Siedem centymetrów dzieliło st. szer. Pawła Wojciechowskiego od zwycięstwa w Diamentowej Lidze w skoku o tyczce. Zawodnik z Wojskowego Zespołu Sportowego w Bydgoszczy w finałowym mityngu prestiżowego cyklu zajął drugie miejsce. Na podium stanął razem z kolegą z reprezentacji Piotrem Liskiem. Polaków wyprzedził jedynie mistrz świata Amerykanin Sam Kendricks.
Reprezentanci Polski prowadzili w finałowym konkursie tyczkarzy w Zurychu po drugich próbach skoków, gdy pokonali wysokość 5,80 m. Obaj rozpoczęli skakanie od poziomu 5,48 m. Poprzeczkę zawieszoną na tej wysokości przeskoczyli za pierwszym razem. Następnie st. szer. Paweł Wojciechowski w pierwszej próbie zaliczył 5,63 m, a Piotr Lisek opuścił tę wysokość. Po pierwszym skoku obaj zawodnicy zakończyli skakanie na wysokości 5,73 m. Nieudany skok mieli dopiero przy pierwszym podejściu na 5,80 m. Amerykanin Sam Kendricks z tą wysokością poradził sobie dopiero w trzeciej próbie. Wcześniej oddał trzy udane skoki – za pierwszym razem przeskoczył nad poprzeczką zawieszoną na 5,48 m, 5,63 m i 5,73 m.
Wysokość 5,80 m zaliczyło jedynie trzech tyczkarzy. W efekcie tylko dwaj Polacy i mistrz świata mieli szansę na zwycięstwo w cyklu Diamentowej Ligi i czek o wysokości 50 tys. dolarów oraz diamenty warte 80 tys. dolarów. Sam Kendricks w pierwszej próbie pokonał 5,87 m i objął prowadzenie w konkursie. Wojciechowski trzykrotnie próbował powtórzyć skok Amerykanina na tej wysokości, ale nie udało mu się. Natomiast Lisek po pierwszej chybionej próbie na 5,87 m postanowił szukać szczęścia na kolejnej wysokości – 5,94 m. Dwukrotnie jednak strącił poprzeczkę i tym samym zakończył wraz z Wojciechowskim rywalizację na drugiej pozycji. Kendricks pierwszą próbę na 5,94 m miał nieudaną, a do dwóch kolejnych – będąc już zwycięzcą konkursu – nie przystąpił.
Na czwartej pozycji, z wynikiem 5,73 m, ukończył konkurencję 20-letni Australijczyk Kurtis Marschall. Piąty był Kanadyjczyk Shawn Barber (skoczył 5,63 m), a szósty Francuz Kevin Ménaldo (5,63). Niestety, drugi z Francuzów Renaud Lavillenie – dotychczasowy triumfator wszystkich wcześniejszych edycji Diamentowej Ligi – nie został sklasyfikowany. W Zurychu jako jeden z 12 tyczkarzy nie zaliczył żadnej wysokości.
W Zurychu walczył też w finale biegu na 1500 m drugi z reprezentantów Wojska Polskiego – st. szer. Marcin Lewandowski. Polak zajął dziewiąte miejsce. Sześć pierwszych wywalczyli Kenijczycy. Triumfatorem Diamentowej Ligi w biegu na 1500 m został Timothy Cheruiyot. Wygrał z czasem 3 min 33,93 s. Poza Kenijczykami Polaka wyprzedzili tylko Brytyjczyk Jake Wightman i Czech Jakub Holuša.
Więcej premii
Diamentowa Liga rozgrywana jest od 2010 roku, a w kalendarzu imprez zastąpiła Złotą Ligę. W tym roku po raz pierwszy każdy z zawodników, który zapewnił sobie udział w finałowym mityngu, mógł zostać zwycięzcą całego cyklu. Nie liczyły się bowiem punkty wywalczone w mityngach kwalifikacyjnych. Przed finałem w Zurychu oraz w Brukseli (ten drugi odbędzie się 1 września) lekkoatleci mogli rywalizować w czterech lub sześciu zawodach eliminacyjnych. Po raz pierwszy organizatorzy Diamentowej Ligi nagrodzili w tym roku premiami finansowymi najlepszych ośmiu zawodników we wszystkich konkurencjach. Za zwycięstwo było 50 tys. dolarów, a za ósme miejsce – 2 tys. W poprzednich edycjach premię – w wysokości 40 tys. dolarów – otrzymywał tylko zwycięzca całego cyklu.
Kto powalczy w Brukseli
Nasi tyczkarze byli w Zurychu o krok od wpisania się tuż za plut. Piotrem Małachowskim na listę polskich triumfatorów Diamentowej Ligi. To jak dotąd jedyny Polak, który odebrał główną premię w prestiżowym cyklu. Plut. Małachowski, reprezentant wrocławskiego Wojskowego Zespołu Sportowego i Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław, czterokrotnie był zwycięzcą Diamentowej Ligi. Czterokaratowe diamenty wartości 80 tys. dolarów wygrał w 2010, 2014, 2015 i 2016 roku. W tym roku w mityngach kwalifikacyjnych zdobył 12 pkt., co zapewniło mu awans do finału w Brukseli z piątego miejsca.
Przepustki do brukselskiego finału wywalczyło jeszcze dwoje reprezentantów Wojska Polskiego: mar. Angelika Cichocka i st. szer. Marcin Lewandowski. Cichocka awansowała z największą liczbą punktów z eliminacji. Zawodniczka z gdyńskiego WZS zdobyła 27 pkt. i wyprzedziła o cztery oczka Kenijkę Winny Chebet oraz o pięć Marokankę Rababe Arafi. Natomiast Lewandowski przed kilkoma dniami w Birmingham, w ostatnim mityngu kwalifikacyjnym dla ośmiusetmetrowców, wywalczył trzecią lokatę i dzięki niej zapewnił sobie udział w spotkaniu kończącym tegoroczny cykl Diamentowej Ligi. Lekkoatleta z bydgoskiego WZS w kwalifikacjach z 12 oczkami zajął ósme miejsce. Najwięcej punktów – 32 – zgromadził reprezentant Botswany Nijel Amos. Z kolei drugi z Polaków Adam Kszczot zdobył 21 oczek, co dało mu trzecią lokatę w kwalifikacjach.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze