Z sześcioma medalami wracają polscy dżudocy ze Szwajcarii, gdzie odbyły się 37. Wojskowe Mistrzostwa Świata. Tytuły mistrzowskie zdobyły: szer. Arleta Podolak i szer. Agata Ozdoba, a wicemistrzowski mar. Karolina Pieńkowska. Na trzecim stopniu podium stanęli: drużyna kobiet, st. mar. Kinga Kubicka i st. szer. Łukasz Błach.
W 37. Wojskowych Mistrzostwach Świata startowało 187 zawodników z 27 państw. Szwajcaria od 1969 roku jest organizatorem wojskowych czempionatów pod flagą Międzynarodowej Rady Sportu Wojskowego, ale po raz pierwszy była gospodarzem imprezy mistrzowskiej w dżudo. Polacy wracają z czempionatu z sześcioma medalami.
Złote krążki w Uster wywalczyły zawodniczki z wrocławskiego Wojskowego Zespołu Sportowego: szer. Arleta Podolak i szer. Agata Ozdoba. Ta pierwsza startowała w kategorii do 57 kg, a Ozdoba – w kategorii do 63 kg. Podolak wygrała swoją grupę eliminacyjną – jako jedyna zwyciężyła wszystkie cztery pojedynki. Pokonała Chinkę Hui Wang, Nidhal Dridi z Tunezji, Cheluse Phiri z Zambii i Mad Kalu Liyanage ze Sri Lanki. W półfinale zwyciężyła z drugą zawodniczką z grupy B – Chinką Liru Huang. Natomiast w finale Polka wygrała z Rosjanką Anastazją Konkiną. Szer. Agata Ozdoba zwyciężyła również wszystkie cztery pojedynki w fazie grupowej. Jej wyższość musiały uznać: Rosjanka Pari Surakatowa, Francuzka Silvia Place, Austriaczka Hilde Drexler i Mongołka Gankhaich Bold. W półfinale Polka pokonała przez ippon Chinkę Lingling Huang, a w finale – również przez ippon – Austriaczkę Drexler.
Dobra passa biało-czerwonych
– Bardzo się cieszę z wyśmienitego startu naszej reprezentacji. Po udanych wojskowych igrzyskach w Korei Południowej potwierdziliśmy naszą przynależność do światowej czołówki na czempionacie w Szwajcarii – mówi ppłk Leszek Korszun, szef wrocławskiego WZS.
Tytuł wicemistrzowski wywalczyła w Uster mar. Karolina Pieńkowska. Debiutująca w reprezentacji Wojska Polskiego zawodniczka, ubiegłoroczna młodzieżowa mistrzyni Europy i drużynowa wicemistrzyni świata seniorek, przegrała w Szwajcarii tylko trzy pojedynki. W turnieju indywidualnym w kategorii do 52 kg z pięciu walk dwie przegrała z Rosjanką Julią Ryżową, a w turnieju drużynowym z czterech potyczek nie wygrała tylko jednej – z Chinką Yu Lan. Za to w fazie grupowej turnieju indywidualnego Pieńkowska pokonała Yu Lan oraz Francuzkę Morgane Lohezic. W walce o awans do finału Polka wygrała z Jaaną Sundberg z Finlandii. Natomiast w finale, podobnie jak w fazie grupowej, Pieńkowska uległa Rosjance Ryżowej. Naszej reprezentantce na pocieszenie pozostała wygrana z Ryżową w turnieju drużynowym, który odbył się na rozpoczęcie mistrzostw.
Rywalizacja drużynowa
W turnieju drużynowym Polki rozegrały cztery pojedynki. W pierwszym wygrały 4:1 z Austriaczkami (jedyną walkę przegrała mar. Karolina Tałach). W drugim meczu Polki uległy 1:4 Rosjankom. Jedyny punkt zdobyła Pieńkowska, po pokonaniu przez yuko Ryżowej. W trzecim meczu nasze reprezentantki wygrały 4:1 z Francuzkami, a punkt straciła jedynie Tałach, która przez yuko przegrała z Marie Moulin. W ostatnim meczu Polki przegrały 2:3 z Chinkami. Pojedynek z Chinkami był bardzo wyrównany. Pierwszą walkę między Yu Lan i Pieńkowską wygrała Chinka. W drugiej wynik meczu wyrównała Podolak, po zwycięstwie nad Hui Wang. W trzecim pojedynku Ozdoba przez ippon wygrała z Lingling Huang. W kolejnej walce Chinki wyrównały stan meczu – Zi Yan przez yuko pokonała st. mar. Darię Pogorzelec. Natomiast w ostatnim pojedynku Yang Li wygrała bez walki. Chinki zajęły pierwsze miejsce w turnieju, Rosjanki drugie, a Polki trzecie. Natomiast w rywalizacji mężczyzn najlepsi byli Rosjanie. Srebrny medal wywalczyli Francuzi, a brązowy reprezentanci Korei Południowej.
Dwa brązowe medale wywalczyli też nasi reprezentanci w rywalizacji indywidualnej. St. mar. Kinga Kubicka była trzecia w kategorii do 48 kg, a st. szer. Łukasz Błach zajął trzecią lokatę w turnieju mężczyzn w kategorii do 81 kg. Kubicka w fazie grupowej przegrała z Francuzką Marine Lhenry, a wygrała z Martą Simwandą z Zambii. Natomiast w walce o awans do finału przegrała z Rosjanką Marią Persidskają. Z kolei Błach nie rozgrywał walk w fazie grupowej. W jego kategorii startowało 26 zawodników i rywalizacja odbywała się systemem pucharowym. W drodze do podium pokonał Ahmeda Ammara z Algierii i Bernarda Aguayo z Chile. W półfinale rywalem Polaka był Seong Hee Chea z Korei Południowej. Koreańczyk pozbawił naszego reprezentanta szans na walkę o złoty medal. Błachowi pozostała rywalizacja o brązowy krążek z Francuzem. Julien Kermarec starał się odebrać medal Polakowi, ale nie dał rady go pokonać.
– Łukasz miał w swojej kategorii silnych rywali. Bardzo się cieszę, że zdobył medal. W pojedynku o brąz popisał się skuteczną dźwignią – mówi mł. chor. Mirosław Wolszczak, trener-koordynator męskiej reprezentacji Wojska Polskiego w dżudo. – Cieszę się z sześciu medali, w tym dwóch złotych. Po awansie Arlety i Agaty do finału marzyłem, aby w Uster wysłuchać chociaż raz „Mazurka Dąbrowskiego”. Tymczasem dziewczyny spisały się znakomicie i pewnie sięgnęły po złoto – dodaje chorąży. Przyznaje, że świetnie wypadła także debiutująca w wojskowej reprezentacji Karolina Pieńkowska.
autor zdjęć: archiwum reprezentacji Wojska Polskiego
komentarze