Pracujemy nad stworzeniem rady NATO-Ukraina. Chcielibyśmy, aby jej pierwsze posiedzenie z udziałem prezydenta Zełenskiego odbyło się już podczas szczytu Sojuszu w Wilnie – zapowiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Dziś podsumował on dwudniowe spotkanie Rady Północnoatlantyckiej. W Brukseli Polskę reprezentował minister obrony Mariusz Błaszczak.
W spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej wzięli udział ministrowie obrony państw członkowskich. Do Brukseli zjechali, by omówić projekty decyzji, które zostaną zatwierdzone podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie. W piątek dyskutowali między innymi o planach regionalnych dla poszczególnych armii, kolektywnej obronie i odstraszaniu – także nuklearnym. Jednak tematem numer jeden dwudniowego posiedzenia była wojna w Ukrainie i przyszłość państwa, które od ponad roku zmaga się z brutalną inwazją Rosji.
– Ukraińskie wojska przyspieszyły operacje na linii frontu i czynią stałe postępy, ale wojna trwa. Dlatego kluczową kwestią jest zwiększenie naszej pomocy – podkreślał Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO podczas konferencji podsumowującej obrady. – Dlatego z uznaniem przyjmuję zapowiedzi dotyczące nowych dostaw broni, zainicjowany przez Danię i Holandię projekt szkolenia ukraińskich pilotów F-16, który ruszy jeszcze tego lata oraz plan dostarczenia przez USA i Wielką Brytanię setek pocisków przeciwlotniczych krótkiego i średniego zasięgu – wyliczał. Ale na tym nie koniec. Stoltenberg przyznał, że NATO pracuje nad wieloletnim pakietem, który zapewni finansowanie ukraińskiego sektora militarnego. Jak dotąd mowa o 500 milionach euro. Taki ruch pomoże budować interoperacyjność pomiędzy armią ukraińską a wojskami państw NATO. Zbliży też Ukrainę do członkostwa w Sojuszu. Bo choć w Wilnie nie zostaną ogłoszone konkretne terminy, to akcesja prędzej czy później nastąpi. – Ukraina zostanie członkiem NATO. To kwestia wspólnej decyzji jej oraz państw członkowskich. I Rosja nie ma tutaj prawa weta – zaznaczył Stoltenberg. Na razie trwają prace nad ustanowieniem rady NATO-Ukraina, która będzie między innymi omawiała kwestie związane ze wspólnym bezpieczeństwem. Ukraina ma posiadać w niej status równy państwom członkowskim. – Naszą ambicją jest, by pierwsze posiedzenie rady, z udziałem prezydenta Zełenskiego, odbyło się już podczas lipcowego szczytu w Wilnie – przyznał Stoltenberg.
Inne decyzje, które zapadną podczas szczytu w stolicy Litwy mają wzmocnić natowskie zdolności odstraszania i kolektywnej obrony. – Dziś ministrowie ocenili nasze regionalne plany. Po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny w pełni koordynujemy nasze działania w tym zakresie wraz z planowaniem potencjału naszych sił i jednostek dowodzenia. Rozwijamy też program kompleksowego szkolenia naszych wojsk – mówił sekretarz generalny NATO. Poinformował, że niebawem Sojusz będzie miał oddziały wysokiej gotowości liczące przeszło 300 tysięcy żołnierzy, a do tego większe niż dotąd możliwości natychmiastowej reakcji w powietrzu i na morzu. – Zaakceptowaliśmy także nowy, rotacyjny model funkcjonowania obrony przeciwlotniczej – zaznaczył Stoltenberg. – Wszystko to da nam możliwość maksymalnie efektywnego wykorzystania naszych zasobów – dodał. Takie plany oczywiście wymuszają zwiększenie nakładów na obronność. – Spodziewam się, że państwa członkowskie podejmą w Wilnie jeszcze ambitniejsze zobowiązania, jeśli chodzi o tego rodzaju inwestycje. Chodzi o to, by 2 procent PKB, które obiecały przeznaczać na ten cel nie stały się górnym pułapem, a jedynie punktem wyjścia – mówił Stoltenberg.
W piątek w Brukseli zebrała się także Grupa Planowania Nuklearnego. – Rosja kontynuuje wielce nieostrożną retorykę, zapowiedziała rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi. Programy atomowe rozwijają Iran i Korea Północna, szybką ekspansję z tym związaną kontynuują Chiny. Dla Sojuszu to duże wyzwanie. Musimy dostosować naszą politykę nuklearnego odstraszania do szybko zmieniających się warunków – podsumował sekretarz generalny NATO.
W Brukseli Polskę reprezentował wicepremier, szef MON-u Mariusz Błaszczak. Po wczorajszych obradach mówił między innymi: – Jesteśmy aktywni, jeśli chodzi o uzgadnianie planów. Koncentrujemy się przede wszystkim na planie centrum, który dotyczy Polski i wschodniej flanki NATO. Podczas rozmów kuluarowych słyszę słowa uznania wobec naszej aktywności, jeśli chodzi o wzmacnianie Wojska Polskiego – wyposażanie go w nowoczesną broń – mówił Mariusz Błaszczak.
Szczyt NATO w Wilnie rozpocznie się 11 lipca i potrwa dwa dni.
autor zdjęć: NATO
komentarze