Senat Stanów Zjednoczonych zatwierdził kandydaturę Chucka Hagla na sekretarza obrony. Przeciw nominowanemu przez Baracka Obamę politykowi głosowała większość republikanów. Obawiają się, że będzie prowadził zbyt ugodową politykę zagraniczną.
Polityka poparło 58 senatorów, wśród nich było tylko czterech republikanów. Nominacji dla byłego republikańskiego senatora paradoksalnie sprzeciwiali się właśnie konserwatyści. Ich zdaniem, prowadzona przez niego polityka osłabi potencjał militarny USA.
Krytykują go także za zbyt ugodowe stanowisko wobec Iranu i programu atomowego tego kraju. Haglowi wytknięto także wypowiedź sprzed kilku lat o „żydowskim lobby na Kapitolu”.
Choć Chuck Hagel poparł amerykańską interwencję w Iraku w 2003 roku, szybko stał się jednym z głównych krytyków polityki zagranicznej prezydenta George'a W. Busha. Dwa lata później ostrzegał, że Irak może stać się „drugim Wietnamem". Mimo że jest weteranem wojny w Wietnamie, nad zbrojne interwencje przedkłada dyplomację.
– Nawet w waszyngtońskiej administracji Hagel uchodzi za kontrowersyjnego polityka – przyznaje Katarzyna Pisarska, dyrektor Europejskiej Akademii Dyplomacji. Jej zdaniem, nowy sekretarz obrony będzie prowadził politykę opartą na cięciach, a to nie wszystkim się spodoba.
Ograniczenie wydatków na armię to główne zadanie, jakie prezydent Barack Obama postawił przed nowym sekretarzem obrony. W tym roku oszczędności budżetowe mają wynieść 85 mld dolarów, z tego 43 mld mniej dostanie Departament Obrony. W najbliższej dekadzie wydatki na armię będą zmniejszone o prawie pół miliarda dolarów. Wymusi to spore zmiany oraz wpłynie na amerykańską obecność militarną w wielu miejscach na świecie.
66-letni Hagel jest pierwszym sekretarzem obrony, który w przeszłości był szeregowym żołnierzem. W czasie wojny wietnamskiej służył w piechocie. Był dwa razy ranny. Za wykazaną w walce dzielność dostał m.in. Vietnamese Cross of Gallantry i dwukrotnie Purple Heart. Ze służby odszedł w stopniu sierżanta. W latach 1997 – 2009 był senatorem Stanów Zjednoczonych.
Źródła: MS, Spiegel, PAP
autor zdjęć: US DoD
komentarze