moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Konkurs: Polski Żołnierz – duma i etos

Wybitny dowódca, wspaniały żołnierz – gen. Stanisław Sosabowski, twórca pierwszej w polskiej armii brygady powietrznodesantowej jest bohaterem pracy, która w konkursie literackim „Polski Żołnierz – duma i etos – na przykładzie historycznym lub współczesnym” zajęła drugie miejsce.



Krew żołnierza polskiego i uczczenie pamięci tych, którzy ją przelali i zginęli,
jest obowiązkiem wszystkich Polaków bez względu na przekonania i linie podziału –
obojętnie, gdzie żołnierz polski walczył o Polskę.
Stanisław Sosabowski

Fabryka silników, hałas ciężkich maszyn produkcyjnych, zgiełk i harmider. Środkiem hali produkcyjnej idzie robotnik magazynowy. Starszy człowiek o wyraźnych rysach twarzy. Ludzie wstają, frontują, oddają honory. Temu, który do końca życia ciężko pracował, by się wyżywić. Z dala od domu, z dala od Ojczyzny, dla której wszystko poświęcił i która była dla Niego wszystkim. Do której wrócił dopiero po śmierci.

„Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości” – w ten sposób marszałek Józef Piłsudski podkreślił, jak ważna jest historia Narodu, z którą każdy obywatel powinien się identyfikować oraz ją szerzyć. Szerzyć Jej osiągnięcia i Jej bohaterów – tych znanych, a może nawet bardziej tych mniej znanych, którzy często, poświęcając dobro Ojczyzny ponad własne, popadli w zapomnienie mimo swoich ogromnych zasług. W tym krótkim tekście zostanie przedstawiona sylwetka jednej z takich osób – gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego, który na zawsze pozostał wierny dewizie „Honor i Ojczyzna”.

Sylwetka generała pozostała żywa w sercach osób, które Go znały i z Nim współpracowały, a zwłaszcza u byłych podwładnych, którzy, mówiąc o Nim, nawet po kilkudziesięciu latach od operacji arnhemskiej nie kryją wzruszenia. Kpt. Alan Maćkowiak, żołnierz 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej (1 SBS) wspominał: „On ze mnie zrobił spadochroniarza, ze mnie zrobił cichociemnego. Ja oddam życie, jak trzeba będzie jeszcze dzisiaj [za generała Sosabowskiego – przyp. autora]”. Opowiadając o byłym dowódcy, roni łzy. Kim zatem musiał być gen. Sosabowski, by tak mocno wryć się w żołnierskie umysły i skraść żołnierskie serca?

Od młodych lat Stanisław Sosabowski był zaangażowany w działalność patriotyczną i niepodległościową. Świetnie spełniał się jako organizator trzymający żelazną dyscyplinę. Efektem Jego pracy było objęcie funkcji komendanta hufca w rodzinnym mieście Stanisławowie. W czasie I wojny światowej walczył w szeregach armii austriackiej i został ranny. Wsławił się odwagą i walecznością.

Po odzyskaniu niepodległości Sosabowski zajmuje się organizacją zaopatrzenia dla armii walczącej z bolszewikami. Po raz kolejny odnajduje się w roli świetnego organizatora. Mimo próśb o przeniesienie na front, pozostaje odpowiedzialny za sprawy organizacyjno-administracyjne. W latach 1922–1923 pobiera nauki w Wyższej Szkole Wojennej, skąd trafia na kilka lat do wydziału zaopatrzenia Sztabu Generalnego. Ważnym etapem Jego kariery było objęcie dowództwa nad 21 Pułkiem „Dzieci Warszawy”, którym dowodził podczas kampanii wrześniowej w 1939 roku, czego zwieńczeniem było przyznanie Orderu Virtuti Militari, zarówno Jemu, jak i sztandarowi pułku. W czasie oblężenia Warszawy dowodził obroną na odcinku „Grochów”, gdzie oprócz pasywnej postawy organizował regularne „nocne wypady” na stanowiska przeciwnika, by spowodować jego straty i obniżyć morale, a także zdobyć zapasy sprzętu i amunicji.

Jego działania w tamtym okresie trafnie przedstawia gen. Juliusz Rómmel, który napisał: „Muszę podkreślić bohaterstwo, upór i ofiarność żołnierzy 21 pp pod dowództwem wyśmienitego dowódcy pułku płk dypl. Stanisława Sosabowskiego, który w najcięższych chwilach kryzysu bitwy w dniach 2 IX do 6 IX utrzymał swój pułk w ręku i razem z dyonem art. 8 pal osłonił odwrót całej dywizji”.

Po krótkiej niewoli Sosabowski ucieka, by zająć się działalnością konspiracyjną i tworzeniem siatek oporu we Lwowie. Stamtąd przedostaje się do Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii, gdzie z 4 Brygadą Kadrową Strzelców tworzy 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową. Brygadę, która „najkrótszą drogą” miała trafić do Ojczyzny, by ją wyzwolić.

Do Brygady ściągali ochotnicy, którzy byli poddawani intensywnemu szkoleniu, by zostać skoczkami spadochronowymi. Mjr Tony Hibbert, ówczesny szef sztabu 1 Brytyjskiej Brygady Spadochronowej, jako ekspert szkolenia spadochronowego wypowiadał się w ten sposób na temat szkolenia prowadzonego przez Sosabowskiego: „Od 1940 roku byłem zaangażowany w szkolenie spadochroniarzy w Wielkiej Brytanii. W tamtych czasach miałem większe doświadczenie w tej dziedzinie niż ktokolwiek inny. Jednak byłem pod wrażeniem, w jaki sposób Sosabowski prowadzi ćwiczenia. On wiedział znacznie więcej od nas, Anglików. Gdy zakładałem szkołę spadochronową, wykorzystałem wiele jego pomysłów”. Potwierdzeniem jego słów była opinia marszałka Montgomery’ego, który stwierdził w czasie wizyty w 1 SBS, że nigdy nie miał do czynienia z tak świetnymi żołnierzami.

Rozwijająca się Brygada wzbudziła tym samym ogromne zainteresowanie władz brytyjskich. Upatrywały w niej kolejną jednostkę, którą będą mogły wykorzystać w swoich planach desantu na kontynent, mimo że samodzielny jej charakter oraz umowa polsko-brytyjska o państwowym użyciu Brygady była aktualna.  

Ówczesny płk Sosabowski otrzymał w tamtym czasie propozycję od gen. Browninga (dowódcy I Korpusu Powietrznego) objęcia dowództwa nad brytyjsko-polską dywizją spadochronową, na co się nie zgodził. Wynikało to z faktu, że 1 SBS utraciłaby wtedy swój samodzielny charakter i krajowe przeznaczenie. Dla dobra Ojczyzny poświęcił swój prestiż. Od tamtej pory stosunki między Sosabowskim a gen, Browningiem były coraz gorsze. Rozpoczęła się walka o przeznaczenie 1 SBS. Z jednej strony stanął gen. Browning wraz z władzami brytyjskimi, którzy, zupełnie nie licząc się z misją Brygady i celem jej utworzenia, chcieli ją widzieć wśród swoich sił. Z drugiej zaś był „tylko Polak”, który za wszelką cenę chciał wypełnić słowa gen. Sikorskiego skierowane do żołnierzy Brygady: „Gdy przyjdzie chwila, jak orły zwycięskie spadniecie na wroga i przyczynicie się pierwsi do wyzwolenia Naszej Ojczyzny”.

Taki był cel generała – stworzyć polską jednostkę, której wyszkolenie, wyposażenie, morale oraz hart ducha żołnierzy, użyte w odpowiedniej chwili, przyczynią się do wyzwolenia Ojczyzny spod okupacji. W to wierzył. I to wpoił swoim podwładnym. Oni zaś wierzyli „Staremu”, że ich ciężki trening i mordercze szkolenie nie pójdą na marne. Wierzyli, że razem skoczą do stolicy i ją oswobodzą, że przyniosą chlubę Znakowi Spadochronowemu, który dumnie nosili na piersiach, i nowemu rodzajowi broni w Wojsku Polskim, że wreszcie uwolnią Ojczyznę i Naród spod buta okupanta.

Jakież wielkie rozczarowanie musieli przeżyć, gdy dowiedzieli się, że nie polecą do stolicy, ale do Holandii… Do Holandii, by wziąć udział w największej operacji powietrzno-desantowej aliantów, znanej jako „Market-Garden”. Był to skutek przegrania, bodaj jedynej, a jakże ważnej bitwy gen. Sosabowskiego o przeznaczenie Brygady. Niestety zdecydowały czynniki polityczne, które były ponad Nim. Literatura dotycząca bitwy jest obszerna, więc nie zostanie ona tutaj omówiona. Ważne jest, że generał wraz ze swoimi żołnierzami zapisał chlubną kartę w jakże bogatej historii żołnierza polskiego.

Przykry natomiast jest fakt, że Polakom z gen. Sosabowskim na czele odebrano wszelką wiarę w powrót do Ojczyzny i podważono ich dokonania pod Arnhem. Finałem tej sytuacji było zdjęcie generała ze stanowiska dowódcy 1 SBS ze względu na domniemane trudności w kontaktach z Nim oraz postawie Brygady podczas bitwy (marszałek Montgomery stwierdził w liście z 14.10.1944 r., że Brygada walczyła bardzo źle. Ciekawe, że w liście z 4.10.1944 r., czyli dziesięć dni wcześniej, pisał, że Polacy walczyli bardzo dzielnie). Najlepszym podsumowaniem tej sytuacji będą słowa mjr. Tony’ego Hibberta wypowiedziane kilkadziesiąt lat później: „Czuję wstyd, podobnie z resztą jak inni weterani 1 Brygady Spadochronowej [Brytyjskiej – przyp. autora] i zabiorę ten wstyd ze sobą do grobu. Wstyd, że znakomity dowódca został niesłusznie odwołany”.

Generał jako lojalny żołnierz poddał się rozkazowi Wodza Naczelnego i nakazał żołnierzom, aby się nie buntowali z tego powodu, ale jednocześnie prosił o zbadanie sprawy zarówno przez gen. Kopańskiego, jego następcę, jak i samego prezydenta Rzeczypospolitej. Mimo długich starań i obietnic sprawa zarzutów Brytyjczyków nigdy nie została zbadana przez władze polskie.

Po wojnie generał walczył o swoje dobre imię oraz przede wszystkim o imię Brygady. Napisał wiele artykułów, książek i przygotował relacje radiowe. Po ciężkiej pracy spotykał się z kombatantami. Upowszechniał losy Brygady. Nie otrzymał jednak za życia żadnej satysfakcji służbowej. Zmarł na obczyźnie, a Jego prochy zgodnie z życzeniem pochowano w kraju.

Losy generała stanowią wzór patriotyzmu i miłości do Ojczyzny. Nade wszystko cenił On honor i dumę, którymi sam się charakteryzował. Także rzemiosło żołnierskie nie było mu obce. Zawsze był nienagannie ubrany, zdyscyplinowany, surowy, ale zarazem sprawiedliwy, znający świetnie taktykę, lojalny wobec przełożonych i dbający o podwładnych. Skromny wielki człowiek, który sam powiedział: „Zdobyte serce żołnierza spadochronowego stało się dla mnie najwyższym odznaczeniem. To mój dorobek życia”. Łzy żołnierzy Go wspominających to potwierdzają.

Większość Holendrów wie, kim jest gen. Sosabowski, a czy Ty, Czytelniku, wiedziałeś o Nim wcześniej?

Naszym obowiązkiem jest przywrócenie pamięci o wspaniałym dowódcy i gorliwym patriocie gen. Stanisławie Sosabowskim oraz o losach polskiej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Niech zajmą należne im miejsce w historii oraz umysłach i sercach Polaków.

Mateusz Walczak , student II roku studiów na kierunku zarządzanie w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych

autor zdjęć: Wikimedia

dodaj komentarz

komentarze


Morze ruin, na których wyrosło życie
 
Nie walczymy z powietrzem
Żołnierze górą w głosowaniu na sportowca 2024 roku
Trump ogłasza złotą erę Ameryki
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Granice są po to, by je pokonywać
Co może Europa?
Bałtyk – kluczowy akwen dla NATO
Umowa dla specjalistów z Grudziądza
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Minister wyznaczył szefa Inspektoratu Wsparcia
Zmiany w prawie 2025
Siedząc na krawędzi
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Z życzeniami na 105. urodziny powstańca warszawskiego!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Biegający żandarm
Wielofunkcyjna koparka dla saperów
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
Szef MON-u spotkał się z wojskowymi dyplomatami
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Symulator w nowej odsłonie
Atak na cyberpoligonie
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
„Popcorny” niemile widziane
Kluczowy partner
Lotnicy i Bayraktary z misją w Turcji
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Dziki zachód na wschodzie II RP
Rozgryźć Czarną Panterę
Kwalifikacja po raz szesnasty
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Najnowsze Abramsy dla polskiej armii
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Turecki most nad Białą Lądecką
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Żołnierze usuwają zniszczone przez wodę budynki
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Wielka gra interesów
Żołnierze WOT-u z Wrocławia u kombatantów z Armii Krajowej
Zmiana warty w PKW Liban
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Polska w gotowości
Olympus in Paris
Rosomaki i Piranie
Wojsko wraca do Gorzowa
Mistrzyni Uniwersjady z „armii mistrzów”
„Ferie z WOT” po raz siódmy
Bez kawalerii wojny się nie wygrywa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO