moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Konwój dotarł do celu

W nocy ze środy na czwartek do portu wojennego w Gdyni zawinęły dwa okręty transportowo-minowe. Z ich pokładów zjechały, przerzucone ze Świnoujścia, transportery opancerzone Rosomak. Pojazdy ruszyły w stronę poligonu w Orzyszu, gdzie zakończą działania w ramach ćwiczeń „Anakonda ’18”.

Okręty przybijały do nabrzeża, z którego na co dzień korzysta 13 Dywizjon Trałowców. Znajduje się w głębi gdyńskiego portu. Jako pierwszy na jego wysokości pojawił się ORP „Gniezno”. Asystowała mu motorówka oraz holownik. Dochodziła pierwsza w nocy, kiedy okręt wykonał zwrot i zaczął podchodzić do nabrzeża. Kilka minut później marynarze rzucili cumy. Na pokładzie rozległa się komenda: „Alarm do rozładunku desantu! Rozsztormować pojazdy!”. Po chwili opuszczona została rampa dziobowa, na której pojawił się zaopatrzony w chorągiewki sygnalizacyjne zastępca dowódcy okrętu. Zgodnie z procedurami to właśnie on kieruje zarówno załadunkiem, jak i rozładunkiem sprzętu. Dowódca nadzoruje go z wysokości GSD, czyli głównego stanowiska dowodzenia.

Wkrótce łańcuchy, którymi transportery przymocowane były do pokładu zostały zdjęte, zaś belki dociskające pojazdy z boku zwolnione. Pierwszy Rosomak ruszył naprzód. Chwilę później stał już na portowym placu. W jego ślady poszły kolejne pojazdy. Rozładunek nie trwał dłużej niż kilkanaście minut. – Za sobą mamy trzy doby na morzu. Rosomaki wjechały na nasz pokład w Świnoujściu. Załadunek odbył się w nocy z niedzieli na poniedziałek – wyjaśnia kpt. mar. Marcin Mokrzycki, dowódca ORP „Gniezno”. W sumie na pokładzie jego okrętu znalazły się cztery transportery oraz blisko 20 żołnierzy z 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie. Kolejne trzy były transportowane na pokładzie bliźniaczej jednostki – ORP „Kraków”. – Przerzut techniki wojskowej ćwiczymy regularnie. Okręty z naszego dywizjonu transportowały już żołnierzy i sprzęt na znacznie większe odległości – na manewry do Wielkiej Brytanii czy Estonii – tłumaczy kpt. mar. Mokrzycki. To zadanie było jednak wyjątkowe, ponieważ jednostki transportowe szły przez morze w asyście osłony, którą tworzyła fregata ORP „Gen. T. Kościuszko”, okręt rakietowy ORP „Grom”, jednostki przeciwminowe i ratownicze. Konwój był nieustannie nękany przez siły przeciwnika. Okręty musiały sobie torować drogę przez zagrody minowe, odpierać ataki samolotów F-16 czy okrętu podwodnego. Ostatecznie udało się jednak osiągnąć cel.


Film: zdjęcia: st. chor. sztab. mar. Marcin Purman, st. chor. sztab. mar. Piotr Leoniak; montaż: st. chor. sztab. mar. Piotr Leoniak

Transport morski stanowił część przerzutu oddziałów 12 Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina na wschód Polski. – Pierwsze godziny na morzu ze względu na pogodę były trudne, ale daliśmy radę. Choć nasza dywizja z załogami okrętów transportowo-minowych ćwiczy często, dla wielu z nas tak długi rejs był zupełnie nowym doświadczeniem. Na pewno bardzo cennym – zaznacza plut. Mariusz Radwański, dowódca drużyny z 12 Brygady Zmechanizowanej. – Sam załadunek i rozładunek sprzętu również przebiegł gładko. Sposób, w jaki wprowadza się Rosomaka na okręt, przypomina trochę wjazd na platformę kolejową – wyjaśnia plut. Radwański.

Tymczasem ORP „Gniezno” i ORP „Kraków” nie wróciły na morze puste. W Gdyni na ich pokłady wjechało osiem kolejnych Rosomaków. Zostaną one przerzucone do Świnoujścia, skąd na kołach przejadą do Szczecina. Ten transport nie będzie prowadzony w ramach „Anakondy”. Dowództwo dywizji chce jednak wykorzystać każdą okazję, by oswajać swoich podwładnych z warunkami panującymi na morzu.

Okręty transportowo-minowe typu „Lublin” należą do 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Pod biało-czerwoną banderą w sumie pływa ich pięć. Na pokład każdego z nich może wjechać do dziewięciu ciężkich pojazdów, np. czołgów, bądź siedemnaście lżejszych, choćby ciężarówek. Jest tam też miejsce dla kilkudziesięciu żołnierzy desantu.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kmdr ppor. Piotr Adamczak

dodaj komentarz

komentarze


Trump ogłasza złotą erę Ameryki
 
„Popcorny” niemile widziane
Premier: bezpieczeństwo przede wszystkim!
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty
Turecki most nad Białą Lądecką
Atak na cyberpoligonie
Z życzeniami na 105. urodziny powstańca warszawskiego!
Wojsko gra z WOŚP-em
Starty na medal w short tracku, biegach narciarskich i snowboardzie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Feniks” rozwija skrzydła w Stroniu Śląskim
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Znaki do zmiany. Ze względu na tradycję i bezpieczeństwo
Lotnicy i Bayraktary z misją w Turcji
Czworonożny żandarm w Paryżu
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
Nie walczymy z powietrzem
Na zawsze w naszej pamięci
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
Żołnierze WOT-u z Wrocławia u kombatantów z Armii Krajowej
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kwalifikacja po raz szesnasty
Dziki zachód na wschodzie II RP
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Wielofunkcyjna koparka dla saperów
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Morze ruin, na których wyrosło życie
Granice są po to, by je pokonywać
Mistrzyni Uniwersjady z „armii mistrzów”
Hub w Rzeszowie pod parasolem ochronnym
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Zawiszacy na ratunek
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Symulator w nowej odsłonie
Siedząc na krawędzi
Bezpieczeństwo na Bałtyku
Żołnierze usuwają zniszczone przez wodę budynki
Najnowsze Abramsy dla polskiej armii
Polska w gotowości
Rozgryźć Czarną Panterę
Wojsko potrzebuje lotnisk
Trenuj jak żołnierz
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
To nie mogło się udać, ale…
Zmiany w prawie 2025
Dzieci ze Stronia Śląskiego mają nowe przedszkole
Kluczowy partner
Szef MON-u spotkał się z wojskowymi dyplomatami
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Umowa dla specjalistów z Grudziądza
Generacje obok siebie
Z misją wracają do Rumunii
Latamy, kochamy to i jeszcze nam za to płacą!
Ratownicy pod presją czasu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO