W ciągu ponad stu lat historii jednostki jej żołnierze walczyli na Filipinach, w Wietnamie, Korei czy Iraku. Teraz będą służyć w Polsce. W Żaganiu pojawili się pierwsi wojskowi z amerykańskiej brygady „Black Jack”. W styczniu czekają ich pierwsze wspólne ćwiczenia z 11 Dywizją Kawalerii Pancernej. Odbędą się w Bawarii.
Żołnierze piątej zmiany zastąpili swoich kolegów z tzw. Brygady Diabłów, która wchodzi w skład 1 Dywizji Piechoty z Fort Riley w stanie Kansas. Przez dziewięć miesięcy „Diabły” stacjonowały w czterech garnizonach na zachodzie Polski. Faktycznie jednak Amerykanie przez cały ten czas byli w ruchu. Ich oddziały operowały w siedmiu państwach wschodniej flanki NATO i wzięły udział w sześciu dużych międzynarodowych ćwiczeniach z udziałem sojuszniczych armii. – Praca z tak dobrze wyszkolonymi i zdyscyplinowanymi siłami pancernymi była dla mnie zaszczytem i przywilejem – przekonywał podczas ceremonii przekazania obowiązków kolejnej zmianie US Army płk Paul T. Krattiger, dowódca Devil Brigade. Z kolei dowodzący brygadą „Black Jack” płk Jeremy S. Wilson przyznawał, że jego podwładni będą musieli dać z siebie wiele, by dorównać poprzednikom. – Jesteśmy jednak dobrze przygotowani do kontynuowania misji. Czas więc zabrać się do pracy – podkreślał.
Uroczystość przekazania obowiązków pomiędzy amerykańskimi brygadami na wschodniej flance NATO odbyła się kilka dni temu w Żaganiu. Tymczasem pierwsi żołnierze 2 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT) „Black Jack” pojawili się w zachodniej Polsce już kilkanaście dni wcześniej. Ich przerzut do Europy był jedną z największych tego typu operacji w historii 1 Dywizji Kawalerii z Fort Hood w stanie Teksas, do której przynależą. Trasę o długości 8,5 tysiąca kilometrów, wiodącą przez osiem stref czasowych pokonywali na statkach, samolotami i koleją. Platformy załadowane wojskowymi pojazdami ostatecznie docierały do ramp kolejowych w Żaganiu i Trzebieniu. W sumie do Polski wraz z 2 ABCT przybędzie kilka tysięcy żołnierzy wyposażonych w czołgi M1 Abrams, opancerzone transportery piechoty M-2 Bradley czy samobieżne haubice Paladin. Zasadnicza część amerykańskich sił w polskich garnizonach pojawi się dopiero zimą. W tej chwili żołnierze US Army trenują w innych częściach wschodniej flanki NATO. Tam przygotowują się też do pierwszego dużego przedsięwzięcia z udziałem polskich żołnierzy.
– W styczniu będziemy ćwiczyć na poligonach Bawarii. Podczas manewrów Combined Resolve XIII będą nas reprezentować siły wydzielone z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, pluton czołgów z 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Nasi oficerowie wejdą w skład kierownictwa ćwiczenia – wylicza mjr Artur Pinkowski, rzecznik 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Polacy już raz na zbliżonych zasadach współdziałali z amerykańską ABCT. W sierpniu, podczas poprzedniej edycji Combined Resolve kierowali działaniami m.in. żołnierzy US Army. Wówczas jednak Polacy nie wystawiali sił operujących bezpośrednio w polu. W styczniu będzie inaczej.
Pierwsza zmiana ABCT pojawiła się na zachodzie Polski w 2017 roku. – Za nami trzy lata współpracy. Jest to znakomite doświadczenie dla obydwu stron. Ten czas to okres zgrywania, to proces, który pozwala wcześniej nabyte umiejętności i procedury oraz wyszkolenie przekuć w możliwość wspólnego działania i realizacji zadań – podkreśla gen. bryg. Dariusz Parylak, zastępca dowódcy 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
„Black Jack”, która właśnie rozpoczęła misję na wschodniej flance NATO, to jedna z najbardziej doświadczonych i zasłużonych brygad w amerykańskiej armii. Jej historia sięga 1917 roku. Żołnierze w niej służący podczas II wojny światowej walczyli w rejonie Pacyfiku. Potem ich szlak bojowy wiódł m.in. przez Koreę, Wietnam, Irak, Bośnię oraz Afganistan.
Tymczasem amerykańska obecność w Polsce wkrótce zostanie wzmocniona. Liczba żołnierzy US Army wzrośnie z 4,5 do 5,5 tysiąca. W Drawsku powstanie Centrum Szkolenia Bojowego dla żołnierzy NATO, we wrocławskiej dzielnicy Strachowice lotnicza baza załadunkowo-rozładunkowa, zaś w Łasku siedziba eskadry zdalnie sterowanych statków powietrznych. W Powidzu stacjonować będą lotnicza brygada bojowa, batalion bojowego wsparcia logistycznego oraz wojska specjalne. Amerykańscy specjalsi pojawią się też w Lublińcu. W październiku w Poznaniu została zainaugurowana z kolei działalność Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego Stanów Zjednoczonych. Będzie ono koordynować działania sił US Army na wschodniej flance NATO, czuwać nad rotacją kolejnych oddziałów i organizacją ćwiczeń.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze