Żołnierze 12 Brygady Zmechanizowanej będą szkolić oraz doradzać afgańskiej armii i policji. „Błękitni” tworzą główną siłę XI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie w ramach misji NATO „Resolute Support”. Będą stacjonować w 13 różnych bazach wojskowych. Wylatujących na misję żołnierzy pożegnali dziś koledzy z jednostki oraz najbliżsi.
Po wielomiesięcznych przygotowaniach żołnierze „Błękitnej Brygady” wyjeżdżają na misję do Afganistanu. Wielu z nich to weterani, którzy służyli już poza granicami kraju, także pod Hindukuszem. Wówczas jednak była to operacja bojowa w ramach misji ISAF, teraz żołnierze 12 Brygady Zmechanizowanej będą doradzać afgańskim siłom bezpieczeństwa (wojsko i policja) oraz prowadzić szkolenia dla afgańskich mundurowych. – Misja „Resolute Support”, w której bierzemy udział jest misją szkoleniowo-doradczą. Część zajęć będzie odbywać się w bazach, ale nasi żołnierze z wojsk specjalnych poprowadzą szkolenie także na poligonach – mówi płk pilot Waldemar Gołębiowski, dowódca kontyngentu.
Na misję do Afganistanu wyjeżdża około 400 polskich wojskowych i pracowników resortu obrony narodowej, większość żołnierzy służy właśnie w 12 Brygadzie Zmechanizowanej. – To jeden z najlepszych związków taktycznych Sojuszu Północnoatlantyckiego – podkreślał obecny podczas uroczystości poseł Michał Jach (PiS), przewodniczący komisji obrony narodowej.
Żołnierze XI zmiany PKW Afganistan będą stacjonować aż w 13 różnych bazach rozsianych po całym kraju: od Kandaharu na zachodzie, po Gamberi i Fenty na wschodzie i Kunduz na północy Afganistanu. Polacy będą obecni także w stolicy kraju – Kabulu, w którym znajduje się aż osiem baz wojskowych.
Dowódca podkreśla, że obecna misja nie wiąże się z tak poważnym zagrożeniem jakie istniało jeszcze kilka lat temu, kiedy w ramach misji bojowej żołnierze prowadzili regularne działania przeciwko talibom. Dodaje także, że wyjeżdżający będą dysponować nowoczesnym sprzętem, m.in. amerykańskimi opancerzonymi i odpornymi na miny pojazdami typu MRAP.
– Nie prowadzimy działań bojowych, nie wychodzimy z baz w celu wykonywania działań operacyjnych, ale w Afganistanie bezpiecznie nie jest. Największym zagrożeniem są ostrzały rakietowe baz wojskowych, a także zamachy terrorystyczne – mówi płk pil. Gołębiowski. Dowódca obiecał żołnierzom i ich rodzinom zebranym na placu apelowym szczecińskiej jednostki, że zrobi wszystko, aby kontyngent wrócił do domu w komplecie. – Dla mnie, pilota, który całe życie spędził w samolocie ponaddźwiękowym jest to nowe wyzwanie i doświadczenie. Zawsze, mimo trudnych warunków atmosferycznych, sprowadzałem samoloty do lądowania. Obiecuję, że zrobię wszystko, żebyśmy wszyscy bezpiecznie wylądowali w naszych domach po zakończeniu misji – zapewnił płk pil. Gołębiowski.
Jutro – z lotniska w podszczecińskim Goleniowie – żołnierze wylecą na misję. Tego samego dnia dotrą do amerykańskiej bazy w Afganistanie. Ich służba potrwa około pół roku. Na miejscu zmienią żołnierzy z 1 Brygady Pancernej, 11 Pułku Artylerii i 10 Brygady Logistycznej, którzy tworzyli X zmianę PKW Afganistan w ramach „Resolute Support”.
autor zdjęć: kpt. Błażej Łukaszewski, Marcin Górka
komentarze