moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Symbol amerykańskich wojsk pancernych – model zmodernizowany

Historia amerykańskich czołgów podstawowych Abrams dowodzi, że nawet maszyna stworzona pod koniec lat 70. ubiegłego wieku może dobrze wykonywać zadania na współczesnym polu walki. Oczywiście po odpowiednim jej doposażeniu. Najnowszy pakiet modernizacyjny Ambramsów, oznaczony SEPv3, ma zwiększyć możliwości ogniowe tych tanków.


Poszukiwania nowego czołgu podstawowego armia amerykańska rozpoczęła już na początku lat 70. XX wieku. Przez pewien czas wydawało się nawet, że maszyna ta powstanie w ramach wielkiej, natowskiej kooperacji. Niestety, projekt zbudowania niemiecko-francusko-amerykańskiego tanku upadł. W efekcie Europejczycy skonstruowali Leoparda 2, a US Army otrzymała z rodzimego przemysłu Abramsa.

Produkcja czołgu, oznaczonego wówczas jako Abrams M1, rozpoczęła się w 1980 roku. Ważył on 55 ton i został uzbrojony w 105-milimetrową armatę M68A1. Ciekawostką był silnik, na jaki zdecydowali się nasi sojusznicy. Otóż do napędzania wielotonowego kolosa wybrali oni turbowałowy motor Avco Lycoming AGT-1500C. Ten dysponujący mocą 1500 koni mechanicznych potwór może być zasilany w zasadzie dowolnym paliwem, w tym olejem napędowym, kerozyną, paliwem rakietowym, benzyną i wysokoprocentowym alkoholem.

Amerykanie szybko pokazali, że nie wahają się głęboko zmodyfikować konstrukcję Abramsa, aby spełniał oczekiwania pola walki. Po zaledwie sześciu latach użytkowania tych maszyn doszli do wniosku, że zainstalowana w nich armata 105 mm jest za słaba. Sięgnęli po działo kalibru 120 mm. Nowy wóz otrzymał oznaczenie M1A1.

Abrams M1A1

Ponieważ w latach 1988–1992 do Abramsów opracowano aż trzy pakiety ulepszeń (oznaczone jako M1A1HA, M1A1HA+, M1A1HC), w 1993 roku tamtejsza armia zdecydowała, że trzeba na ich bazie przygotować nową wersję czołgu – M1A2.

Przez prawie dwie dekady amerykańska armia albo modernizowała posiadane Abramsy do standardu M1A2, albo przyjmowała do służby zupełnie nowe maszyny w tej wersji. Dopiero doświadczenia z Iraku sprawiły, że wojskowi po raz kolejny zażądali wprowadzenia w nich ulepszeń.

Amerykańscy żołnierze chcieli bowiem maszyny lepiej nadającej się do walki w mieście. Z mocniejszym pancerzem, gdyż wróg może podejść bardzo blisko. Z nowocześniejszymi urządzeniami optoelektronicznymi, przydatnymi zarówno w obronie, jak i ataku. Oczekiwali tanku mającego lepszą łączność i wydatniejsze systemy zasilające. No i skuteczniejszej amunicji, którą można razić nie tylko wrogie czołgi, lecz również piechotę ukrywającą się w budynkach i gruzowiskach.

Abrams M1A2

Pakiet poprawek wzmacniających konstrukcję maszyny, przygotowany przez amerykański przemysł, otrzymał oznaczenie SEP (System Enhancement Program). Pierwsze czołgi w tej wersji trafiły do jednostek pancernych w 1999 roku. Obecnie armia amerykańska przygotowuje się, aby wdrożyć do służby już trzecią wersję pakietu (wersja druga trafiła do produkcji w 2005 roku), oznaczoną jako SEPv3.

Najnowszy Abrams

Mimo iż na pierwszy rzut oka Abrams M1A2SEPv3 nie różni się zbyt dużo od swoich poprzedników, wielu ekspertów podkreśla, że modyfikacje, jakie w nim wprowadzono, są tak znaczące, że model ten powinien – dla jeszcze większego rozróżnienia – nosić oznaczenie M1A3SEPv3.

Najważniejszą zmianą jest zainstalowanie w maszynie zupełnie nowego systemu kierowania ogniem. Tym różni się on od poprzednika, że umożliwia strzelanie najnowszymi typami programowalnej amunicji, czyli takiej, w której moment wybuchu planuje się komputerowo, np. w chwili uderzenia w cel lub jakiś czas po dostaniu się do pancerza.

Abramsy M1A2SEPv3 zostały wyposażone również w: nową wersję zdalnie sterowanego systemu broni CROWS, nowy system kamer termowizyjnych FLIR oraz ulepszony system Vehicle Health Maintenance, dzięki któremu załoga wie o wszelkich usterkach w pojeździe. Czołg otrzymał także generatory APU (Auxiliary Power Unit), które mają zasilać jego działania w przypadku awarii turbiny.

Próby i testy Abramsów M1A2SEPv3 już trwają. Jeżeli wozy przejdą je pomyślnie, w 2017 roku amerykańska armia może już zamówić pierwsze seryjne czołgi tego typu. Obecnie dysponuje prawie 9000 sztuk Abramsów w poprzednich modelach.

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: General Dynamic Land Systems, Sgt. Jarred Woods / US Army, Sgt. James Avery / US Army

dodaj komentarz

komentarze

~andrew
1483615560
Panie Wasilewski, jeżeli pisze się w języku polskim to należy stosować polskie słownictwo.Jeżeli wtrąca Pan wyraz "tank" jako zamiennik na słowo czołg , oznacza to że nie ma Pan pojęcia jakiego słowa należy tutaj używać ! Radzę zacząć pisać dla FAKTU, tam przyjmą wszystko.Zarobi Pan więcej.
17-89-7A-A4

Ostre słowa, mocne ciosy
 
Szturmowanie okopów
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
O amunicji w Bratysławie
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Polskie „JAG” już działa
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Zmiana warty w PKW Liban
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Wzmacnianie granicy w toku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
A Network of Drones
Medycyna w wersji specjalnej
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Nowe Raki w Szczecinie
Nowe uzbrojenie myśliwców
W MON-ie o modernizacji
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Wybiła godzina zemsty
Czworonożny żandarm w Paryżu
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Karta dla rodzin wojskowych
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Transformacja dla zwycięstwa
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Święto podchorążych
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Huge Help
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Norwegowie na straży polskiego nieba
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Jak namierzyć drona?
„Husarz” wystartował
Olimp w Paryżu
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Od legionisty do oficera wywiadu
Olympus in Paris
„Szczury Tobruku” atakują
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Jesień przeciwlotników
Marynarka Wojenna świętuje
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO