moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

 
Pamięć o ofiarach zbrodni NKWD 1940

Obrońcy polskich granic, którzy w 1939 roku zostali wzięci do niewoli przez Armię Czerwoną, wbrew traktatom międzynarodowym zostali oddani w ręce NKWD. Do dziś nie przekazano Polsce pełnych list nazwisk osób jadących na śmierć z miejsc uwięzienia. Nie znamy także wszystkich lokalizacji ich pochówków. Dlatego należy nie ustawać w dążeniach do odkrycia prawdy.

Policjanci, straż więzienna, oficerowie polskiego wojska, w 60% rezerwiści, przedstawiciele polskiej inteligencji wielu profesji, którzy trafili do niewoli sowieckiej jesienią 1939 roku, zostali skierowani do obozów specjalnych NKWD ZSRS w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Zaledwie po pół roku, w pierwszych dniach kwietnia 1940 roku, wyruszyły transporty wiozące ich do miejsc kaźni. Pociągi z później aresztowanymi, uznanymi za wrogów władzy sowieckiej i przetrzymywanymi w więzieniach w Brześciu, Wilnie, Pińsku i Baranowiczach, zmierzały do katowni w Mińsku, a z więzień: lwowskiego, rówieńskiego, wołyńskiego, tarnopolskiego, drohobyckiego i stanisławowskiego były kierowane do Kijowa, Charkowa i Chersonia. Dotąd stronie polskiej nie zostały przekazane pełne listy nazwisk osób jadących na śmierć ze wspomnianych miejsc przetrzymywania. Nie znamy wielu rozkazów i sprawozdań wykonawczych, w tym wszystkich dat zakończenia rozstrzeliwań skazanych na śmierć zgodnie z decyzją Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku. Nie znamy także wszystkich miejsc ukrycia zwłok. Na godny pochówek przez ponad osiemdziesiąt lat czekają szczątki straconych w Mińsku i Chersoniu, jak również szczątki ukryte poza obrębem polskich cmentarzy wojennych w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni.

 

Nowe mogiły w Katyniu

Podczas prowadzonych w Katyniu w 2000 roku prac ziemnych robotnicy rosyjscy przypadkowo natrafili, poza obrębem Polskiego Cmentarza Wojennego, na fragment mogiły kryjącej dziewięć szczątków polskich żołnierzy. O fakcie lokalizacji nieznanego dołu śmierci poinformował polskiego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w rozmowie telefonicznej prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. W jej wyniku żona prezydenta Jolanta Kwaśniewska 13 kwietnia 2000 roku wraz z polską delegacją i ambasadorem Rosji w Polsce Siergiejem Razowem oraz władzami miasta i obwodu smoleńskiego złożyli kwiaty w miejscu wskazanym jako mogiła Polaków. Wniosek o możliwość przebadania między innymi tej mogiły, skierowany na początku 2021 roku przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej do strony rosyjskiej przy wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, został pominięty milczeniem.

Głuboczyca, Twer, Ostaszków

Milczeniem został także pominięty wniosek o przebadanie polskich mogił na cmentarzu w Głuboczycy, gdzie spoczywają szczątki zmarłych w obozie specjalnym NKWD w Ostaszkowie. Na miejscu pochówku, wskazanym przez świadka wydarzeń tamtych dni, istnieje tylko symboliczne upamiętnienie – dwie tablice, na których widnieje 45 nazwisk.

Nie ulega wątpliwości, że pomimo uchwały Biura Politycznego KC KPZR z 7 kwietnia 1990 roku, w której strona rosyjska uznała zbrodnię katyńską za „jedno z najcięższych przestępstw stalinizmu”, nieustannie są podejmowane działania mające na celu nie tylko dalsze zatajanie i zakłamywanie prawdy, ale też likwidowanie istniejących wcześniej w Rosji upamiętnień tragicznych losów obywateli polskich. W Rosji niszczone są symbole represji i mordu obywateli polskich, na przykład krzyż postawiony na brzegu jeziora Seliger, a także tablica poświęcona ofiarom zbrodni katyńskiej, zdemontowana z budynku katowni w Twerze. Należy przypuszczać, że fakt istnienia tych upamiętnień i wyrażenia zgody na montaż tablic w 1991 roku przez władze Tweru pozostanie tylko w polskich publikacjach oraz w ówczesnej prasie rosyjskiej i polskiej.


Film: Jarosław Malarowski/ PZH

W działania strony rosyjskiej, które ostatnio są szczególnie nieprzychylne sprawie pamięci o ofiarach, wpisuje się także historia wystawy „Ostaszków, skrzynka pocztowa nr 37”, przygotowanej przez IPN jako wystawa stała w murach ostaszkowskiego monastyru. Przez szereg lat w muzeum monastyru zwanego Pustelnią Niłowo-Stołobieńską istniała bardzo skromna ekspozycja (jedynie w części jednej sali) poświęcona polskim jeńcom więzionym w murach klasztoru w latach 1939–1940. Polska Policja, mając na względzie godne wpisanie w dzieje klasztoru w Ostaszkowie losów więzionych w jego murach policjantów, zabiegała o powiększenie wystawy. W wyniku starań w kwietniu 2019 roku stronie polskiej zostało zaprezentowane jedno pomieszczenie przeznaczone na polską ekspozycję. Stworzenie wystawy powierzono IPN-owi. Napisy sporządzono w dwóch językach: polskim i rosyjskim, na podstawie dokumentów sowieckich, listów odnalezionych podczas ekshumacji przy szczątkach zabitych oraz wspomnień tych, którzy przeżyli. Epidemia COVID-19 przeszkodziła w instalacji ekspozycji. W kwietniu 2021 roku został odwołany namiestnik klasztoru, ojciec Arkadij. W nawiązaniu do wcześniejszych ustaleń rozpoczęto działania, by zgodę na montaż ekspozycji wyraził nowy przeor. W październiku 2021 roku metropolita Ambroży poinformował, że muzeum klasztorne zostaje w całości przeznaczone „dziedzictwu czcigodnego Niła”. Dalsze zabiegi wpisania polskiej historii w dzieje monastyru zostały przerwane na skutek ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.

Deportowani

Do wymazania pamięci o zgładzonych miały się przyczynić wywózki ich bliskich w głąb ZSRS, realizowane niemal równocześnie z rozstrzeliwaniami. W ten sposób chciano definitywnie pozbyć się nosicieli pamięci o ofiarach, którzy – podobnie jak one – reprezentowali nie tylko odmienny od sowieckiego światopogląd, ale stanowili również określoną siłę duchową, intelektualną i społeczną narodu, którą chciano zlikwidować.

Pomimo upływu lat strona sowiecka nie udostępniła wszystkich dokumentów pozwalających na wymienienie po imieniu wszystkich osób masowo deportowanych w latach 1940–1941, zwłaszcza tych, które zmarły na obszarze Rosji sowieckiej. Szczątki większości z nich nie zostały z godnością pochowane na cmentarzach, a ich miejsca spoczynku nie są upamiętnione.

Instytut Pamięci Narodowej, w myśl ustawy z 2018 roku, zgodnie z którą prowadzone są prace poszukiwawcze miejsc spoczynku osób, które straciły życie wskutek walki z narzuconym systemem totalitarnym lub na skutek represji totalitarnych i czystek etnicznych, podjął się zadania stworzenia bazy nieupamiętnionych miejsc pochówku Polaków na obszarze byłej Rosji sowieckiej. Dla przykładu, jednym z obszarów, do których trafiła rzesza polskich zesłańców, był obwód archangielski. Do niego zmierzały transporty wyjeżdżające 5 lutego 1940 roku głównie z województw: nowogródzkiego, poleskiego, wołyńskiego i tarnopolskiego. Tylko w lutym w zesłańczych eszelonach i zaraz po przybyciu na miejsce represjonowania zmarło co najmniej niż 35 osób. Dzięki analizie zgromadzonych danych już wiadomo, że do czasu amnestii każdego miesiąca umierało, tylko w tym obwodzie, na skutek trudnych warunków pracy i bytu, głodu, urazów i chorób, nie mniej niż dwieście osób.

Pamięć o ofiarach

Pamięć o szeroko rozumianym Katyniu to odzwierciedlenie przede wszystkim miłości, zwłaszcza rodzinnej, i powszechnego szacunku dla postawy ofiar, tożsamej z zawołaniem: Bóg, Honor, Ojczyzna. Oddaje ona też ponadpokoleniową jedność systemu wartości. W imię tej pamięci staramy się pomimo upływu dziesiątków lat od zbrodni katyńskiej o ujawnienie prawdy o losach wszystkich jej ofiar i miejsc ich pochówku.

Wobec niszczenia upamiętnień ich mordu i braku udostępnienia wszystkich dokumentów nasuwa się refleksja, że nigdy dość mówienia o tamtych tragicznych wydarzeniach, dążenia do odkrycia prawdy i godnego pochówku ofiar.

Ci, którzy przeżyli przymusowy pobyt w głębi Rosji sowieckiej i zaznali represji, spisywali wspomnienia o sobie i bliskich pozostawionych na zawsze na Wschodzie, żeby ich doświadczenia pozostały tylko historią, z której przyszłe pokolenia powinny czerpać naukę, by się więcej nie powtórzyły. Niestety, biorąc pod uwagę to, co się dzieje teraz w Ukrainie, nie należą one do przeszłości. Rosja nadal jest agresorem, najeźdźcy gwałcą, mordują i wywożą w głąb swojego kraju ludność cywilną z zajmowanych obszarów, a działania propagandowe mają na celu zafałszowanie rzeczywistości… Aż wierzyć się nie chce, że historia powtarza się na naszych oczach.

Ewa Kowalska

autor zdjęć: Muzeum Katyńskie Oddział Martyrologiczny Muzeum Wojska Polskiego

dodaj komentarz

komentarze


Orka po koreańsku
 
Co może Hugin
Saperzy na wschodzie Polski
Żołnierze wojsk rakietowych i artylerii świętują
Polski dzień strzelania w Rumunii
Więcej pieniędzy na wojskowe mundury
Z okazji urodzin wielkiego Polaka
Realia, a nie teoria
Ostatni lot płk Skarżyńskiego
Wszystkie Pilice w wojsku
Panczenistka i szpadzistka na podium Pucharu Świata
Jubileuszowy i rekordowy Maraton Komandosa
Prosto do szturmu
Terytorials na etacie
Uwolnić zakładników
Wojsko Polskie ma nowych oficerów
Jak chronić granicę? Polacy podpowiedzą Finom
Szef MON-u o planach obrony kraju
Wyższe diety dla przeciwlotników i radiotechników
Unijna pomoc dla Ukrainy
Certyfikacja Eurokorpusu
Futsal na zakończenie rywalizacji
Fiński debiut w Sojuszu
AW101 już w Darłowie
JEF, czyli odpowiedź dla Rosji
Zimowy test dobrowolsów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ile powołań do wojska w 2024 roku?
Polka najlepsza w finale Pucharu Świata
Kolejne Kraby dla wojska
Zielony talizman Polaków
Dodatkowe świadczenie dla przyszłych kierowców wojskowych
Loty M-346 wstrzymane
Misja: obronić Finlandię
Operacja NATO przy granicy z Rosją
Ukraińska armia szkoli się w Wędrzynie
PGZ rośnie w siłę
Pathfinder – najlepszy zwiadowca
Drużyna Invictus Games z prezydenckim wsparciem
Porozumienie Sikorski-Stalin
Holandia i Dania przekażą Ukrainie F-16
Spoczęli w ojczyźnie
Wojska specjalne dostały kolejne Black Hawki
PKW Orlik gotowy na misję
IPN zidentyfikował kolejne 20 ofiar totalitaryzmów
Podchorążowie świętują
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Laserowa rewolucja
Out of the Shadow
Pierwsza Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Debiutancka misja Hugina
Abramsy jadą na ukraiński front
PKW Orlik już w Estonii
Jest nowy rząd, ale bez zmian w MON-ie
32 krążki pływaków-żołnierzy
Sportowcy CWZS-u czekają na wasze głosy
Sokół czuwa w Tatrach
Kolejne zakupy dla wojska
Zawiszacy na manewrach u sąsiadów
Ekspresowa pomoc
Polsko-koreańskie rozmowy
Wiara bez wiedzy
Zwycięstwo bez zwycięstwa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO