Dwa dni rywalizowali w Bydgoszczy lekkoatleci o miejsca na podium w I Memoriale Ireny Szewińskiej. Na stadionie, na którym siedmiokrotna medalistka olimpijska w 1976 roku ustanowiła rekord świata w biegu na 100 metrów, bardzo dobrze spisali się żołnierze. W jedynej konkurencji rozegranej na Wyspie Młyńskiej – skoku o tyczce – wygrał st. szer. Paweł Wojciechowski, który był bliski pobicia rekordu kraju.
Zawody zorganizowane dla upamiętnienia zmarłej przed rokiem wybitnej lekkoatletki rozpoczęły się od konkursu skoku o tyczce. Tyczkarze rywalizowali w centrum miasta – na Wyspie Młyńskiej. Pierwsza konkurencja dostarczyła kibicom wielu emocji, a w głównej roli wystąpił bydgoszczanin st. szer. Paweł Wojciechowski. Reprezentant Wojskowego Zespołu Sportowego w Bydgoszczy triumfował z wynikiem 5,81 m. Po pokonaniu w drugiej próbie poprzeczki zawieszonej na tej wysokości były mistrz świata trzykrotnie starał się pobić rekord Polski. Niestety, nie udało mu się skoczyć 6,01 m. Najbliżej dokonania tej sztuki był podczas pierwszej próby.
– Z 5,81 jestem bardzo zadowolony. Sześć metrów czeka! – powiedział szczęśliwy zwycięzca, który swoją postawą zaskoczył nawet swojego trenera mjr. rez. Wiesława Czapiewskiego. – Myślałem, że Paweł będzie tutaj skakał nieco niżej. Ale publiczność i dobre warunki do rywalizacji pozwoliły mu dobrze skakać – stwierdził szkoleniowiec. Podkreślił też, że jego podopieczny miał mocnych rywali – Brazylijczyka Augusto Dutra czy Piotra Liska. – Najważniejsze, że Pawłowi udało się wygrać i przekonał się, że stać go na pokonanie bariery sześciu metrów – dodał.
Paweł Wojciechowski o 10 cm pokonał Augusta Dutrę i Piotra Liska. Brazylijczyk ostatecznie zajął drugą lokatę, gdyż 5,71 skoczył za pierwszym razem, zaś jego rywal z Polski za trzecim. Czwarte miejsce z wynikiem 5,51 m, lepszym o 15 cm od rekordu swojego kraju, zajął Ekwadorczyk Jose Pacho. Tę samą wysokość pokonał piąty w klasyfikacji Lev Skorich z Izraela i szósty – Ernest John Obiena z Filipin.
Pozostałe konkurencje memoriałowe odbyły się na Stadionie im. ppłk. Zdzisława Krzyszkowiaka. Czołowe role odegrali w nich żołnierze. Zwycięstwa odnieśli: szer. rez. Wojciech Nowicki – w rzucie młotem, szer. rez. Michał Haratyk – w pchnięciu kulą i st. szer. Adrian Świderski – w trójskoku. Nowicki wynikiem 80,26 m został liderem światowych tabel, a o zwycięstwo w konkursie stoczył pasjonującą walkę z Pawłem Fajdkiem, który w najlepszej próbie uzyskał wynik 80,09 m. Z kolei Haratyk wygrał konkurs kulomiotów ze świetnym rezultatem 21,90 m. Natomiast trójskoczek Świderski wygrał rywalizację z wynikiem 16,42 m.
Film: Jacek Szustakowski
Sporo emocji dostarczył kibicom bieg na 400 m kobiet. Na dystansie, na którym przed 43 laty Irena Szewińska, czasem 49,75 s, ustanowiła rekord świata, triumfowała Amina Seyni z Nigru. Wygrała z wynikiem 51,11 s. Druga była szer. Justyna Święty-Ersetic, a trzecia szer. Iga Baumgart-Witan. Obie wypełniły minima Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na wrześniowe mistrzostwa świata.
Irena Szewińska wywalczyła siedem medali na igrzyskach olimpijskich: trzy złote i po dwa srebrne i brązowe. Była dziesięciokrotną medalistką mistrzostw Europy (w czasach, w których startowała nie rozgrywano jeszcze mistrzostw świata). Tę wybitną zawodniczkę doskonale znał major Czapiewski. – Pani Irena była naszą ikoną. Pomagała nam w Bydgoszczy przy organizacji mistrzostw świata juniorów i juniorów młodszych. Wspierała nas, była dobrym duchem, służyła dobrymi radami – przyznaje trener Pawła Wojciechowskiego. Wspomniał też, że gdy zaczynał swoją trenerską przygodę na pierwsze wyjazdy zagraniczne wyjeżdżał z panią Ireną. – Była kierownikiem ekipy na tych wyjazdach i zawsze mile je wspominam. Zawsze ją szanowałem, to była dla mnie fantastyczna zawodniczka i kobieta – dodaje major.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze