Pierwsze punkty w Diamentowej Lidze zdobył st. szer. Paweł Wojciechowski. Tyczkarz z bydgoskiego Wojskowego Zespołu Sportowego wywalczył drugie miejsce na mityngu w Rzymie, pokonując poprzeczkę na wysokości 5,78 m. Po dwóch konkursach tyczkarzy w klasyfikacji łącznej nasz reprezentant z siedmioma punktami zajmuje piąte miejsce.
Konkurs tyczkarzy na Stadio Olimpico w Rzymie wygrał Amerykanin Sam Kendricks. Tak wysoko – 5,84 m – reprezentant USA jeszcze nie skakał w tym sezonie. Rekordowy wynik uzyskał w trzeciej próbie. Natomiast w pierwszej pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,78 m. St. szer. Paweł Wojciechowski w konkursie oddał dziewięć skoków. W pierwszych próbach skoczył 5,36 m, 5,52 m i 5,62 m. Żołnierz z Bydgoszczy dwukrotnie bez powodzenia atakował poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,72 m. Podczas ostatniej próby postanowił zmierzyć się z wysokością 5,78 m. Ryzykowne posunięcie opłaciło się. Pewnie przeleciał nad poprzeczką i wraz z Kendricksem pozostał w konkursie. Niestety, trzy kolejne skoki Polak miał nieudane i nie zdołał pokonać Amerykanina. Trzecie miejsce w Rzymie zajął Niemiec Raphael Holzdeppe, który skoczył 5,62 m.
Tyczkarze w tym sezonie dwukrotnie walczyli o punkty do klasyfikacji Diamentowej Ligi. Po raz pierwszy rywalizowali w Szanghaju. W Chinach wygrał, z wynikiem 5,81 m, Francuz Renaud Lavillenie. Natomiast drugi, z tym samym rezultatem, był Polak Piotr Lisek. Z kolei st. szer. Paweł Wojciechowski, z wynikiem 5,31 cm, został sklasyfikowany na 11. pozycji. Ponieważ do klasyfikacji punkty zdobywa ośmiu pierwszych zawodników, reprezentant bydgoskiego WZS pierwsze punkty zdobył dopiero w Rzymie. Po dwóch konkursach prowadzi Kendricks, który wywalczył osiem punktów. Tyle samo ma Lavillenie. Francuz jednak wygrał w Szanghaju z gorszym wynikiem od Amerykanina i dlatego jest sklasyfikowany na drugiej pozycji. Z kolei trzeci z ośmioma oczkami jest Holzdeppe. Dwie kolejne pozycje z siedmioma punktami zajmują Polacy. Czwarty jest Lisek, który w Szanghaju skoczył o trzy centymetry wyżej niż Wojciechowski w Rzymie.
St. szer. Paweł Wojciechowski na Stadio Olimpico zanotował najlepszy wynik w tym sezonie. Po nieudanym występie w Szanghaju w ostatnich dniach Polak skakał jednak już znacznie lepiej. 26 maja na mityngu w amerykańskim Eugene był czwarty. Wynikiem 5,56 m wypełnił minimum kwalifikacyjne na sierpniowe mistrzostwa Europy w Berlinie. Warto podkreślić, że Wojciechowskiemu lepiej się startuje od mityngu w Eugene dlatego, że w USA po raz pierwszy skakał z pełnego rozbiegu na nowych tyczkach. – Wszystko idzie w dobrym kierunku – podkreślił po konkursie w Rzymie reprezentant WZS Bydgoszcz, który od początku sezonu miał spore problemy ze sprzętem do skakania.
Na Stadio Olimpico poza Wojciechowskim startowało jeszcze sześcioro reprezentantów Polski. W konkursie skoku o tyczce Piotr Lisek trzykrotnie nie podołał wysokości 5,62 m i nie został sklasyfikowany. Justyna Święty-Ersetic była czwarta w biegu na 400 m, a Adam Kszczot siódmy w biegu na 800 m. Z kolei biegu na 3000 m z przeszkodami nie ukończył Krystian Zalewski. W Rzymie po raz pierwszy w tym sezonie walczyli o punkty do klasyfikacji Diamentowej Ligi dyskobole z czterokrotnym zwycięzcą rywalizacji plut. Piotrem Małachowskim na czele. „Machałek” posłał dysk na odległość 63,95 m. Tym rezultatem nie zapewnił sobie jednak miejsca w ścisłym finale. Został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji, ale na pocieszenie wypełnił minimum na ME. Natomiast lokatę tuż przed Małachowskim zajął Robert Urbanek i wywalczył jeden punkt do klasyfikacji DL.
autor zdjęć: Reuters/ Forum
komentarze