Palestyńska rakieta spadła na południowy Izrael. Incydent stanowi zagrożenie dla kruchego rozejmu, który przerwał w listopadzie 2012 r. krwawą konfrontację z Palestyńczykami ze Strefy Gazy. Atak rakietowy nastąpił kilka dni po informacji o tajemniczej śmierci palestyńskiego działacza w izraelskim areszcie.
Wystrzelona przez Palestyńczyków ze Strefy Gazy rakieta spadała w pobliżu miasta Aszkelon na południu Izraela. Rzecznik policji Micky Rosenfeld poinformował, że pocisk uszkodził drogę, nie było ofiar w ludziach. Atak rakietowy był pierwszym takim incydentem od zawartego, przy wsparciu egipskich mediatorów, rozejmu w listopadzie 2012 r.
W czasie kilkudniowej konfrontacji bojownicy rządzącego w Strefie Gazy Hamasu i innych zbrojnych grup palestyńskich wystrzelili na Izrael 1354 rakiety, z których 421 zestrzelił system przeciwrakietowy Iron Dome. Z pozostałych pocisków tylko 58 spadło na tereny zurbanizowane. Podczas ośmiodniowego konfliktu zginęło sześciu Izraelczyków i co najmniej 158 Palestyńczyków
Wtorkowy atak rakietowy nastąpił w momencie, gdy znowu wzrosło napięcie w regionie. Powodem była wiadomość, że w sobotę w izraelskim areszcie zmarł jeden z przetrzymywanych Palestyńczyków. Arafat Jadarat został pochowany wczoraj w rejonie Hebronu. Po jego śmierci na Zachodnim Brzegu Jordanu wybuchły protesty uliczne. Palestyńczycy starli się z izraelskimi żołnierzami, którzy postrzelili kilku demonstrantów.
Źrodła: AFP, BBC News, Reuters
O sytuacji w Izraelu czytaj na portalu polska-zbrojna.pl
Izraelczycy murem odgradzają się od Egiptu 300 mln dolarów kosztowała fortyfikacja, którą Izrael zbudował na granicy z Egiptem. Budowla jest wyposażona w nowoczesny elektroniczny system dozoru. Wzdłuż granicy na półwyspie Synaj rozmieszczono też dodatkowe oddziały wojska, które mają chronić okolice kurortu Ejlat. To reakcja Tel Awiwu na ataki terrorystów przenikających z Egiptu. |
autor zdjęć: Israel Defence Forces
komentarze