moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pamiętamy krwawy powstańczy zryw

Choć od jego wybuchu mija dziś dokładnie 150 lat, ocena powstania styczniowego nadal budzi emocje. Według części opinii to jedna z największych klęsk, jakie Polacy ponieśli w historii. Jednak bez tej tragedii nie byłoby możliwe odbudowanie polskiej państwowości w 1918 roku – twierdzą inni. Niezależnie od ocen, 150. rocznica zrywu jest obchodzona w większości polskich miast, a Senat ogłosił 2013 Rokiem Powstania Styczniowego.

Zwycięska dla powstańców bitwa pod Żyrzynem, stoczona 8 sierpnia 1863 roku.

– Spór o to, czy bić się, czy pracą wzmacniać narodową substancję, toczył się przed wybuchem powstania styczniowego i właściwie trwa do dzisiaj – uważa historyk Tomasz Leszkowicz, doktorant z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk. Jego zdaniem, powstanie i jego ocena są stałym punktem dyskusji o polskich dziejach. – Dobrze, że nadal stawiane są pytania o cel i znaczenie tego zrywu, bo zawsze warto dyskutować o historii naszego państwa – dodaje historyk. Taka dyskusja jest tym cenniejsza, że zanika wiedza o powstaniu. Według styczniowego sondażu TNS Polska tylko 19 procent Polaków potrafi podać datę jego wybuchu, a 70 procent nie zna ani jednego nazwiska jego przywódców.

Powstanie styczniowe, największy z naszych zrywów niepodległościowych, wybuchło 22 stycznia 1863 roku, ogłoszone „Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego”. Jego bezpośrednią przyczyną było zarządzenie przez rosyjskie władze branki, czyli przymusowego poboru Polaków do carskiego wojska. Walki, które przybrały formę wojny partyzanckiej, objęły tereny zaboru rosyjskiego: Królestwo Polskie oraz Litwę, Białoruś i część Ukrainy.

Stoczono około 1200 bitew i potyczek, w których wzięło udział prawie 200 tys. powstańców. Mimo początkowych sukcesów, zryw zakończył się klęską na jesieni 1864 roku. Najdłużej, bo do grudnia, walczył oddział księdza generała Stanisława Brzóski na Podlasiu.

Bilans insurekcji był tragiczny – kilkadziesiąt tysięcy powstańców zginęło w walkach, prawie tysiąc stracono, a około 38 tys. zesłano na Syberię. Władze rosyjskie skonfiskowały majątki uczestników powstania, nasiliły represje wobec Polaków i zlikwidowały resztki odrębności państwowej Królestwa Polskiego. – Powstanie pod względem wojskowym nie miało szans, było źle przygotowane, a powstańcom brakowało broni i amunicji – tłumaczy Tomasz Leszkowicz.

Mimo to na legendzie powstania wychowało się wiele pokoleń Polaków. Szczególną czcią otaczano powstańców w okresie międzywojennym. W 1919 roku Józef Piłsudski przyznał weteranom styczniowym stałą pensję, stopień podporucznika, prawo noszenia specjalnych mundurów, a salutować im jako pierwsi musieli nawet generałowie. Niepodległości Polski doczekało ponad 3,5 tys. weteranów powstania, a 70. rocznicy jego wybuchu – 365 z nich. Najdłużej żyjącym powstańcem był Feliks Bartczuk, który zmarł w 1946 roku.

– W PRL-u starano się pokazywać powstanie nie jako walkę z rosyjskim zaborcą o niepodległość, lecz jako antykapitalistyczne powstanie rewolucyjne przeciwko caratowi – wyjaśnia Tomasz Leszkowicz.

W wolnej Polsce nie zapomniano o obchodach rocznic tego zrywu. W ubiegłym roku Senat ustanowił 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. „Poświęcenia powstańców doprowadziły do odrodzenia naszej państwowości po 123 latach niewoli w 1918 roku, a legenda i etos Powstania Styczniowego legły u podstaw odrodzonej Polski” – napisano w uzasadnieniu uchwały. Rocznicę upamiętnią wystawy, seminaria naukowe, koncerty, promocje książek, gry historyczne oraz konkursy dla młodzieży.


Wypowiedź prezydenta Bronisława Komorowskiego w związku ze 150. rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego. Źródło: prezydent.pl.

Niestety, politykom nie udało się pogodzić w kwestii obchodów rocznicy. Oddzielnie świętuje ją prezydent i rząd, oddzielnie Prawo i Sprawiedliwość. Partia zarzuca rządzącej ekipie, że Sejm nie ogłosił 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. Parlament zaś podjął taką decyzję, ponieważ uznał, że już wcześniej uchwałę tę przyjął Senat.

„Powstanie Styczniowe, tak jak wszystkie ruchy powstańcze, miało na celu odbudowę państwa polskiego, wiązało się z ambicją nowoczesnego, dobrego państwa polskiego” – podkreślił, inaugurując obchody, prezydent Bronisław Komorowski.

Państwowe uroczystości rozpoczęły się 21 stycznia capstrzykiem żołnierskim na stokach Cytadeli Warszawskiej, w miejscu stracenia w 1864 roku pięciu członków rządu narodowego sprawującego władzę nad powstaniem, na czele z Romualdem Trauguttem. Natomiast 22 stycznia na grobach powstańców styczniowych na cmentarzu Wojskowym na Powązkach zapłoną znicze. Tego dnia na Jasnej Górze zostanie oddany salut armatni ku czci powstańców.



Senat ogłosił rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego, ale polityczna dyskusja wokół upamiętnienia okrągłej rocznicy jego wybuchu jest bardzo gorąca. Na portalu polska-zbrojna.pl także rozmawiamy o tym, w jaki sposób oddać hołd powstańcom.

  Czcijmy powstańców, a nie powstania

Grupa parlamentarzystów PiS chce, by rok 2013 ustanowić Rokiem Powstania Styczniowego. Z drugiej strony są ci, którzy nie widzą sensu w świętowaniu klęsk. Mam swój pomysł na rozwiązanie tego konfliktu – pisze Andrzej Fąfara, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.
  Przegrali, ale ich zryw miał sens

Nie można czcić powstańców w oderwaniu od ich powstań – uważa mjr Andrzej Łydka z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej, znawca historii wojskowości.


Nie tylko powstanie styczniowe wywołuje po latach gorące spory. Powstanie Warszawskie także nie może doczekać się jednoznacznej oceny.

  Powstańczy zryw wciąż
wywołuje dyskusje


Polacy od lat dyskutują o tym, czy Powstanie Warszawskie było potrzebne. W 68. rocznicę tamtych wydarzeń poprosiliśmy o opinie dwóch uznanych historyków: prof. dr hab. Tadeusza Paneckiego, wykładowcę Akademii Humanistycznej im. A Gieysztora, oraz prof. Wojciecha Roszkowskiego, członka rady programowej Muzeum Powstania Warszawskiego.
Anna Dąbrowska

dodaj komentarz

komentarze

~aaa
1358981160
MON, Prezydent, Premier, Sejm i Senat tacy zapracowani, że nie znaleźli minutki by uczcić pamięć bohaterskich obrońców ZAOLZIA z 1919roku? Czy coś mi umknęło? Dzisiaj 23 stycznia mija 94 rocznica czechosłowackiej napaści na Polskę w 1919roku. Ich armia siłą zajęła administrowane i zamieszkane w większości przez Polaków Zaolzie i całe tzw. Księstwo Cieszyńskie aż po Wisłę. Były liczne ofiary, a nawet jak czytam w historii konfliktu armia czechosłowacka miała dopuścić się zbrodni wojennych.
50-17-5A-36

O amunicji w Bratysławie
 
Right Equipment for Right Time
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Święto podchorążych
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Olympus in Paris
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jaka przyszłość artylerii?
Olimp w Paryżu
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ostre słowa, mocne ciosy
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Od legionisty do oficera wywiadu
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Zmiana warty w PKW Liban
Medycyna w wersji specjalnej
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
„Husarz” wystartował
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wybiła godzina zemsty
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Święto w rocznicę wybuchu powstania
W MON-ie o modernizacji
Nowe uzbrojenie myśliwców
„Szczury Tobruku” atakują
Marynarka Wojenna świętuje
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Huge Help
Setki cystern dla armii
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Czworonożny żandarm w Paryżu
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
A Network of Drones
Transformacja dla zwycięstwa
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Jesień przeciwlotników
Wzmacnianie granicy w toku
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Norwegowie na straży polskiego nieba
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Karta dla rodzin wojskowych
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO