wyróżnia Runnmageddon wśród innych biegów przeszkodowych jest gęstość rozmieszczenia przeszkód na trasie oraz pomysłowość w ich budowaniu. Runmageddon jako pierwszy w Europie zorganizował we wrześniu 2015 nocny bieg przeszkodowy W maju 2016 zorganizuje Górski Festiwal Runmageddonu, podczas którego w 3 dni odbędą się 4 ekstremalne biegi, łącznie z rozgrywanym po raz pierwszy na świecie biegiem w formule ULTRA, oznaczającą ponad 44km i ponad 140 przeszkód.
Patronem medialnym biegów jest m.in. „Polska Zbrojna”.
autor zdjęć: maratomania.pl
komentarze