Ustawa o weteranach działań poza granicami państwa została ogłoszona 29 września 2011 roku w „Dzienniku Ustaw” numer 105 pozycja 1203. w życie wejdzie po upływie sześciu miesięcy, czyli 30 marca 2012 roku. Aby mogła jednak w pełni funkcjonować, potrzebne są akty wykonawcze, czyli rozporządzenia. MON powinien wydać ich dwanaście. Dla swoich misjonarzy własne muszą przygotować także MSWiA i premier.
Szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych ma wydać jedno rozporządzenie, które określi „normy umundurowania i wyekwipowania wyjściowego weteranów poszkodowanych-żołnierzy”. Szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia musi opracować sześć projektów, w których między innymi określi „sposób dofinansowania pobytu weterana-żołnierza i weterana poszkodowanego-żołnierza w Domu Weterana” oraz „sposób i tryb postępowania w zakresie monitorowania realizacji świadczeń opieki zdrowotnej weteranów poszkodowanych-żołnierzy” (dzięki raportom NFZ MON będzie wiedziało, z jakich świadczeń korzystał weteran i ile one kosztowały).
Departament Wychowania i Promocji Obronności przygotowuje projekty dwóch rozporządzeń: jedno dotyczy przyznawania odznaki „Za Rany i Kontuzje”, drugie – udzielania pomocy psychologicznej. Departament Spraw Socjalnych pracuje nad trzema rozporządzeniami: pierwsze opisze, jaką legitymację otrzymają weterani i poszkodowani weterani, drugie określi warunki i tryb przyznawania pomocy finansowej na naukę, trzecie – warunki i tryb przyznawania zapomóg.
W trakcie uzgodnień wewnątrzresortowych w połowie listopada były dwa rozporządzenia Departamentu Wychowania i Promocji Obronności, trzy Departamentu Spraw Socjalnych, jedno Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych i sześć Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. „Projekty rozporządzeń wysłaliśmy do 21 jednostek i komórek ministerstwa oraz do stowarzyszeń zrzeszających weteranów”, wyjaśnia pułkownik Sławomir Filipczak, dyrektor Departamentu Spraw Socjalnych MON. „Jeśli nikt nie zgłosi uwag w terminie, MON przyjmuje, że jest zgoda na przedstawioną propozycję”.
„Do początku listopada konsultowano z nami trzy rozporządzenia: o pomocy psychologicznej, o funduszu zapomóg oraz o pomocy finansowej na kształcenie”, mówi Waldemar Wojtan, wiceprezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ. „Zaproponowaliśmy, aby pomocy psychologicznej mogły także udzielać placówki cywilne, bo wojskowych pozostało zaledwie kilka w całym kraju. Trudno dojeżdżać weteranom kilkaset kilometrów”, dodaje Władysław Zuziak, pełnomocnik zarządu głównego stowarzyszenia.Byłoby to na rękę weteranom, jednak wymagałoby dodatkowych konsultacji ministra obrony z ministrem zdrowia.
Sporo postulatów dotyczyło legitymacji weterana. Członkowie Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ chcieliby, aby była ona ze zdjęciem oraz zawierała informacje w dwóch językach, żeby mogli jej używać także za granicą. „W państwach zachodnich weterani mają o wiele więcej przywilejów niż u nas”, dodaje Tadeusz Sąsiadek, wiceprezes stowarzyszenia. „W wielu natowskich krajach korzystają z ulg, na przykład na zakup biletu do muzeum”. Nie wiadomo, czy uda się uwzględnić ten postulat, gdyż w oszacowaniu skutków regulacji ustawy pod pozycją „legitymacja” (ma ona być ważna wraz z dokumentem tożsamości) zapisano określoną kwotę.
Czasem uwagi weteranów nie mogły zostać przyjęte z przyczyn prawnych (na przykład propozycja, aby o zapomogi mogły także występować wdowy po weteranach).
Wszystkie rozporządzenia wiążą się z pewnymi skutkami finansowymi i dlatego musi je zaakceptować Ministerstwo Finansów. Początkowo niektóre zapisane w ustawie sumy zostały określone sztywno. Posłowie zmienili je na elastyczne. Na przykład dodatek weterana czy kwoty na kształcenie oblicza się nie, jak planowano, od sumy 700 złotych, lecz od najniższej emerytury, a ta jest co roku waloryzowana (w 2012 roku wyniesie 736 złotych). W trakcie prac nad ustawą przedstawiciel resortu finansów zwracał na to uwagę, ale posłowie zdecydowali inaczej. Nikt oficjalnie o tym nie mówi, ale czy sporów z resortem finansów można uniknąć?
komentarze