moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Egzamin „Kormorana” na Świnie

ORP „Kormoran”, najnowszy okręt polskiej marynarki, ćwiczył na... rzece. Niszczyciel min spędził cały dzień na Świnie, gdzie załoga przetestowała działanie części pojazdów podwodnych. Dlaczego właśnie tam? Bo na rzece przez cały czas występują silne prądy. A o takie warunki trudno na Bałtyku.

 

ORP „Kormoran” wszedł do służby w listopadzie ubiegłego roku. Okręt nadal jednak prowadzi tak zwane badania wojskowo-kwalifikacyjne. – Musimy dokładnie poznać sprzęt, którym dysponujemy, wypracować optymalne procedury jego bojowego użycia – tłumaczy kmdr ppor. Michał Dziugan, dowódca jednostki. Testy mają też przynieść odpowiedź na pytanie, co jeszcze można w tym sprzęcie zmienić, ulepszyć. To ważne zwłaszcza w kontekście budowy kolejnych jednostek serii. Łącznie w polskiej marynarce wojennej mają służyć trzy tego typu okręty.

Tymczasem w środę ORP „Kormoran” pojawił się na Świnie, by przetestować część pojazdów podwodnych. Stanął na Obrotnicy Mielińskiej – fragmencie rzeki pomiędzy portem wojennym w Świnoujściu a Zalewem Szczecińskim. – Dno w tamtym rejonie zostało wcześniej dokładnie przebadane. Wiedzieliśmy, że zalega na nim kilka obiektów i właśnie do nich chcieliśmy wysłać naszego Morświna oraz Głuptaka – wyjaśnia kmdr ppor. Dziugan. Pierwszy z nich to zdalnie sterowany pojazd, który posłużyć może do podkładania toczków, czyli ładunków do niszczenia min. Głuptak porusza się na podobnych zasadach, a występuje w dwóch wersjach: inspekcyjnej do identyfikacji niebezpiecznych znalezisk oraz bojowej do ich niszczenia. To ostatnie urządzenie w razie potrzeby można zdetonować w pobliżu miny.

Kiedy ORP „Kormoran” dotarł do miejsca testów, marynarze uruchomili na nim system dynamicznego pozycjonowania, który pozwala utrzymać jednostkę w jednym miejscu. Okręt zajął pozycję dziobem do kierunku prądu, pojazdy zaś były spuszczane w przeciwną stronę. Testom przyglądali się m.in. specjaliści z Politechniki Gdańskiej, gdzie powstały Morświn i Głuptak. – Na Obrotnicy Mielińskiej głębokość wynosi jedynie 12 m, za to widoczność pod wodą jest kiepska. Nie przekracza 20 cm – przyznaje kmdr ppor. Dziugan. Mimo to sprawdzian okazał się pożyteczny. – Mamy swoje spostrzeżenia i wnioski, nie chciałbym jednak więcej o nich mówić, bo zebrany materiał wymaga jeszcze dokładnej analizy – tłumaczy dowódca „Kormorana”.

Noc poprzedzającą testy na Świnie „Kormoran” spędził na Zatoce Pomorskiej. Tam, na płytkich wodach, badany był inny z pojazdów – Hugin. To bezzałogowa maszyna, która porusza się po wyznaczonej wcześniej trasie i rejestruje obiekty znajdujące się pod powierzchnią. – Hugin jest zbyt duży, by testować go na rzece. To kwestia choćby promienia skrętu – wyjaśnia kmdr ppor. Dziugan. Tymczasem załoga ma do dyspozycji jeszcze jeden pojazd. To Double Eagle Mk III, który służy do poszukiwania min. Opuszcza się go do morza na światłowodzie. Przez cały czas ma kontakt z pokładem, na który dociera obraz z kamery. Pojazd porusza się po wyznaczonym wcześniej akwenie, może pracować równocześnie z sonarem głównym, a jego konstrukcja pozwala zejść na głębokość nawet 500 m.

Wkrótce pojazdy „Kormorana” przejdą kolejne testy, tym razem na Morzu Północnym, gdzie panują warunki zupełnie inne niż na Bałtyku: inne jest zasolenie, widzialność, korytarze akustyczne, inne głębokości, wreszcie silniejsze prądy morskie. Okazją będzie wyprawa na Belgian Navy Day, gdzie niszczyciel min będzie reprezentował polską marynarkę.

Zanim jednak „Kormoran” wyruszy do Belgii, czeka go kilka przedsięwzięć w Polsce. Wczoraj okręt zameldował się w Szczecinie, gdzie trwają Światowe Dni Morza. W weekend z kolei będzie go można oglądać w Świnoujściu. – Organizujemy święto flotylli połączone z obchodami setnej rocznicy utworzenia Marynarki Wojennej RP – informuje kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Lista wydarzeń i atrakcji jest niezwykle długa. Kulminacją obchodów będzie pierwsza w historii miasta parada okrętów kanałem portowym. Rozpocznie się o 14.40, a podczas niej widzom zaprezentuje się m.in. ORP „Kormoran”, trałowce, okręty transportowo-minowe, rakietowe, korweta ORP „Kaszub” czy okręt podwodny ORP „Sęp”. Dzień wcześniej jednostki będzie można zwiedzać od godziny 10.00 do 20.00. Zostaną wystawione w porcie wojennym oraz na Wybrzeżu Władysława IV. Centrum Świnoujścia po raz drugi w historii zostanie też połączone z portem za pomocą mostu pontonowego.

Tydzień później ORP „Kormoran” weźmie udział w głównej paradzie z okazji 100-lecia marynarki, która odbędzie się w Gdyni.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: OBR CTM

dodaj komentarz

komentarze


Marynarka Wojenna świętuje
 
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Zmiana warty w PKW Liban
Jaka przyszłość artylerii?
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Polskie „JAG” już działa
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
„Szczury Tobruku” atakują
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Norwegowie na straży polskiego nieba
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Ostre słowa, mocne ciosy
Transformacja dla zwycięstwa
Medycyna w wersji specjalnej
Święto podchorążych
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Wzmacnianie granicy w toku
W MON-ie o modernizacji
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Olympus in Paris
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Czworonożny żandarm w Paryżu
Setki cystern dla armii
Nowe uzbrojenie myśliwców
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
O amunicji w Bratysławie
A Network of Drones
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Huge Help
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Jesień przeciwlotników
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Karta dla rodzin wojskowych
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
„Husarz” wystartował
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Right Equipment for Right Time
Od legionisty do oficera wywiadu
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Olimp w Paryżu
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Wybiła godzina zemsty

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO