Reprezentanci Polski wywalczyli aż 14 medali na mistrzostwach Europy w grapplingu, które odbywały się na warszawskim Torwarze. Jeden z krążków zdobył żołnierz – kpr. Michał Piwowarski. Elektromechanik z 12 Brygady Zmechanizowanej zajął trzecie miejsce w odmianie Gi w kategorii do 130 kg. W turnieju przegrał tylko jedną walkę z Polakiem Andrzejem Iwatem.
Przegrywając jeden pojedynek w najlepszym przypadku można zdobyć srebrny medal. W najgorszym odpaść z turnieju, a w trzecim wariancie wywalczyć brąz. Kapral Michał Piwowarski na czempionacie w Warszawie przeżywał huśtawkę nastrojów. Przegrał pierwszą walkę w turnieju i aby w nim pozostać, musiał liczyć na to, że jego rywal będzie wygrywał kolejne pojedynki i wywalczy awans do finału. I tak się stało. Dzięki temu mógł powalczyć w repasażach i zapewnić sobie udział w walce o brązowy medal. Kapral po pierwszej przegranej w kolejnych starciach nie dał już się pokonać i pewnie wywalczył brąz.
Żołnierz z 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina jedyną walkę przegrał z kolegą z reprezentacji Polski. – Nie lubię bić się z kolegami. Zwłaszcza z tymi, których lubię. Poza tym byłem zdziwiony, że nie zostałem rozstawiony w losowaniu i w pierwszej walce na mistrzostwach w Polsce musiałem trafić akurat na Polaka – mówi kpr. Michał Piwowarski. Walkę z Andrzejem Iwatem kapral rozpoczął udanie – w ósmej sekundzie zdobył dwa punkty i objął prowadzenie. Niestety, nie udało mu się go utrzymać do końca pojedynku. Półtorej minuty przed końcem walki był remis 3:3 (rywal kaprala trzy oczka otrzymał za trzy żółte kartki przyznane Piwowarskiemu za pasywność). – Musiałem uważać, aby nie otrzymać czwartej kartki i „otworzyłem się”. Andrzej to wykorzystał – wyjaśnia żołnierz. Iwat wykonał akcję, za którą otrzymał dwa punkty, a pod koniec walki sam został ukarany za pasywność. Pojedynek zakończył się zwycięstwem Iwata 5:4.
W repasażach kpr. Michał Piwowarski pewnie wygrał 8:1 z Serbem Marko Petkovicem. Polak już po 2 min 18 s walki prowadził 8:0. Następnie w pojedynku o brązowy medal rywalem żołnierza był Ukrainiec Iwan Snihur. Początek walki nie był udany dla kaprala, który szybko stracił dwa oczka. Ponad minutę Polak szukał sposobu, aby zdobyć dwa punkty i wyrównać stan pojedynku. Po doprowadzeniu do remisu reprezentant 12 BZ nie pozwolił już rywalowi przejąć inicjatywy. 2 min 22 s przed regulaminowym końcem pojedynku Polak zmusił rywala do poddania się. Kapral użył skutecznej techniki kończącej walkę, zwanej „duszeniem Ezekiela” (to niezwykle rzadko spotykane i trudne do wykonania duszenie stosowane m.in. w MMA).
– Szkoda, że nie mogłem zaprezentować swoich umiejętności w finale. Rosjanin Khachbar Khachilajew, z którym walczył o złoto Andrzej, bardzo by mi pasował. Kiedyś z nim przegrałem 2:4 i marzył mi się rewanż – tłumaczy kpr. Piwowarski. Andrzej Iwat przegrał finałową walkę 2:5. Natomiast w drugim pojedynku o brązowy medal Rosjanin Shamil Magomedow pokonał 6:0 Igora Okuniewa z Ukrainy.
Na mistrzostwach w Warszawie w dwóch odmianach grapplingu – No-Gi w szortach i koszulkach oraz Gi w kimonach – o medale walczyło 247 zawodniczek i zawodników z 16 państw. Reprezentanci Polski wywalczyli 14 medali: dwa złote, trzy srebrne i dziewięć brązowych. Tytuły mistrzowskie w formule Gi zdobyli: Klaudia Mitko (Stowarzyszenie Grappling Kraków) w kategorii 71 kg i Piotr Frechowicz (Stowarzyszenie Sportów Walki Berserkers Szczecin) w kategorii 92 kg.
Po czempionacie w Warszawie żołnierza z Błękitnej Brygady w najbliższym czasie czekają dwa ważne starcia w mieszanych sztukach walki (MMA). Dziś będzie walczyć w Powidzu o tytuł mistrza Wojska Polskiego w walce w bliskim kontakcie. Jego rywalem będzie szer. Adam Okniński z 18 Dywizji Zmechanizowanej, syn założyciela Profesjonalnej Ligi MMA i Amatorskiej Ligi MMA. Natomiast 28 maja zadebiutuje w walkach organizowanych przez federację FEN (Fight Exclusive Night / Eksluzywna Noc Walki). Na Gali nr 34 tej federacji promującej walki na zasadach MMA i K-1 stoczy pojedynek w limicie do 93 kg z Kacprem Miklaszem. Będzie to jego siódma walka zawodowa w oktagonie – cztery z nich wygrał, dwie przegrał.
autor zdjęć: Szus
komentarze