moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czas na Mieczniki

Koszt: 8 mld zł. Cel: pozyskanie trzech wielozadaniowych fregat, które znacząco wzmocnią siłę uderzeniową marynarki wojennej. Została zawarta umowa na budowę okrętów typu Miecznik. Prace już ruszyły. Pierwsza jednostka ma być gotowa w 2028 roku.

To będą jednostki, których siłę rażenia będzie można przyrównać do dywizjonu ogniowego Morskiej Jednostki Rakietowej, a siłę obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej do baterii Patriot. Okręty te będą stanowić znaczącą siłę na Bałtyku”, podkreślał podczas uroczystości podpisania umowy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Mieczniki zostaną zbudowane przez konsorcjum, które tworzą Polska Grupa Zbrojeniowa SA, PGZ Stocznia Wojenna oraz Remontowa Shipbuilding. Skorzysta ono ze wsparcia partnerów zagranicznych. Docelowo nowe okręty zastąpią fregaty rakietowe typu Oliver Hazard Perry, które u progu XXI wieku Polska otrzymała od Stanów Zjednoczonych. Wcześniej przez dwie dekady służyły one w US Navy. I choć nadal mają liczne atuty, ich czas powoli dobiega końca.

 

Piłka już w grze

Na nowe okręty resort obrony planuje przeznaczyć 8 mld zł. Zadanie zostało rozpisane na trzy etapy. Pierwszy zakłada opracowanie trzech projektów koncepcyjnych. Będą one zawierały propozycje transferu technologii, według których będą budowane kolejne jednostki. Tutaj prace już trwają. W początkach sierpnia zagraniczne firmy zaproszone przez Polaków do współpracy przedstawiły swoje oferty. Hiszpańska Navantia jako punkt wyjścia zaproponowała projekt F-100. Na jego bazie powstały używane przez tamtejszą marynarkę fregaty typu Álvaro de Bazán oraz australijskie jednostki typu Hobart i norweskie typu Fridtjof Nansen. Fregaty dla Polski miałyby mieć wyporność przekraczającą 6500 t, długość 148 m i zasięg powyżej 5400 Mm. Okręty projektu F-100 korzystają z różnorodnego uzbrojenia. Można tutaj wymienić choćby wyrzutnie Mk 41 VLS (Vertical Launching System), wyposażone w pociski przeciwlotnicze SM-2MR oraz przeciwokrętowe Harpoon czy armatę kalibru 127 mm.

Propozycję dla Polski ujawnił też niemiecki koncern ThyssenKrupp Marine Systems. On z kolei zakłada, że miecznik miałby zostać skonstruowany według projektu MEKO. Na podstawie różnych jego wariantów przez ostatnie dekady były budowane korwety i fregaty m.in. dla sił morskich Niemiec, Algierii czy Malezji. Wariant oferowany Polsce nosi oznaczenie A-300 PL. Najnowsze fregaty MEKO są wyposażone m.in. w wyrzutnie przeciwokrętowych pocisków Harpoon czy przeciwlotniczy system RIM-116.

I wreszcie propozycja od brytyjskiej firmy Babcock. Na bazie projektu o nazwie „Arrowhead 140” powstanie pięć fregat typu 31 dla tamtejszej marynarki, na których znajdą się m.in. systemy obrony powietrznej Sea Ceptor, wykorzystujące rakiety CAMM.

Inspektorat Uzbrojenia wybierze najlepszą ofertę. Potem zostaną opracowane przemysłowe studium wykonalności oraz wstępny projekt miecznika. W kolejnym etapie przewidziano budowę prototypowej jednostki w Polsce, we współpracy z partnerem zagranicznym. Przedsięwzięcie ma stanowić test dla lokalnego przemysłu, a zarazem dać mu impuls do rozwoju. „Chcemy, by pierwszy okręt został zwodowany za cztery lata”, zapowiada minister. Do służby natomiast jednostka powinna wejść w 2028 roku. Trzeci i ostatni etap zakłada budowę dwóch kolejnych mieczników. Biało-czerwona bandera na ostatniej z fregat zgodnie z planem ma załopotać w 2034 roku.

Fregata na szerokie wody

Dla polskiej marynarki to naprawdę ostatni dzwonek. Jeśli w najbliższym czasie nie otrzyma ona nowych okrętów, na długo utraci swoje podstawowe zdolności. Tymczasem sprawne siły morskie mają dla naszego bezpieczeństwa kluczowe znaczenie. Rola Bałtyku w gospodarczej układance stale rośnie. Jak wynika z opublikowanych wiosną statystyk, Gdańsk stał się największym portem bałtyckim, jeśli chodzi o przeładunek kontenerów, a to przecież nie wszystko. Polska od dłuższego czasu zabiega o dywersyfikację dostaw podstawowych surowców.

W 2015 roku w Świnoujściu został uruchomiony gazoport, do którego regularnie zawijają tankowce. Zdolność przeładunkowa tamtejszego terminalu sięga 5 mld m3. Niebawem znacząco wzrośnie, ponieważ kompleks jest rozbudowywany. Równocześnie trwa budowa rurociągu Baltic Pipe, który częściowo biegnie po dnie Bałtyku. Ma on zapewnić Polsce dostęp do gazu z Norwegii. Każde uderzenie w tę infrastrukturę może zachwiać stabilnością całego regionu. Trzeba jej więc pilnować, a trudno to robić wyłącznie z powietrza i lądu.

Pojawiają się głosy sceptyków, utrzymujących, że fregaty to okręty dla Polski zbyt duże i kosztowne. Podstawowy argument: na Bałtyku w razie konfliktu staną się łatwym celem. Tyle że jednostki tej klasy dysponują na tyle zaawansowanymi systemami, że są w stanie skutecznie się bronić. Co więcej – mogą wyprowadzać zabójcze uderzenia, zwłaszcza jeśli działają w większym ugrupowaniu.

Trzeba też pamiętać, że interesy i sojusznicze zobowiązania Polski nie kończą się na Bałtyku. Fregaty typu Oliver Hazard Perry doskonale wpisały się w działania Sojuszu Północnoatlantyckiego. ORP „Gen. K. Pułaski” dwukrotnie wchodził w skład zespołu okrętów SNMG1 (Standing NATO Maritime Group One), który stanowi część Sił Odpowiedzi NATO. Brał także udział w antyterrorystycznej operacji „Active Endeavour” na Morzu Śródziemnym. Z kolei ORP „Gen. T. Kościuszko” wspólnie z okrętami zespołu SNMG2 (Standing NATO Maritime Group Two) na wodach na styku Europy, Afryki i Azji brał udział w działaniach mających na celu zapobieganie przemytowi ludzi i nielegalnemu handlowi bronią. Do tego należy doliczyć udział w dziesiątkach międzynarodowych ćwiczeń organizowanych od Bałtyku po Ocean Atlantycki i od Morza Północnego po Morze Śródziemne i Morze Czarne. W najbliższych latach podobną rolę mają odgrywać mieczniki.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: ThyssenKrupp Marine Systems

dodaj komentarz

komentarze


Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
 
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Olympus in Paris
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Szczury Tobruku” atakują
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Setki cystern dla armii
Jak Polacy szkolą Ukraińców
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Zmiana warty w PKW Liban
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Pożegnanie z Żaganiem
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Co słychać pod wodą?
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Wybiła godzina zemsty
Transformacja wymogiem XXI wieku
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Ogień Czarnej Pantery
Bój o cyberbezpieczeństwo
Mniej obcy w obcym kraju
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Zyskać przewagę w powietrzu
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Karta dla rodzin wojskowych
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Homar, czyli przełom
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jesień przeciwlotników
Ustawa amunicyjna podpisana przez prezydenta
Czworonożny żandarm w Paryżu
Determinacja i wola walki to podstawa
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Olimp w Paryżu
Aplikuj na kurs oficerski
Terytorialsi zobaczą więcej
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Medycyna „pancerna”
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Ostre słowa, mocne ciosy
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO