moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Mastery nad Dęblinem

Godzinę i 11 minut trwał pierwszy lot polskiego Mastera nad Dęblinem. Pilot ćwiczył procedury awaryjne, m.in. lądowanie z jednym włączonym silnikiem. M-346 należy do najnowocześniejszych samolotów szkoleniowych na świecie. Polska kupiła 8 takich maszyn. Będą się na nich szkolić przyszli piloci F-16, ale najpierw trening przejdą instruktorzy z 41 Bazy.



– Jesteśmy bardzo dumni, że w końcu pierwszy z polskich Masterów wzbił się w powietrze. To przełomowa chwila dla polskich sił powietrznych i całych sił zbrojnych. Ale to także ogromne wyzwanie dla 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego – mówi płk pil. Artur Kałko, dowódca jednostki, do której trafiły maszyny.

W dęblińskiej bazie stacjonuje osiem samolotów do szkolenia zaawansowanego M-346 kupionych od włoskiego koncernu Leonardo. Odrzutowce pod koniec ubiegłego roku pozytywnie przeszły testy w powietrzu i na ziemi. Jednak eksploatacja została opóźniona ze względu na braki w systemie symulacji uzbrojenia, maszyny były uziemione dopóki producent nie uzupełnił oprogramowania. – Sprawa jest zamknięta i nie warto do niej wracać. Samoloty są w pełni sprawne i gotowe do lotów. W 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego rozpoczyna się zupełnie nowy etap w szkoleniu przyszłych pokoleń pilotów samolotów wysokomanewrowych – zapowiada płk pil. Wojciech Pikuła, dowódca 4 Skrzydła.

Najpierw instruktorzy

Pierwsze loty Masterów z biało-czerwoną szachownicą miały się odbyć już kilka dni temu, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne ten moment przesuwano. W końcu się udało. Jako pierwszy z dęblińskiego lotniska poderwał się Master z numerem bocznym 7706, za sterami usiadł kpt. pil. Mirosław Kopeć, doświadczony instruktor, który w powietrzu spędził około 2300 godzin. Lot trwał godzinę i 11 minut. – Pierwsze loty musieliśmy wykonać przy dobrej pogodzie, bo zgodnie z przepisami najpierw trzeba było przećwiczyć kilka procedur awaryjnych. Do ich wykonania wymagana jest odpowiednia widoczność, chmury nie mogą być zbyt nisko nad ziemią – tłumaczy pilotujący maszynę kpt. Kopeć z 48 Eskadry Lotniczej 41 Bazy. – Podczas tego pierwszego lotu ćwiczyliśmy m.in. podejście do lądowania z jednym włączonym silnikiem, z otwartymi i zamkniętymi klapami – dodaje kapitan.

Regularne szkolenie i treningi w samolotach rozpoczną wszyscy wyszkoleni przez Włochów polscy piloci. – W pierwszej kolejności za stery M-346 chwycą instruktorzy, którzy będą przygotowywali się do szkolenia z podchorążymi. Przećwiczą nawyki, które wcześniej nabyli podczas szkolenia we Włoszech, i przejdą trening doskonalący. Sprawdzimy także, jak sprawdza się przyjęty przez nas program szkolenia. Te zadania zostaną zrealizowane w ciągu roku, dlatego pierwsi podchorążowie Masterami polecą najwcześniej w 2019 roku – mówi płk pil. Konrad Madej, szef szkolenia 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego i pierwszy Polak, który pilotował Mastery.


Instruktorzy podkreślają, że zanim rozpoczną szkolenie podchorążych, sami muszą dobrze poznać możliwości nowej maszyny. Z nowoczesnego samolotu korzystać mają w przyszłości nie tylko podchorążowie. Zgodnie z planami loty taktyczne na Masterach wykonywać będą mogli także piloci latający już w eskadrach bojowych, co wpłynie na obniżenie kosztów eksploatacji myśliwców F-16.

Piloci-instruktorzy M-346 zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt. – Samoloty, na których szkoliliśmy się we Włoszech, różnią się od tych, jakie mamy w Polsce – mówi kpt. pil. Jerzy Skaliński z 48 Eskadry. Pilot wyjaśnia, że polskie maszyny mają unowocześnioną awionikę, która została tak zmodyfikowana i skompletowana, aby ułatwiała późniejsze szkolenie na F-16. Jednocześnie jest na tyle uniwersalna, by w przyszłości M-346 mogły służyć do szkolenia pilotażu innych typów samolotów odrzutowych piątej generacji. Na zamówienie polskich sił powietrznych w Masterach zamontowano m.in. tzw. zasłonki ślepego pilotażu, dzięki którym można imitować pogorszenie warunków atmosferycznych. – Polskie Mastery wyróżnia także zamontowany, podobnie jak w F-16, spadochron hamujący oraz to, że nasze maszyny mają najnowocześniejsze na świecie oprogramowanie – mówi kpt. Kopeć. Chodzi tu o wbudowany system symulacji taktycznej (Embedded Tactical Training System – ETTS). – W istocie to serce tego samolotu, z punktu widzenia możliwości szkoleniowych, jego najważniejsza część – podkreśla płk Madej. – System pozwala nam symulować warunki bojowe, taktyczne, uzbrojenie oraz zagrożenia z ziemi i powietrza. Programując samolot przed lotem, możemy stworzyć takie warunki treningu, by szkolący się pilot wchodził jednocześnie w interakcję z innym samolotem, prawdziwym i symulowanym. ETTS przyniesie wymierne oszczędności, do treningów bowiem nie będziemy musieli angażować innych samolotów czy np. pododdziałów przeciwlotniczych – dodaje szef szkolenia 4 Skrzydła.

W drodze do Jastrzębi

Mastery to tylko część kupionego przez polskie siły zbrojne systemu szkolenia. W skład AJT (Advanced Jet Trainer), czyli zintegrowanego systemu szkolenia zaawansowanego, poza 8 samolotami wchodzi także pakiet logistyczny (sprzęt i wyposażenie naziemnej obsługi samolotów), części zamienne i eksploatacyjne, wsparcie techniczne, system informatyczny. AJT to także symulatory lotu FMS i FTD, symulator katapultowania, komputerowy system wspomagania szkolenia oraz pakiet szkoleniowy i logistyczny. – Rola symulatorów jest tu nie do przecenienia. To będzie podstawowe narzędzie do szkolenia pilotów. Zakładamy, że podchorążowie na treningu wirtualnym spędzą około 40–50 procent czasu, jaki spędzają w samolocie. Jeśli na przykład w powietrzu wylatają 110 godzin, to dodatkowe 50 godzin spędzą w symulatorze – mówi płk Madej.

Pułkownik Pikuła dodaje: – To jeden z najnowocześniejszych systemów szkolenia zaawansowanego pilotów odrzutowców na świecie. Dzięki niemu zyskamy samodzielność w szkoleniu pilotów bojowych. Mastery zastąpią w służbie TS-11 Iskra, które w odniesieniu do współczesnych wymogów pola walki mają niewielkie możliwości szkolenia taktycznego.


Piloci wyszkoleni na M-346 Master będą mogli bez problemów przesiąść się później do wielozadaniowego myśliwca F-16. I nie chodzi tylko o to, że obie maszyny mają zbliżoną awionikę i zamontowany spadochron hamujący. Lotnicy już na M-346 będą mogli ćwiczyć takie elementy, które dotąd możliwe były tylko w efach. Mowa np. o szkoleniu w warunkach długotrwałych i dużych przeciążeń, przyspieszeń i szybko zmieniającej się sytuacji taktycznej oraz wykorzystaniu radaru i zasobnika celowniczego w połączeniu z nowoczesną amunicją precyzyjną powietrze-powietrze i powietrze-ziemia.

Polska kupiła system szkolenia lotniczego AJT i osiem samolotów w 2014 roku. Producentem maszyn jest włoska firma Leonardo. Odrzutowce szkolne tego koncernu są używane przez siły powietrzne Włoch, Izraela, Singapuru i Polski. Wojsko rozważa zakup kolejnych czterech Masterów.

Ewa Korsak , Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Filip Modrzejewski, Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze

~Piotr Diszer
1575284760
Piękne samoloty, miałem możliwość obejrzenia ich z bliska, Oby ich powietrzne szkolenie i patrol zawsze miały charakter pokojowy!
60-E1-1D-A7

Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
 
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Rosomaki na Litwie
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Capstrzyk rozpoczął świętowanie niepodległości
Długa droga do Bredy
Snipery dla polskich FA-50
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Jutrzenka swobody
Polska liderem pomocy Ukrainie
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Foka po egejsku
Karta dla rodzin wojskowych
Każda żałoba jest inna
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Czworonożny żandarm w Paryżu
Olympus in Paris
Nowe pojazdy dla armii
Breda w polskich rękach
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Żeby nie poddać się PTSD
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Olimp w Paryżu
The Power of Buzdygan Award
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Strategiczne partnerstwo
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Namiastka selekcji
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Kleszcze pod kontrolą
Święto marynarzy po nowemu
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Zmiana warty w PKW Liban
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Kask weterana w słusznej sprawie
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Polski wkład w F-16
Witos i spadochroniarze
Polskie „JAG” już działa
Nowi generałowie w Wojsku Polskim
Ostre słowa, mocne ciosy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO