W ciągu dwóch tygodni samoloty z tygrysim logo z kilkunastu europejskich krajów wzbiją się w powietrze około tysiąca razy, a piloci spędzą za sterami 1600 godzin. Szkolenie NATO Tiger Meet ma niemal 60-letnią tradycję, ale w Polsce odbywa się po raz pierwszy. Dziś pilotów m.in. z Grecji, Włoch i Czech przywitał Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
– Mam niezwykłą satysfakcję, że w roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości gościmy pod Poznaniem lotników z jednostek spod znaku tygrysa – mówił minister Mariusz Błaszczak podczas spotkania pilotami, którzy przylecieli do Krzesin na NATO Tiger Meet. Szef resortu obrony dodał, że Polacy od zawsze byli miłośnikami lotnictwa i podziwiali zarówno samoloty, jak i pilotów, którzy nimi latają. – Również z tego powodu NATO Tiger Meet w Krzesinach to dla nas wielkie święto – podkreślał minister Błaszczak.
Szef MON-u odwiedził strefę operacyjną szkolenia, tam obserwował proces planowania misji, na którą ćwiczący piloci niebawem wyruszyli. Startowi maszyn przyglądali się także uczniowie klas mundurowych.
Film: MON
Do 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, gdzie przez najbliższe dwa tygodnie będzie odbywać się ćwiczenie, przyleciało niemal 80 samolotów. Są wśród nich myśliwce F-16, Gripeny, śmigłowce: Gazelle, Puma i Merlin, oraz natowski samolot wczesnego ostrzegania AWACS. Maszyny pochodzą m.in. z jednostek z Włoch, Niemiec, Hiszpanii, Francji, Czech i Węgier – w sumie 24 eskadry z NATO Tiger Association – stowarzyszenia, które skupia samoloty z tygrysim logo oraz 10 eskadr, które są członkami honorowymi stowarzyszenia. Polskę reprezentuje 6 Eskadra Lotnicza z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego – jednostka, która osiągnęła najlepsze wyniki na NATO Tiger Meet w 2014 roku w Niemczech.
Co będzie się działo w Krzesinach przez najbliższe dwa tygodnie? Maszyny będą latały od rana do wieczora w przestrzeni powietrznej od Poznania do Mazur oraz od Poznania do Morza Bałtyckiego. Codziennie piloci będą wykonywali dwie misje: rano – COMAO (Composite Air Operation), czyli taką, którą wykonują razem różne typy maszyn, a po południu – shadow wave, czyli mniej skomplikowane, typowo treningowe. – W ramach tych misji piloci będą wykonywać różne zadania. Na przykład zintegrowaną obronę przestrzeni powietrznej albo zmasowaną operację ofensywną w głąb terytorium przeciwnika – zapowiada płk pil. Rafał Zadencki, dowódca 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Ale to nie wszystko. Piloci m.in. śmigłowców przeprowadzą misję personnel recovery. – Zadanie będzie polegało na zintegrowanym działaniu sił, które mają odzyskać personel znajdujący się na terytorium przeciwnika – mówi płk Zadencki. Dowódca dodaje, że rozmach przedsięwzięcia jest ogromny – według planu samoloty wzbiją się w powietrze około tysiąca razy, a piloci spędzą za ich sterami 1600 godzin.
NATO Tiger Meet to także wielkie święto dla spotterów, miłośników zdjęć lotniczych. Maszyny ozdobione tygrysimi motywami będą mogli sfotografować na przykład 18 maja podczas wizyty w bazie lotniczej. Z kolei w weekend 19 i 20 maja na lotnisku Ławica odbędzie się poznański Airshow. Każdy będzie mógł z bliska zobaczyć samoloty i porozmawiać z pilotami.
Szkolenie tygrysich eskadr jest organizowane od 1960 roku. Początkowo brało w nim udział osiem eskadr, dziś jest ich niemal 40. Polska eskadra (6 Eskadra Lotnicza) po raz pierwszy wzięła udział w NATO Tiger Meet w 2006 roku, ale długo starała się o status członka NATO Tiger Association. Do stowarzyszenia dołączyła w 2014 roku.
autor zdjęć: Leszek Chemperek/CO MON, Grzegorz Marciniak/31 Baza Lotnictwa Taktycznego
komentarze