Utworzenie nowych dowództw Sojuszu Północnoatlantyckiego, zwiększenie budżetu oraz przygotowania do szczytu, który odbędzie się w lipcu – to tematy, o których dyskutowali w środę szefowie resortów obrony państw członkowskich NATO. Dwudniowe spotkanie rozpoczęło się dziś w Brukseli. Uczestniczy w nim Mariusz Błaszczak, szef polskiego resortu obrony narodowej.
Ministrowie obrony państw NATO rozpoczęli dziś dwudniowe spotkanie w Kwaterze Głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego. Obradom przewodniczy Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Jednym z najważniejszych tematów, które podczas dzisiejszej sesji poruszyli szefowie resortów obrony, była kwesta struktury dowodzenia NATO, a także utworzenia nowych dowództw Sojuszu. – Po wielu latach wycofywania się, zmniejszania finansowania obronności, redukowania liczby dowództw, mamy w końcu rekomendację dotycząca zmian w dowodzeniu. W naszej polskiej ocenie to bardzo dobry kierunek – ocenił sytuację Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Jens Stoltenberg przypomniał ntomiast, że pod koniec zimnej wojny w 33 dowództwach Sojuszu pracowało dwadzieścia dwa tysiące osób, a wraz ze zmianą sytuacji politycznej, struktury NATO zostały zredukowane. Obecnie Sojusz posiada siedem dowództw, w których pracuje siedem tysięcy osób. – Jednak sytuacja bezpieczeństwa w Europie znowu uległa zmianie, więc NATO musi się do niej dostosować – mówił. – Dziś ministrowie zaakceptowali nową strukturę dowództw Sojuszu – dodał.
Szlaki morskie i logistyka
Na mocy podjętych dziś decyzji Sojusz utworzy Dowództwo Sił Połączonych dla Atlantyku, które będzie odpowiadało za ochronę morskich szlaków komunikacyjnych między Ameryką Północną a Europą, a także dowództwo, którego zadaniem będzie zabezpieczenie procesów logistycznych, co ma przełożyć się na usprawnienie ruchów wojsk NATO. Oprócz tego zostanie wyznaczonych kilka nowych komend komponentu lądowego NATO, a w Belgii ma powstać Centrum Operacji Cybernetycznych.
Dziennikarze dopytywali sekretarza generalnego NATO, gdzie zostaną ulokowane nowe dowództwa. W listopadzie ubiegłego roku, ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zadeklarował bowiem, że jedno z nich mogłoby mieścić się w Polsce. Natomiast kilka dni temu pojawiła się informacja, że jedno z nich będzie mieściło się w Stanach Zjednoczonych, a kolejne – w Niemczech. Jednak Stoltenberg nie potwierdził tych wiadomości. – Decyzje o tym kiedy, gdzie, a także ile osób będzie w nich zatrudnionych, ministrowie obrony podejmą w czerwcu – zaznaczył.
Na konferencji prasowej do tej kwestii odniósł się także Mariusz Błaszczak. – Sprawa nie została jeszcze przesądzona. Jedno z dowództw ma czuwać nad szlakiem transatlantyckim. Trudno, aby Polska w tej kwestii aspirowała – skomentował. – Ale podtrzymujemy naszą propozycję i uważamy, że mamy odpowiednie doświadczenie i potencjał. To nie jest jednak najważniejsze. Ważne jest to, że NATO się wzmacnia – zaznaczył.
Polska wśród liderów
Kolejnym tematem, który była poruszony podczas dzisiejszego spotkania był budżet oraz jego realizacja. W 2014 roku członkowie Sojuszu podjęli bowiem decyzję, iż każde z państw członkowskich powinno przeznaczać na obronność minimum 2 procent swojego PKB. – Wówczas trzech Sojuszników wydało taka kwotę na obronę. Spodziewamy się, że w tym roku w tym gronie znajdzie się osiem państw, a w 2024 – piętnaście. To dobry początek, ale musimy robić więcej – zaznaczył sekretarz generalny. – Polska jest jednym z liderów, bowiem przeznacza 2 procent PKB na obronność, z czego 25 procent na modernizację, mimo, że NATO wyznaczyło próg 20 procentowy – odniósł się do słów Stoltenberga Mariusz Błaszczak.
Dziś szef resortu obrony odbył też szereg spotkań bilateralnych. Spotkał się między innymi ze swoimi odpowiednikami z Francji i Niemiec, a także z Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji, czyli z przedstawicielami państw, które współtworzą stacjonującą w Polsce Batalionową Grupę Bojową. Minister Błaszczak rozmawiał także z Jamesem Mattisem, sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych. – Poruszaliśmy zarówno kwestie związane ze współpracą wojskową, jak i z zakupem przez Polskę nowoczesnego sprzętu. W dużej mierze była to kontynuacja rozmowy, którą w ubiegłym miesiącu przeprowadziłem w Waszyngtonie z doradcą Donalda Trumpa – mówił minister. – Ustaliśmy, zresztą była to inicjatywa sekretarza Mattisa, że będziemy w kontakcie bezpośrednim – podkreślił.
Minister Błaszczak, który do niedawna stał na czele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, podkreślał także, że jest bardzo zadowolony z przebiegu dzisiejszych obrad. – Spotkania unijne zwykle nie kończyły się konkluzjami, a na posiedzeniach NATO są podejmowane decyzje – mówił. – To dobrze świadczy o bezpieczeństwie Polski, Europy i świata. Przecież NATO zapewnia bezpieczeństwo na całym globie – podkreślił.
Spotkanie ministrów obrony państw NATO zakończy się 15 lutego. Jutro szefowie resortów poruszą kwestie dotyczące stosunków NATO-Rosja oraz NATO-Ukraina, a także omówią rolę Sojuszu w walce z terroryzmem. Jens Stoltenberg przypomniał, że żołnierze państw członkowskich przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa patrolując przestrzeń na pokładach samolotów AWACS, a także szkolą irackie siły bezpieczeństwa. – Państwo Islamskie zostało pozbawione niemal całego terytorium w Iraku i Syrii, ale to nie oznacza, że nie jest już zagrożeniem. Dlatego szkolenie Irakijczyków jest kluczowe – mówił. – Mam nadzieję, że w odpowiedzi na prośbę rządu Iraku, rozpoczniemy planowanie misji szkoleniowej NATO w tym państwie. Wówczas wszyscy będziemy bezpieczniejsi – zaznaczył.
autor zdjęć: por. Robert Suchy / CO MON
komentarze