Polska nie będzie używała, produkowała i gromadziła min przeciwpiechotnych. To główne założenia międzynarodowej umowy, którą ratyfikował prezydent Bronisław Komorowski. Polska dołączyła tym samym do grona 160 państw, które ze względów humanitarnych zakazały stosowania tej broni.
Ofiara miny. Fot. UN
Miny przeciwpiechotne są ogromnym zagrożeniem zwłaszcza dla cywili. Ukryte ładunki wybuchowe są niebezpieczne jeszcze długo po zakończeniu konfliktów zbrojnych. W 1997 r. Międzynarodowa Kampania na rzecz Zakazu Min Przeciwpiechotnych doprowadziła do uchwalenia w Oslo konwencji ottawskiej. Dokument zakazał stosowania min przeciwpiechotnych. Podpisało go 160 państw. Polska wprawdzie znalazła się wśród nich, ale jako jedyny kraj w UE zwlekała z wprowadzeniem zapisów w życie. Dlaczego? – Jedną z przyczyn była znaczna liczba składowanych min, a to wiązało się z dużymi kosztami ich zniszczenia – wyjaśnia płk Artur Talik, główny specjalista Szefostwa Inżynierii Wojskowej, autor pracy doktorskiej na temat wyzwań dla SZ RP, jakie niesie ratyfikacja konwencji ottawskiej. – Tak długa zwłoka w tej sprawie była niekorzystna dla wizerunku Polski – przyznaje. Wśród państw, które nie przyjęły dokumentu, są m.in. Indie, Pakistan, Iran, Egipt, Syria, Izrael i Arabia Saudyjska.
Polskie władze zapewniają jednak, że nasz kraj od czternastu lat nie używał min przeciwpiechotnych i dobrowolnie wypełniał najważniejsze zapisy konwencji ottawskiej. Od 2003 r. polskie raporty w tej sprawie dostawał Sekretarz Generalny ONZ.
Konwencję ottawską prezydent ratyfikował 21 listopada tego roku. Na początek grudnia zaplanowano spotkanie w Genewie państw stron konwencji. Podpisując ustawę ratyfikującą konwencję, prezydent zobowiązał się do tego, że Polska nie będzie używać min przeciwpiechotnych. Nie będziemy też produkować, gromadzić ani udostępniać min innym państwom. W Polsce niemal wszystkie zostały już zniszczone. Na likwidację pozostałych, zgodnie z umową, mamy cztery lata. Wyjątkiem będą miny używane podczas szkolenia jednostek saperskich.
Czytaj także:
autor zdjęć: UN
komentarze