Siłą wojsk obrony terytorialnej są m.in. wasze kompetencje. Możemy wykorzystać w wojsku waszą wiedzę i doświadczenie zebrane w cywilu – powiedział płk Marek Pietrzak, dowódca stołecznej brygady WOT-u, witając kandydatów na terytorialsów. Spędzą oni 16 dni na poligonie, poznając podstawy służby w WOT, a na koniec złożą przysięgę wojskową.
W Wojskowym Centrum Rekrutacji Śródmieście w Warszawie 17 osób odebrało powołanie do służby w wojskach obrony terytorialnej. Przyszłym terytorialsom dokumenty przekazał płk Marek Pietrzak, dowódca 18 Stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej. To właśnie ta brygada będzie odpowiedzialna za przeprowadzenie 16-dniowego szkolenia (lub ośmiodniowego w przypadku osób, które miały już styczność z wojskiem). Musi je przejść każdy ochotnik do służby w WOT. – Szkolenie rozpocznie się 11 lutego, zgodnie z terminem ferii w województwie mazowieckim – wyjaśnia płk Pietrzak. – Zainteresowanie jest ogromne, mamy jeszcze jedynie kilka wolnych miejsc. Zapraszam wszystkich chętnych – dodał dowódca stołecznej brygady.
Wśród 17 osób, które otrzymały powołania, byli m.in. studenci oraz jeden nauczyciel. Skorzystali z zimowej przerwy w nauce, by wziąć udział w „szesnastce”. – Studiuję w Wojskowej Akademii Technicznej, ale na kierunku cywilnym. Chciałabym jednak związać swoją przyszłość z wojskiem. W wakacje zgłoszę się do Legii Akademickiej – mówiła Ola, studentka II roku WAT-u. Z kolei Grzegorz, nauczyciel akademicki języka angielskiego, przyznaje, że o służbie w WOT myślał od dawna, ale jego praca uniemożliwiała mu przyjście na 16-dniowe szkolenie. – Fakt, że mogę odbyć szkolenie podczas ferii zimowych, był rozstrzygający – przekonuje nauczyciel i dodaje, że powodem, dla którego zdecydował się zostać terytorialsem, jest sytuacja w Ukrainie. – Wielu z naszych żołnierzy właśnie tym motywuje swoją decyzję – potwierdza płk Marek Pietrzak. – Pamiętajmy, że mamy możliwość szkolenia się na etapie odstraszania potencjalnego przeciwnika. Nasza partnerska brygada z Kijowa podstawowe szkolenie musiała przejść już w czasie wojny – zauważa.
Na szkolenie zgłosił się również Mateusz, który pracuje w korporacji w branży IT. – W wojsku to niezwykle potrzebne umiejętności, szukamy informatyków, więc bardzo się cieszę, że jest pan tu z nami. Czy zasili pan szeregi cyberkomponentu WOT? – pytał płk Pietrzak. – Zdecydowanie wolałbym odejść od biurka i komputera. Chcę sprawdzić się w typowo wojskowym szkoleniu – odpowiedział kandydat na terytorialsa. Dowódca stołecznej brygady przyznał, że kandydaci do służby w WOT często traktują formację jak furtkę do zmiany stylu życia. – Przychodzą do nas pracownicy biurowi, lekarze, dentyści i mówią: proszę, nauczcie mnie posługiwania się bronią, taktyki! Nie chcę u was robić tego co w cywilu. A ja myślę, że to się da połączyć – mówi płk Marek Pietrzak.
Wojskowe szkolenie przejdzie również Joanna, która na co dzień pracuje w branży bankowej. – Jestem córką żołnierza rezerwy oraz żoną żołnierza zawodowego, mój syn natomiast studiuje na WAT. Czas na mnie! Postanowiłam wstąpić do WOT-u, bo chcę wiedzieć, co robić w sytuacji kryzysowej. Niewątpliwe wpływ na moją decyzję ma sytuacja w Ukrainie – tłumaczy Joanna. Płk Pietrzak podkreśla, że kobiety w WOT stanowią 20% mundurowych. – Oczywiście żołnierz nie ma płci, to jasne. Ale na szkoleniu widać pewne cechy, które wyróżniają kobiety: są zawzięte, stanowcze i są świetnymi organizatorkami. Myślę, że wiele mam nauczyło się tego wszystkiego, organizując dzień swojej rodzinie. Zapraszamy, warto to wykorzystać u nas – przyznaje dowódca 18 Stołecznej Brygadzie OT.
Wciąż można zgłaszać się na szkolenie, które odbędzie się w czasie tegorocznych ferii (11–26 lutego 2023 roku). Trwa ono 16 dni, podczas których kandydaci do służby uczą się podstaw żołnierskiego rzemiosła, m.in. posługiwania się bronią, taktyki, udzielania pierwszej pomocy medycznej na polu walki oraz wojskowej topografii. Szkolenie podstawowe w 18 Stołecznej Brygadzie OT odbędzie się po raz drugi. Kolejne są zaplanowane na przełomie czerwca i lipca oraz w październiku.
autor zdjęć: Michał Niwicz, Ewa Korsak
komentarze