moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Zimowa szkoła ognia

Na poligonie pod Toruniem szkolą się podchorążowie z wrocławskiej Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych. Przyszli oficerowie po raz pierwszy kierowali ogniem samobieżnych haubic Goździk. – To niesamowite uczucie – nie krył ekscytacji po swoim pierwszym „strzale” jeden z młodych żołnierzy.


– Strzela bateria… Cel VC 70 … 02 piechota. Ładunek … trzeci, celownik 258, kierunek zasadniczy zmniejszyć o zero trzydzieści, snop 005 … kierunkowe jeden pocisk ognia! – z przerwami i powoli, st. kpr. pchor. Mateusz Ludwiczak dyktował przez radiotelefon komendy dla ukrytej kilka kilometrów w głębi poligonu baterii samobieżnych haubic Goździk. Po chwili rozległ się huk wystrzału, a powietrze nad głowami niewielkiej grupy młodych podchorążych rozciął świst lecącego pocisku. Ułamki sekund później na pobliskim pagórku rozkwitł gejzer wybuchającego pocisku. – Długi! – wykrzyczał z transzei obserwator, który przez dalmierz śledził czy pocisk trafił w niewielki cel – makietę czołgu.

– Poprawiaj! – kpt. Dariusz Laskowski, wykładowca Cyklu Szkolenia Ogniowego z Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu, który kieruje szkoleniem ogniowym podchorążych z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych z Wrocławia, patrzył na Ludwiczaka wyczekująco. Ten pochylił się nad mapą i zaczął coś liczyć na kartce.

– Choć dla postronnego obserwatora komenda, jaką wydaje się baterii, to niezrozumiały szyfr, to tak naprawdę są to proste, bardzo jasne informacje dla obsługi działa – wyjaśniał kpt. Dariusz Laskowski, czekając aż młody, przyszły oficer artylerii wykona niezbędne korekty w obliczeniach – Celownik, to wartość, która przekłada się na odległość, na jaką będzie prowadzony ogień. Snop to określenie, iż jest to cel powierzchniowy, a nie punktowy, a kierunkowe jest informacją, które działo ma strzelać – rozszyfrował język Laskowski.

Podchorążowie, którzy pojawili się na początku lutego w CSAiU w Toruniu, przejdą w kujawskiej placówce dwutygodniowe szkolenie ogniowe. Pierwsze w ich wojskowej karierze. Do tej pory, przez pięć semestrów nauki we Wrocławiu, strzelali tylko z broni osobistej. Na toruńskim poligonie po raz pierwszy będą kierowali ogniem artylerii. Lufowej, bo są to specjaliści przygotowujący się do służby na tym rodzaju uzbrojenia.

Kapral Ludwiczak podaje nową komendę. Nie mijają dwie minuty, jak słychać strzał i tym razem pocisk ląduje znacznie bliżej celu. Teraz w rolę dowódcy baterii ogniowej wcieli się jego kolega z roku, plut. pchor. Mariusz Ślusarz. Po nim w kolejce czeka st. kpr. pchor. Tomasz Migus oraz st. kpr. pchor. Karol Kaczor. – Cóż, mają chłopaki pecha, że ich grupa jest tylko czteroosobowa. Każdy będzie porządnie prześwietlony – śmieje się kpt. Laskowski.

Przyszli oficerowie nie narzekają jednak na to, że jest ich tylko czterech. – Nauczymy się więcej – mówił kpr. Ludwiczak, dodając, że przy tym strzelaniu każdy z nich ma po dziesięć pocisków – Gdyby grupa była większa, kto wie, ile pocisków by nam przydzielono.

Do końca dwutygodniowego szkolenia podchorążowie pojawią się na poligonie jeszcze dwa razy. – Dziś, ponieważ jest to ich pierwsze strzelanie w życiu, mają taryfę ulgową. Podczas kolejnego ognia, będą już za błędy oceniani i rozliczani – zapowiedział kapitan Laskowski.



Zimowe ćwiczenia poligonowe na portalu polska-zbrojna.pl.

 
Zakamuflowani w bieszczadzkiej głuszy   Zwiadowcy ruszyli na zimowy poligon
     
 
Spadochroniarze wypuścili Strzały   Laserowe potyczki pancerniaków
Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Krzysztof Wilewski

dodaj komentarz

komentarze

~scoobydoopoznan
1360611540
Przepraszam, że mnie tutaj nie było 2 dni ale wczoraj pisałem pracę o ESBC i EBC. O co Kuba pytałeś ?
00-B3-ED-57
~Kuba
1360419960
Scooby.. Za ko go Ty się uważasz? Fachowiec od wszystkiego? Nie mów profesjonalistom co mają robić.. 
6C-57-C7-3C
~GJ
1360405140
Wczoraj oglądałem odcinek Nowoczesnej Armii na temat artylerii ( wcześniej również inne o śmigłach,czołgach,OP itd) i pytam się KTO wpadł na taki chory pomysł by obywatelom wciskać że 40-to letnia haubica czy 50-letni OP to jest nowoczesne,KOMU zależy by ogłupiać społeczeństwo (chyba tylko żeby ludzie nie pytali gdzie idzie ta wielka kasa na uzbrojenie) nie wspomnę już o prowadzącym zachowującym się jak Jaś Fasola-skrajna żenada.Co do wypowiedzi żołnierzy obsługujących czy to Goździka czy Langustę to albo oni są niedouczeni albo producent sprzętu wypisuje głupoty / np. donośność /a jeżeli chodzi o pomiar wiatru czy celności to powiem tylko - średniowiecze.Kolejną sprawą jest przenoszenie odrzutu po wystrzale na całą konstrukcję / Krab,Goździk / czego nie ma Dana choć ma podwozie kołowe. Scoobydoo 2s1 to 122mm a Dana ma 152 i co najwyżej swoją lufę możesz sobie przeszlifować a nie Goździka...
1B-37-26-E2
~scoobydoopoznan
1360247940
Zdjęcie nr 7 - po co naszywacie szarżę jak po kurtce widać kto jest z najdłuższy stażem. Szkoda , że spodni nie starczyło ... . to tak w kontekście niewykorzystanej i wracającej kasy do budżetu. 2S1 - swego czasu - zadałem sobie trud i poszedłem w koszta i wszedłem do haubicy 2S1 - ponieważ (w przeciwieństwie do HSW i Bumaru) żywotnie interesuje mnie los tych haubic. 1. stanowisko kierowcy to jakaś porażka. Koncepcji może być kilka , bo chyba 530 szt. to nie potrzebujemy. 1. Można ją przerobić na lżejszą i opancerzyć utrzymując zdolności pływania ( krab tego nie ma) 2. Przerobić ją na samodzielny moździerz typu RAK. wstawiłbym mniejszy i równie mocny silnik - może ten od Rosomaka- automatyczną skrzynię i system kierowania jak tutaj : http://dziennikzbrojny.pl/filmoteka/vid,fB1BDrFzFY0,arabski-kubus . rezygnując z kierowcy system kierowania dałbym dowódcy 2 dżojstiki tak jak jest to w koparce, również by strzelał. Działonowy podawałby amunicję i robił resztę. obsługa 2 osoby. Wstawiłbym wszystkie urządzenia elrktr. z Kraba Topaz .... . Lufę przeszlifował z 152 mm zrobił 155 mm - nie wiem , czy inżynierowie z HSW wiedzą , że można z mniejszej dziurki zrobić większą, obliczyć jak ładunek by lufy nie rozerwał, można ją też wzmocnić zamek od Krab lub wstawić tą od Kraba odpowiednio skróconą ... .Różnice na masie wykorzystałbym na dopancerzenie, Tak aby mogła walczyć bliżej frontu. Rozkręcić , przeszlifować (najlepiej piaskiem jak Abramsy) i skręcić. 2. Z moździerzem zrobić podobnie tylko wierze wstawić od Raka. I żeby jeszcze puścić wodze fantazji - wszystko to przez państwową firmę w krótkim terminie ... .
00-B3-ED-57
~scoobydoopoznan
1360242420
Panowie z huty Stalowa Wola. Co z modernizacją 2s1? Mamy ich 532 szt. ( nie licząc tz. "postkomuny" ) . Czy już ktoś myśli co będzie jak się skończy program Krab ? Czy znowu obudzicie się z ręką w "nocniku". Nic was przerwa nie nauczyła? Mało kołataliście po zlecenie? MON ma za was myśleć? Jak znajdę chwile to napiszę co zrobić.. .
00-B3-ED-57

Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
 
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Kleszcze pod kontrolą
Polski wkład w F-16
Olympus in Paris
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
Mikrus o wielkiej mocy
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Zagrożenie może być wszędzie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Namiastka selekcji
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Żeby nie poddać się PTSD
Ogień nad Bałtykiem
Żołnierska pamięć nie ustaje
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Mark Rutte w Estonii
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Cześć ich pamięci!
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Breda w polskich rękach
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Czworonożny żandarm w Paryżu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Święto marynarzy po nowemu
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Sojusz także nuklearny
Snipery dla polskich FA-50
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Olimp w Paryżu
Polskie „JAG” już działa
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Karta dla rodzin wojskowych
Ile GROM-u jest w „Diable”?
The Power of Buzdygan Award
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Rajd pamięci i braterstwa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Zmiana warty w PKW Liban
Ostre słowa, mocne ciosy
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Witos i spadochroniarze

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO