Kilkanaście godzin trwała akcja poszukiwawczo-ratownicza na Zatoce Gdańskiej podjęta po tym, jak w nocy z wtorku na środę zaginął jeden z członków załogi ORP „Orkan”. Wczoraj odnaleziono ciało marynarza. Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku, ale sprawę zbada Żandarmeria Wojskowa.
ORP „Orkan”. Fot. kmdr ppor. Radosław Pioch
Marynarz po raz ostatni był widziany we wtorek około północy. Jego zaginięcie załoga odnotowała, kiedy pół godziny później nie stawił się na zbiórce. Zgodnie z procedurą z pokładu nadano sygnał „człowiek za burtą”. ORP „Orkan” znajdował się wówczas półtorej mili morskiej od gdyńskiej dzielnicy Redłowo.
Wkrótce na ratunek ruszyło siedem jednostek z 3 Flotylli Okrętów w Gdyni oraz trzy statki i łódź należące do Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR. Towarzyszył im śmigłowiec Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W akcję włączyły się też straż graniczna i straż pożarna, której zastępy przeszukiwały brzeg pomiędzy Gdynią a Sopotem. Ekipy ratownicze działały przy stale pogarszającej się pogodzie. Nad Trójmiastem i Zatoką Gdańską zaczął sypać śnieg, wiał też mocny wiatr. – Warunki były na tyle złe, że śmigłowiec nie mógł w pełni włączyć się do akcji. Na przykład, podczas jednego z lotów załoga już jedenaście minut po starcie była zmuszona zawrócić na lotnisko – przyznaje kmdr ppor. Marcin Braszak, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Akcja ratunkowa trwała do środowego przedpołudnia. Kiedy stało się jasne, że szanse na przeżycie zaginionego marynarza są właściwie równe zeru, większość okrętów i załogi SAR wróciły do bazy. Na Zatoce Gdańskiej pozostały dwie jednostki z Gdyni, zaś sama akcja z ratunkowej przerodziła się w poszukiwawczą. Po kilkunastu godzinach od alarmu udało się odnaleźć zwłoki marynarza. – Ciało zostało przetransportowane do portu. Okoliczności zdarzenia bada Żandarmeria Wojskowa – mówi kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli Okrętów. Wiele wskazuje na to, że na pokładzie doszło do nieszczęśliwego wypadku.
ORP „Orkan” to mały okręt rakietowy. Wchodzi w skład Dywizjonu Okrętów Bojowych. Długość jego pokładu to niespełna 49 m, zaś szerokość – 8,65 m. Załoga liczy 36 osób.
autor zdjęć: kmdr ppor. Radosław Pioch
komentarze