W sierpniu 1947 roku we Freiburgu, w strefie francuskiej w okupowanych Niemczech, odbyły się pierwsze zawody w pięcioboju wojskowym. Zorganizował je pomysłodawca tej dyscypliny francuski kapitan Henri Debrus. W sierpniu pięcioboiści wojskowi walczyć będą w Lahti już po raz 59. o medale Wojskowych Mistrzostw Świata.
Pierwszy czempionat zorganizowano w 1950 roku, a pierwszym mistrzem świata został Francuz Émile Gueguen. Od 1991 roku o medale w pięcioboju wojskowym walczą również panie. Pierwszą mistrzynią została Norweżka Helga Espeland. W Polsce ta popularna w zachodnich armiach dyscyplina jest uprawiana od 2002 roku, a od lipca zeszłego roku nasi pięcioboiści doczekali się w Zegrzu pierwszego profesjonalnego, 500-metrowego toru przeszkód.
Rywalizacja na torze z 20 przeszkodami jest drugą konkurencją pięcioboju. Pierwszą jest strzelanie z karabinu, trzecią – pływanie na dystansie 50 metrów z czterema przeszkodami, czwartą – rzut granatem na celność i odległość, a piątą – cross na dystansie ośmiu kilometrów. Najbardziej widowiskowymi konkurencjami jest pokonywanie 500-metrowego toru przeszkód i pływanie. Zawodnicy walcząc z czasem w wodzie muszą pokonać przeszkody: podwójną belkę, tratwę, stół i belkę.
Na zeszłorocznym czempionacie, który rozegrano w ramach V Letniej Wojskowej Olimpiady w Rio de Janeiro, sklasyfikowano 132 zawodników z 30 państw i 45 zawodniczek z 14 krajów. Wojsko Polskie reprezentowało trzech pięcioboistów: kapitan Marek Kociuba, sierżant Krzysztof Mol i plutonowy Janusz Put. Najlepiej spisał się ten ostatni, który z dorobkiem 5022,1 punktów zajął 72. miejsce. 81. był kapitan Kociuba (4964,3), a 87. sierżant Mol (4921,6). „Nasi zawodnicy wykazali się bardzo dużą dojrzałością sportową. Z determinacją walczyli o jak najlepsze wyniki, poprawiając rekordy życiowe w poszczególnych konkurencjach”, podsumował start w Brazylii trener-koordynator reprezentacji WP w pięcioboju wojskowym porucznik Krzysztof Matras.
Co ciekawe, w Polsce – w okresie międzywojennym – odbywały się zawody w pięcioboju wojskowo-sportowym o mistrzostwo armii. Rywalizowano w sześcioosobowych zespołach. Zawodnicy biegali na dystansach 100 i 800 metrów, skakali w dal, rzucali granatem i walczyli na bagnety. Na przykład w 1926 roku wygrała drużyna z 82 Pułku Piechoty z Brześcia przed 3 Pułkiem Strzelców Podhalańskich i 25 Pułkiem Piechoty z Piotrkowa Trybunalskiego. Indywidualnie za najlepszy wynik mistrzostw uznano wyczyn Krzeptowskiego w skoku w dal i Kluźniaka w biegu na 800 metrów. Ten pierwszy skoczył na odległość 601 centymetrów, a najlepszy biegacz wpadł na metę po dwóch minutach i pięciu sekundach biegu.
Fot. Jacek Szustakowski
komentarze