moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Defendery 2019 – część 3

Wariantowa koncepcja niszczyciela czołgu na podwoziu BWP-1, Andersa lub Kraba. Małowrażliwy ładunek wybuchowy wraz z urządzeniami do jego badań. Modułowy symulator czołgu Leopard 2A5. To kolejne trzy produkty rodzimej zbrojeniówki wyróżnione na tegorocznych targach MSPO nagrodami Defender za technologiczną innowacyjność, oryginalność i ponad przeciętne walory użytkowe.

Wyróżniające się technologiczną innowacyjnością, oryginalnością i ponad przeciętnymi walorami użytkowymi. Takie zgodnie z konkursowym regulaminem powinny być wyroby rodzimej zbrojeniówki, aby mogły zostać wyróżnione na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach nagrodą Defender.

O tym, komu zostanie przyznana nagroda decyduje jury, które w tym roku składało się z przedstawicieli Kancelarii Premiera, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministerstw – obrony, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i administracji oraz nauki i szkolnictwa wyższego, a także rodzimej armii i pozostałych służb mundurowych. Zdecydowali oni uhonorować dziesięć produktów. Dziś prezentujemy kolejne trzy.

Niszczyciel czołgów

Może ważyć od kilkunastu do kilkudziesięciu ton. Może być na podwoziu lekkim – zmodernizowanym układzie jezdnym z Bojowego Wozu Piechoty-1, średnim – pochodzącym z lekkiego czołgu Anders (czyli Uniwersalnej Modułowej Platformy Gąsienicowej – UMPG), albo ciężkim – armatohaubicy Krab.

Jego orężem są wieloprowadnicowe wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych, w których liczbę rakiet można modyfikować od kilku do kilkunastu, sprawiając tym samym, że może zwalczać nie pojedyncze pojazdy, a całe ich kolumny.

Fot. Michał Niwicz

Jeśli chodzi o opancerzenie i systemy ochrony to zależą one od typu podwozia. Im będzie ono większe, tym cięższe rozwiązania i bardziej wydajny pancerz można będzie zamontować. Trzeba mieć jednak świadomość, że masa przekłada się na zdolności manewrowe. Im większa, tym one spadają.

Polska Grupa Zbrojeniowa zaprezentowała podczas tegorocznego MSPO aż trzy propozycje uzbrojonych w ppk niszczycieli czołgów – na wspomnianych już podwoziach BWP-1, Andersa oraz Kraba. Jak podkreślał Bartłomiej Zając, prezes Huty Stalowa Wola, taki zabieg miał określony cel. – Pokazujemy w ten sposób nie tylko nasz potencjał konstrukcyjno-inżynieryjny, ale również paletę możliwości, wybór, jaki ma w tym zakresie polskie wojsko – komentował. HSW odpowiadało wraz z grudziądzkim WZU za wóz na podwoziu armatohaubicy Krab.

Za pozostałe propozycje niszczycieli były odpowiedzialne Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania (za wersję na podwoziu BWP-1) oraz Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych OBRUM Sp. z o.o. z Gliwic (wóz bazujący na Andersie).

Innowacyjność koncepcji niszczycieli czołgów doceniło jury MSPO, przyznając nagrodę Defendera: PGZ (koordynatorowi) oraz spółkom uczestniczącym w projekcie: Hucie Stalowa Wola S.A., Wojskowym Zakładom Motoryzacyjnym, Wojskowym Zakładom Uzbrojenia oraz MESKO S.A. (odpowiadało za uzbrojenie w każdym z niszczycieli).

Odporny ładunek

Kolejnym produktem nagrodzonym w tym roku Defenderem jest pierwszy polski, małowrażliwy ładunek wybuchowy elaborowany w prototypie pocisku artyleryjskiego wraz ze stanowiskiem badawczym oraz kompletem badań zgodnych z wymaganiami STANAG 4439. Za jego opracowanie wyróżnione zostało konsorcjum Zakładów Chemicznych Nitro-Chem S.A. (lider) z Bydgoszczy oraz Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia z Zielonki.

Fot. Krzysztof Wilewski

Choć nazwa jest nieco skomplikowana, to jest to ładunek wybuchowy o „zwiększonej odporności na niepożądane pobudzenie bodźcami zewnętrznymi”, takie jak pożar, wybuch, ostrzał. Opracowany przez inżynierów z Nitro-Chem-u oraz WITU materiał wybuchowy składa się z nitrotriazolonu (44-48 proc. proc.), trotylu (30-34 proc.), aluminium (13-15 proc.) oraz wosku (7-9 proc.).

Co bardzo istotne, nagrodę Defendera otrzymał nie tylko innowacyjny, mało wrażliwy ładunek wybuchowy, ale również urządzenia do jego badania i testowania. Jak podkreśla Piotr Kasprzak, ekspert z WITU, ich skonstruowanie było bardzo trudnym zadaniem. – Ponieważ to pierwszy polski małowrażliwy ładunek, nie było w naszym kraju nie tylko sprzętu do jego testowania, ale także procedur badawczych. Wszystko musieliśmy opracować sami, by wyprodukowana amunicja spełniała natowskie normy STANAG 4439 – wyjaśnia.

A wskazany STANAG przewiduje, że aby uznać dany ładunek za małowrażliwy trzeba wypełniony nim pocisk poddać szybkiemu ogrzewaniu, wolnemu ogrzewaniu, wysadzić w pobliżu inne pociski, przestrzelić go, przestrzelić amunicją kumulacyjną oraz odłamkiem. Efekt takich testów musi być ten sam – bomba (lub pocisk) z takim ładunkiem nie może eksplodować.

Piotr Kasprzak wyjaśnia, że choć każdy z testów był trudny do zorganizowania, to szczególnej pracy wymagał jeden z nich. – Zdecydowanie najtrudniejszy był test uderzenia odłamkiem. Aby wykonać go prawidłowo, trzeba bowiem rozpędzić odłamek do prędkości 1800 metrów na sekundę – opisuje.

Ponieważ pierwszy polski małowrażliwy ładunek zdał wszystkie wymienione testy i próby na przysłowiową „piątkę”, być może już w najbliższym czasie rozpocznie się produkcja amunicji nim wypełnionej.

Symulator Leo 2A5

Kolejnym produktem nagrodzonym za innowacyjność podczas tegorocznych targów MSPO jest mobilny, modułowy symulator dla załogi czołgu Leopard 2A5 (Table Top Trainer, TTT). Symulator przygotował Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia i szczecińska firma AutoComp Management.

Fot. Michał Niwicz

System treningowy TTT składa się z niezależnych od siebie jednoosobowych modułów, które można połączyć w zestawy dla kilku żołnierzy. Urządzenie pozwala na szkolenie taktyczne i ogniowe. Jest przeznaczone do szkolenia indywidualnego dla dowódcy, kierowcy, działonowego i opcjonalnie dla ładowniczego lub też dla całej załogi czołgu Leopard 2A5, plutonu i kompanii. Oprócz stanowisk dla szkolonych żołnierzy, w skład zestawu wchodzi także jedno stanowisko dla instruktora.

– Symulator pozwala na szkolenie wstępne i doskonalące dla żołnierzy, ale jego największą zaletą jest możliwość integrowania szkolenia w ramach plutonu czy kompanii – mówi Jerzy Jastrzębski z AutoComp Management.

Table Top Trainer pozwala na szkolenie w dowolnych warunkach atmosferycznych i o dowolnej porze dnia i nocy. Dzięki symulatorowi żołnierze mogą trenować prowadzenie czołgu w dowolnych warunkach terenowych przy wykorzystaniu dostępnych systemów wspierających jazdę. Mogą także ćwiczyć identyfikację, niszczenie celów, a także prowadzenie ognia z armaty i broni pokładowej w realistycznym odwzorowaniu pola walki. System pozwala żołnierzom na wykonywanie ćwiczeń przygotowawczych do strzelań, strzelania szkolne i bojowe. Każdy trening jest nagrywany, dzięki czemu instruktorzy mogą później omówić błędy żołnierzy, a przy kolejnych treningach je eliminować.

Zaletą symulatora jest jego mobilność. Stanowiska do treningu montowane są na stelażu, który jest jednocześnie platformą transportową. Włożony do skrzyni symulator bez problemu można przetransportować w dowolne miejsce. Ponowne skonfigurowanie sprzętu dla czterech żołnierzy zajmuje zaledwie kilkadziesiąt minut. – Możemy rozłożyć ten sprzęt w każdym miejscu, nawet pośrodku pola, bo nie potrzebujemy specjalnej infrastruktury. Niezbędny jest tylko agregat – mówią przedstawiciele firmy AutoComp.

 

 

 

 

Na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach „Polska Zbrojna” przygotowała wydanie specjalne.

 

Zachęcamy do lektury elektronicznej wersji numeru specjalnego „Polski Zbrojnej”.

 

 

 

 

 

 

Krzysztof Wilewski, Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Michał Niwicz, Krzysztof Wilewski

dodaj komentarz

komentarze


Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
 
Czworonożny żandarm w Paryżu
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Karta dla rodzin wojskowych
Święto marynarzy po nowemu
W hołdzie Witosowi
Olimp w Paryżu
Wojskowy most połączył Głuchołazy
Ministrowie obrony na szczycie
Zwycięzca w klęsce, czyli wojna Czang Kaj-szeka
Opowieść, która się nie starzeje
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Gryf dla ochrony
Jastrzębie czeka modernizacja
Ogień nad Bałtykiem
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Witos i spadochroniarze
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Breda w polskich rękach
Latający bohaterowie „Feniksa”
Polskie „JAG” już działa
Olympus in Paris
Kolejny Kormoran na kursie
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Cześć ich pamięci!
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Bielizna do zadań specjalnych
Szkoła w mundurze
Ramstein Flag nad Grecją
Rajd pamięci i braterstwa
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Mark Rutte w Estonii
Żeby drużyna była zgrana
Hubalczycy nie złożyli broni
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Ostre słowa, mocne ciosy
Żołnierska pamięć nie ustaje
Snipery dla polskich FA-50
Mikrus o wielkiej mocy
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Tłumy biegły po nóż komandosa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Zagrożenie może być wszędzie
„Feniks” wciąż pomaga
Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
Jak zachęcić młodych do służby w wojsku?
„Northern Challenge”, czyli wyzwania i pułapki
Generał z niepospolitym polotem myśli
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Polskie armatohaubice na poligonie w Estonii
SGWP musi być ostoją wartości
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Bilans Powstania Warszawskiego
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Pierwszy dzwonek w Żelaźnie
Sojusz także nuklearny
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO